Skok stopy bezrobocia może być sygnałem, aby zacząć inwestować – wskazuje James Paulsen, główny strateg inwestycyjny w Leuthold Group.
Jak pokazują historyczne dane, znaczny wzrost stopy bezrobocia w USA zapowiada, że nadchodzą lepsze czasy dla S&P500. Taką zależność zaobserwowano od 1948 roku. Przykładowo, w roku w którym stopa bezrobocia przekraczała 6,8% indeks S&P500 odnotował średnie roczne zwroty w wysokości 18,7%.
Pandemia COVID-19 wywołała ogromny wzrost liczby osób składających wnioski o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Jeszcze w kwietniu stopa bezrobocia wyniosła 14,7%, a w czerwcu spadła do 11,1%. Natomiast indeks S&P500 znajduje się na poziomie 3 181 pkt. Według Jeffa Sauta z Capital Wealth Planning ma on szansę osiągnąć 4 000 pkt.
Notowania S&P500
Stopa bezrobocia a indeks S&P500
James Paulsen - główny strateg inwestycyjny w Leuthold Group - zwrócił uwagę na zależność pomiędzy skokowym wzrostem bezrobocia w USA a notowaniami indeksu S&P500. Dzięki historycznym danym zaobserwował, że sytuacja powtarza się już od 1948 roku.
Według Paulsena, podobne sytuacje miały miejsce w czasie kryzysu z 1982 roku oraz 2009 roku. W tych latach skok bezrobocia był najwyższy od czasów wojny. Dlatego zwraca uwagę, że wzrost bezrobocia powinien stanowić sygnał dla inwestorów, że nastąpią wzrosty na rynkach akcji. S&P500 osiągał średnią roczną stopę zwrotu na poziomie około 19%, gdy stopa bezrobocia przekraczała 6,8%. Natomiast powyżej 8%, indeks przynosił zwrot w wysokości nawet 25%.
W 1982 roku stopa bezrobocia w USA przekroczyła 10% i był to największy wzrost od czasów II wojny światowej. Wtedy też indeks S&P500 zaliczył dołek i znalazł się poniżej 300 pkt., żeby kilka miesięcy później odbić w górę. Podobna sytuacja miała miejsce w 2009 roku, jak i obecnie.
„Inwestorzy powinni docenić, ile jest miejsca na wzrosty w nadchodzących latach, jak politycy agresywnie starają się przynieść lepsze czasy i jak na giełdzie w takich warunkach zazwyczaj robi się fantastycznie!” - stwierdził James Paulsen.
Stopa bezrobocia w USA
Źródło: Trading Economics
James Paulsen ostrzegł jednak, że nawet jeśli na rynku akcji trwa hossa to inwestorzy powinni „spodziewać się częstych, a czasem znacznych korekt po drodze”. Przypomniał, że poprzednie hossy charakteryzowały się dużą zmiennością.
Autorka korzystała z artykułu „Why historically high unemployment should embolden investors to take more market risk, according to a Wall Street chief strategist” opublikowanego na stronie Business Insider.