Nowojorski „Szarżujący Byk” nie zostanie przeniesiony, choć burmistrz Nowego Jorku miał taki plan
Szarżujący byk wciąż będzie stał w parku Bowling Green. Chciał go stamtąd usunąć burmistrz Nowego Jorku, Bill de Blasio.
Rzeźbę byka przed przenosinami „uratowało” głosowanie nowojorskiej Rady Planowania Przestrzeni Publicznej – donosi portal ArtNet.
Czemu „Szarżujący Byk” miałby zostać przeniesiony?
Rada, o której mowa (Public Design Commission of New York), odrzuciła w anonimowym głosowaniu plan przeniesienia rzeźby szarżującego byka z parku Bowling Green przed budynek giełdy na Wall Street. Rzeźba „Charging Bull” („Szarżujący Byk”) to obiekt z brązu autorstwa artysty Arturo Di Modica. Sam Di Modica – który w 1989 roku wydał na jej stworzenie 350 tys. USD – apelował, by jej nie ruszać, bo to zniszczy jej wartość artystyczną.
Czemu ważący 3,2 tony byk miałby zniknąć z parku? Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio i ludzie z jego otoczenia uważają, że rzeźba stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego. Podobno nowojorska policja stwierdziła – zapewne po ostatnich zamieszkach – że byk może prowokować różne osoby do różnych groźnych czynów, z zamachami terrorystycznymi włącznie.
Jednak autor rzeźby zauważył, że stoi ona od ponad 30 lat w jednym miejscu i nigdy nie było w jej otoczeniu żadnych groźnych incydentów. Z drugiej strony 13 czerwca br. policja musiała ochraniać byczka…
NYPD out here protecting the Wall Street bull. pic.twitter.com/SosSFgHpEl
— P. Nick Curran (@PNickCurran) June 13, 2020
Dokąd miała zostać przeniesiona rzeźba „Charging Bull”?
Źródło: Google Maps, opracowanie własne
Co ciekawe, rzeźba byka została na początku swojego istnienia zainstalowana nielegalnie – w nocy 15 grudnia 1989 roku - właśnie naprzeciwko budynku giełdy. Została stamtąd szybko usunięta, ale działacze społeczni i artyści namówili burmistrza Wielkiego Jabłka Eda Kocha do przywrócenia jej do przestrzeni publicznej Nowego Jorku. Stanęła „tymczasowo” na skwerze Bowling Green, gdzie stoi do dziś.
Kopia „Szarżującego Byka” jest w Polsce!
W pobliżu budynku nowojorskiej giełdy stoi dziś inna rzeźba. Chodzi o „Nieustraszoną dziewczynę” („Fearless Girl”), którą zasponsorowała firma State Street Global Advisors z okazji Dnia Kobiet w roku 2017. Co ciekawe, ta rzeźba stała kiedyś w pobliżu byka, ale została przeniesiona na żądanie autora rzeźby „Charging Bull”. Di Modica podkreślał bowiem, że obecność „Fearless Girl” zaburza przekaz jego dzieła, które ma symbolizować siłę i moc narodu amerykańskiego oraz szybkie odrodzenie się giełdy po krachu z jesieni 1987 roku.
„Fearless Girl” to brązowy posąg autorstwa Kristen Visbal. Ma promować równość płci w biznesie. Przez kilka miesięcy w 2019 roku rzeźba znajdowała się w pobliżu giełdy londyńskiej.
Zapewne wielu zaskoczy fakt, że w Polsce znajduje się jedna z 4 kopii rzeźby „Charging Bull”, wykonanych przez Di Modicę. Jest ona własnością milionera Mariusza Świtalskiego – twórcy takich firm, jak Elektromis, Eurocash czy Żabka, które sprzedawał z wielkim zyskiem - i znajduje się na terenie jego rezydencji w Sowińcu. Napisał o tym kilka lat temu polonijny „Nowy Dziennik”. Trzy inne kopie posiada brytyjski biznesman Joe Lewis (jedna kopia jest w jego posiadłości w Orlando na Florydzie, a dwie na Bahamach).