Rekordowe obroty na akcjach JSW pod koniec 2019 to nie był przypadek. Cena węgla odbija, a wraz z nią kurs akcji
Początek roku dla akcjonariuszy JSW jest udany. Kurs akcji wzrósł o ponad 15% przy utrzymujących się wysokich obrotach. Skala handlu na akcjach górniczej spółki jest bardzo duża i po trzymiesięcznej konsolidacji w przedziale ok. 19-22.5 zł, kupujący doprowadzili do wybicia górą. Należy jednak zadać pytanie, czy po okresie dużych spadków nastąpi odwrócenie cen węgla i czy sytuacja fundamentalna Jastrzębskiej Spółki Węglowej zanotuje poprawę w perspektywie 2020 roku?
Ceny węgla koksowego odbiły się od dna, pytanie na jak długo?
Końcówka 2019 roku upłynęła pod znakiem najniższych cen węgla koksowego w całym ubiegłym roku – około 140$/t. Przypomnijmy, że jeszcze w maju ub. r. ceny oscylowały w okolicy 200 $/t. Początek roku przyniósł odbicie, choć skala wzrostów nie jest na razie duża. Obecnie kontrakty na giełdzie CME w zależności od miesiąca wygaśnięcia, wskazują na cenę lekko powyżej 150 $/t.
Fundamentalnym bodźcem do wzrostów cen w ostatnich dniach jest wzmożony popyt na węgiel koksowy ze strony Chin, ze względu na nowe limity i chęć uzupełnienia zapasów przed chińskim nowym rokiem. Większy popyt na węgiel koksowy odnotowano też w Indiach, które są już po sezonie monsunowym. Wzrosty cen były jednak oczekiwane przez handlowców i nie są one dla nich zaskoczeniem. Drugim czynnikiem wywołującym wzrosty cen są trwające pożary w Australii, która odpowiada za ważną część produkcji tego surowca i w dużej mierze odpowiada za dostawy do Azji. Wydaje się jednak, że ten czynnik ma bardziej psychologiczny charakter na ceny węgla koksowego, gdyż obejmują one inną część kraju, niż te, w których znajdują się kopalnie i infrastruktura do transportu węgla.
W dłuższej perspektywie nadal negatywnie na ceny węgla koksowego może wpływać słaba kondycja rynku stali (powodowana przez m.in. zmniejszenie popytu branży automotive i rosnącymi kosztami CO2) oraz trwający konflikt na linii USA-Chiny.
Kurs akcji JSW lata 2019 - 2020
Warto pamiętać o tym, że akcje JSW cieszyły się w ostatnich 3 miesiącach dużym zainteresowaniem. Obroty na akcjach spółki były rekordowe i towarzyszyła i konsolidacja notowań. Teraz kurs akcji próbuje odwrócić spadkowe tendencje.
Zobacz także: JSW wciąż zarabia i mocno inwestuje we wzrost produkcji węgla oczywiście kosztem spadającego poziomu gotówki
Pieniędzy w kasie JSW zaczyna ubywać
Nie są jeszcze znane wyniki JSW za IV kw. 2019 r., ale spółka poinformowała niedawno o umorzeniu certyfikatów inwestycyjnych o wartości 700 mln zł. Środki te pochodzą z funduszu stabilizacyjnego, który powstał podczas ostatniej hossy na rynku węgla koksowego, a JSW zgromadziła na nim do tej pory ok. 1,8 mld zł. Pod koniec listopada 2019 r. wskazywaliśmy, że spółka niedługo może być już zmuszona do sięgnięcia do tych środków i dość szybko nasze obawy się zrealizowały.
W analizie raportu finansowego za III kw. 2019 r. wskazywaliśmy bardzo duże tempo spadku gotówki netto, co było głównie pochodną finansowania znaczących inwestycji. Tylko w okresie lipiec-wrzesień 2019 r. poziom środków pieniężnych spadł o 734 mln zł do kwoty 570 mln zł przy praktycznie niezmienionym poziomie kredytów i pożyczek. Trudno oczekiwać, by poziom wydatków pieniężnych mocno się różnił w IV kw. 2019 r., jeśli po stronie kosztów spółka odnotowała jeszcze wypłaty tzw. Barbórki, a ambitny program inwestycyjny nadal był realizowany. Prezes JSW przyznał niedawno, że środki z umorzenia certyfikatów zostaną przeznaczone na finansowanie inwestycji.
- Planowane w pierwszych miesiącach 2020 r. wykorzystanie 700 mln zł z funduszu stabilizacyjnego JSW wiąże się ze wzmożonymi w tym okresie płatnościami, wynikającymi z realizowanych przez firmę inwestycji - powiedział prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej Włodzimierz Hereźniak (PAP).
Jeżeli spojrzymy na wieloletni trend, to w okresie pierwszych miesięcy roku zazwyczaj spółka ponosiła największe wydatki z tytułu inwestycji i nie powinno być to zaskoczeniem przy prognozowaniu przepływów pieniężnych JSW przez inwestorów.
Zobacz także: Fundusz inwestycyjny z USA ma pozycję na spadek akcji JSW
Jastrzębska Spółka Węglowa inwestuje w produkcję węgla
Wartość nakładów inwestycyjnych w 2019 r. może przekroczyć 2 mld zł. Niższego poziomu inwestycji można się spodziewać w 2020 roku, choć dokładna kwota nie jest jeszcze znana. Prezes JSW przyznał, że plan na wydatki inwestycyjne jest jeszcze w fazie powstawania i niedługo zostanie podany do publicznej wiadomości. Strategia ma zostać ogłoszona na koniec marca. Do największych inwestycji Grupy JSW w tym roku będzie należeć:
- kontynuacja budowy kopalni Bzie Dębina (planowane uruchomienie 2023 r.),
- wydatki na niezależność energetyczną, które obejmują elektrociepłownie przy EC Radlin i Przyjaźń (niedługo grupa ma być w pełni niezależna energetycznie),
- silniki metanowe w kopalniach Knurów-Szczygłowice oraz Budryk,
- budowa czwartej baterii w koksowni Przyjaźń,
- bieżące prace na frontach wydobywczych,
- inwestycje w park maszynowy.
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami zarządu, poziom rocznej produkcji w Grupie JSW w 2020 roku powinien kształtować się w okolicy 15 mln ton. Po realizacji dużych inwestycji oraz ich kontynuacji w perspektywie tego roku, grupa jest przygotowana do osiągnięcia takiego poziomu produkcji. Problemem może jednak okazać się poziom popytu. Już na koniec III kw. 2019 r. w raporcie JSW było widać znaczący wzrost zapasów węgla do poziomu 1 583,8 tys. ton wobec 713,4 tys. ton rok wcześniej. Wzrosty odnotował też zapas wyprodukowanego koksu. To oznacza, że spółka może być zmuszona w najbliższych kwartałach do dostosowania wielkości produkcji do popytu, a nie do swoich mocy produkcyjnych.
Przy obecnych poziomach cen węgla koksowego (mimo ostatniego odbicia), które są na poziomach wyraźnie niższych niż rok wcześniej, pod presją będą też wyniki finansowe zarówno za IV kw. 2019 r. i I kw. 2020 (przy stagnacji cen w okolicach 150$/t). Od strony fundamentalnej, niepokojąco wygląda tempo spadku gotówki netto w Grupie JSW. W perspektywie utrzymania tak dużego programu inwestycyjnego (ok. 2 mld zł w 2020 r.) i przy założeniu braku wyraźnego wzrostu cen węgla koksowego w najbliższych kwartałach, trudno oczekiwać, by tempo spadku gotówki netto odbiegało od 2019 roku. To z kolei może oznaczać, że kwota 700 mln zł uzyskana z umorzenia certyfikatów inwestycyjnych dość szybko zostanie wydana i JSW już w II półroczu tego roku być może będzie musiała szukać kolejnego finansowania działalności i inwestycji. Oprócz sięgnięcia po środki zgromadzone w funduszu stabilizacyjnym, dość naturalne wydaje się skorzystanie z dostępnych linii kredytowych i tym samym zwiększenie poziomu zadłużenia. Przekreśleniem takiego scenariusza może być tylko silniejszy wzrost cen węgla koksowego w 2020 roku.