Rośnie nadpodaż półprzewodników. To może obniżyć inflację i uderzyć w wyniki spółek Nvidia czy Micron Technology, oceniają analitycy Saxo Bank
Nadpodaż półprzewodników uderzy w wielu ich producentów, ale może też obniżyć inflację – twierdzą analitycy Saxo Banku.
Chip glut. To termin, który niedługo może pojawiać się w nagłówkach największych ekonomicznych serwisów informacyjnych. Oznacza on nawis półprzewodników, czyli ich nadpodaż. Ona się pojawiła i rośnie. To zła wiadomość dla branży - dla takich firm, jak np. Nvidia czy Micron – ale dobra wiadomość dla inflacji (w sensie: powinien to być kolejny czynnik obniżający inflację w krótkim terminie).
Skąd się wzięła nadpodaż półprzewodników
Jak zwraca uwagę Christopher Dembik, szef działu analiz makroekonomicznych Saxo Banku, produkcja półprzewodników „just in time" była normą dla większości firm. Zamawiały one chipy na bieżąco, aby uniknąć nadmiaru. „Ale wszystko zmieniło się przez pandemię. Firmy zaczęły gromadzić zapasy chipów, trochę tak, jak konsumenci gromadzili papier toaletowy wiosną 2020 roku, ponieważ pojawiały się obawy o wystąpienie niedoborów” – tłumaczy Dembik.
Tymczasem, obawy o recesję będą tłumić popyt w krótkim i średnim terminie, a półprzewodniki są zasadniczo cykliczną branżą – wskazuje analityk Saxo Banku. „Popyt jest wysoki, gdy wzrost PKB jest silny, a niski, gdy wzrost spada. Jednak tym razem spowolnienie może być bardziej znaczące, niż w przypadku poprzednich zawirowań gospodarczych. Nie jesteśmy w stanie określić, ile nadmiarowych chipów znajduje się w magazynach na całym świecie. Wiemy jednak, że zapasy są rekordowo wysokie. Według najnowszych danych, poziom zapasów półprzewodników w Korei Południowej wzrósł w maju o 53% rok do roku. To jednak dopiero początek tego zjawiska. Jeszcze kilka miesięcy temu firmy zastanawiały się jak zabezpieczyć dostawy. Teraz zastanawiają się, po co im te wszystkie zapasy i co z nimi zrobią, skoro popyt spowalnia” – tłumaczy Dembik.
Według niego, należy spodziewać się, że producenci elektroniki, zamiast kupować nowe chipy, zdecydują się na zużycie zapasów i anulowanie zamówień. „To już się dzieje. Kilka firm ogłosiło ostatnio, że zmniejszy dostawy chipów ze względu na niższy popyt – tak zrobiły Micron Technology czy Nvidia. Zamówienia od kluczowych klientów zostały zmniejszone, czasami drastycznie, takie ruchy wykonały m.in. Apple, Advanced Micro Devices. Z pewnością sytuacja pogorszy się we wrześniu, kiedy wiele firm zrewiduje swój biznesplan i obetnie oczekiwania popytu oraz inwestycje. Taka sytuacja prawdopodobnie będzie trwała miesiącami. W 2023 roku nadwyżka mocy produkcyjnych pozostanie głównym problemem branży półprzewodników, zwłaszcza jeśli spowolnienie gospodarcze będzie się pogłębiać” – ostrzega Dembik.
Inwentarz półprzewodników – Korea Płd. (zmiana proc. r/r)
Źródło: Macrobond
Zobacz także: Na giełdzie są obecnie niesamowite okazje inwestycyjne, warto kupować akcje spółek Amazon, Teva czy Alibaba – przekonują eksperci Miller Value Partners
Taiwan Semiconductor Manufacturing Company może poradzić sobie najlepiej
Producenci układów scalonych - zaopatrujący motoryzację, centra danych, smartfony, wydobywanie kryptowalut - będą prosperować słabiej w najbliższych kwartałach. Jest jednak jeden wyjątek: popyt na wysokiej jakości smartfony pozostaje wysoki. „To prawdopodobnie pomoże Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (TSMC), głównemu dostawcy Apple, poradzić sobie lepiej od większości konkurentów. TSMC odpowiada za połowę wszystkich globalnych przychodów z produkcji chipów” – wskazuje Dembik.
Notowania TSMC na tle Nasdaq 100 – 5 lat
Źródło: TradingView
Analityk Saxo Banku podkreśla, że za rosnącą nadpodaż chipów odpowiada m.in. USA, które celowo pobudziły lokalną produkcję półprzewodników. „Biały Dom pracuje obecnie nad ustawą, która dałaby 52 mld USD subsydiów amerykańskim producentom chipów, pobudziłaby amerykańskie innowacje naukowe i technologiczne, aby konkurować z Chinami. Należy zakładać, że ustawa ta zostanie uchwalona w najbliższych dniach lub tygodniach. Wpływ na branżę nie nastąpi z dnia na dzień. Jest to oczywiście proces długoterminowy. Ale z pewnością spowoduje to obniżenie cen chipów” – uważa Dembik.
Według niego, obecnie mamy bardzo niepokojący moment dla branży półprzewodników. „W dłuższej perspektywie nadal mamy jednak, jako Saxo Bank, pozytywny outlook na tę branżę. Trend Internetu rzeczy będzie napędzał jej rozwój. Coraz więcej fizycznych obiektów na świecie otrzyma mikroprocesory i będzie komunikować się z Internetem. Rozwój internetu rzeczy będzie możliwy dzięki upowszechnieniu się 5G” – tłumaczy Dembik.
Nadpodaż półprzewodników może, w perspektywie krótkoterminowej, przykładać się do dalszej stabilizacji cen pojazdów i elektroniki. „To jest potrzebne do ujarzmienia inflacji. W skali globalnej inflację obniżają również inne czynniki: niższe ceny surowców, spadek stawek frachtowych, spadek czynszów oraz wzrost zapasów w handlu detalicznym. Wszystko to jest oznaką schładzania się globalnej gospodarki, ale niekoniecznie jest to oznaka nadchodzącej recesji” – podsumowuje Dembik.