Fundusze obligacji odnotowały świetne wyniki w lipcu, średnio zarobiły 6,34%
6,34% średnio zarobiły w lipcu fundusze z grupy papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych. Zazwyczaj potrzeba dobrego roku, by miały takie zyski.
Ubiegły miesiąc okazał się niezwykle pomyślny dla funduszy obligacji. Wszystko dlatego, że już w czerwcu pojawiły się oznaki odwracania się trendu spadkowego na notowaniach tego rodzaju papierów. Czyli rentowności obligacji zaczęły spadać. Być może bardzo dobry lipiec jest pierwszym sygnałem końca obligacyjnej bessy, która spustoszyła portfele wielu Kowalskich.
Rentowność polskich obligacji 10-letnich
Źródło: Trading Economics
Smart money wchodzą na rynek obligacji
Już pod koniec czerwca na łamach Strefy Inwestorów podpowiadaliśmy, że czas na akumulowanie obligacji, bo szorują one po dnie. Obligacje, po olbrzymiej przecenie z ostatnich kwartałów, stały się niezwykle atrakcyjne. Gdy banki centralne utrzymywały przez lata stopy procentowe w pobliżu zera, inwestorzy byli zmuszani niejako do poszukiwania dobrych stóp zwrotu na rynku akcji. Jednak podwyżki stóp spowodowały, że obligacje znów stały się atrakcyjne, gdyż w perspektywie są obniżki stóp. Smart money już szukają okazji na rynku obligacji.
„Rynki akcji czy obligacji zazwyczaj wyprzedzają przyszłość. Tak też powinno być i tym razem. Rentowności obligacji powinny zacząć spadać, zanim banki wykonają ostatnie podwyżki stóp. W ciągu ostatnich czterech tygodni rentowności spadły, a wyniki funduszy są na dużych plusach za ten okres. Pytanie, czy miesiąc temu mieliśmy dno bessy pozostaje otwarte, bo cały czas obserwujemy podwyższoną zmienność. Na wschodzie trwa wojna, inflacja zaskakuje, a zagraniczne banki centralne dopiero się rozpędzają. Jednak postawiłbym tezę, że weszliśmy w okres kilku miesięcy, w których rynek zacznie się zmieniać. Może jeszcze występować spora zmienność. Możemy zrobić jeszcze jeden dołek na obligacjach. Ale jestem przekonany, że można już zacząć akumulować obligacje, w perspektywie średnio i długoterminowej” – mówił w połowie lipca w wywiadzie dla Strefy Inwestorów Mariusz Zaród, zarządzający Quercus TFI.
Zobacz także: MF podnosi oprocentowanie obligacji skarbowych, po raz czwarty w tym roku i wprowadza nowy instrument oszczędnościowy
Lipiec był niezwykle udany dla funduszy obligacji
No i stało się. Nadszedł fantastyczny dla obligacji i funduszy obligacji lipiec. Fundusze z grupy papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych zarobiły w minionym miesiącu średnio 6,34% - podaje portal Analizy.pl. Zazwyczaj potrzeba dobrego roku, by miały takie zyski.
Jeden z funduszy z tej grupy dał nawet radę zmieścić się na 2. miejscu podium w całej stawce, a to wyczyn nie lada dla funduszu obligacyjnego. Mowa o Rockbridge Obligacji 2, którym zarządza znany i ceniony w środowisku TFI Witold Chuść. Fundusz ten pod jego batutą zarobił w lipcu 18,7%, co jest iście imponującym wynikiem i co pozwoliło mu wyjść nad kreskę za ostatnie 12 miesięcy, czyli drobić straty z fatalnej obligacyjnej bessy.
Notowania Rockbridge Obligacji 2 na tle średniej dla grupy funduszy papierów dłużnych polskich skarbowych długoterminowych
Źródło: Analizy.pl
Top 5 funduszy w lipcu 2022
Źródło: Analizy.pl
Co ciekawe, w kategorii funduszy dłużnych, wszystkie trzy czołowe lokaty za lipiec przypadły funduszom „ze stajni” Rockbridge, a wypracowały one stopy zwrotu sięgające niemal 10%. Naprawdę duża grupa funduszy dłużnych wypracowała w minionym miesiącu stopę zwrotu 5-7%. Tylko dwa fundusze dłużne, z grubo ponad 100, zamknęły lipiec pod kreską i z litości nie podamy ich nazw.
Top 5 funduszy dłużnych – lipiec 2022
Źródło: Analizy.pl
Lipiec to mogą być miłe lepszego początki. Powtórzymy za ekspertem Quercus TFI: można już zacząć akumulować obligacje, w perspektywie średnio i długoterminowej.