Z 17 mld USD do 2 mld USD spadła w nieco ponad 12 miesięcy wycena rynkowa spółki Wish / ContextLogic, której założycielem i głównym udziałowcem jest pochodzący z Warszawy Piotr Szulczewski.
A miało być tak pięknie. 16 grudnia 2020 roku miało miejsce IPO spółki Wish, która pozyskała od inwestorów 1,1 mld USD. Jej założycielem i głównym udziałowcem jest pochodzący z Warszawy Piotr Szulczewski. Podczas IPO pakiet jego akcji był wyceniony na 2,5 mld USD i była nadzieja, że może stać się najbogatszym Polakiem, jeśli wycena Wish będzie szła w górę. Ale stało się inaczej.
Wish straciło 15 mld USD wartości…
Zadziało się, ale źle, nie po myśli akcjonariuszy Wish. Wycena tej platformy e-commerce spadła w nieco ponad 12 miesięcy z 17 mld USD do 2 mld USD, o 85%. W tym samym okresie Nasdaq 100 urósł o 30%. Przypomnijmy, że inwestorzy kupujący akcje w ofercie płacili za nie po 24 USD, teraz są one wycenione na 3,19 USD.
Notowania spółki Wish na tle Nasdaq 100
Źródło: Market Screener
Wish – AT
Źródło: FinViz.com
W ostatnich miesiącach sypnęło obniżką rekomendacji dla Wish. Obecnie średnia z 9 rekomendacji mówi „trzymaj”, podając cenę docelową na poziomie 6,36 USD, podczas gdy walor kosztuje 3,10 USD. Czyli potencjał do wzrostu teoretycznie jest spory, ale martwić może zgodność analityków w obniżaniu rekomendacji.
Historia rekomendacji dla Wish
Źródło: FinViz.com
Zobacz także: Trendy w technologii i gospodarce, które kształtują współczesną rzeczywistość i wpływają na spółki i ich wyceny na giełdzie
…bo wiatr przestał wiać w żagle e-handlu
Co się właściwie stało? Otóż inwestorzy zaczęli obawiać się o przyszłe wyniki Wish. Okazało się, że co prawda w 2021 roku pandemia wciąż trwała, ale nie powodowała już dynamicznego wzrostu sprzedaży online. Z danych Census Bureau of the Department of Commerce wynika, że wartość e-handlu w USA w III kw. 2021 wyniosła 204,6 mld USD i spadła o 3,2% w stosunku do II kw. 2021, co oznaczało, że udział e-handlu w handle ogółem zmalał. Wedle firmy Adobe, wartość e-handlu w USA podczas Black Friday spadła w 2021 r. do 8,9 mld USD z 9 mld USD w 2020 r.
Zresztą, kilka dni temu publikowaliśmy opinie firmy Robeco na temat najważniejszych trendów i jej analitycy zwrócili uwagę: „Przed pandemią udział e-commerce w całkowitej sprzedaży detalicznej w USA rósł liniowo. Dzięki pandemii sprzedaż przez internet przyspieszyła, w 2Q20 wzrosła o 44% r/r, osiągając 15,7% całkowitej sprzedaży, wobec 10,5% w 2Q19. Wraz z pojawieniem się szczepionek sprzedaż e-commerce zaczęła zwalniać, a obecnie wedle US Census Bureau stanowi 13% sprzedaży detalicznej ogółem.”
Sprzedaż e-commerce w USA (mln USD) i udział w sprzedaży ogółem
W listopadzie spółka Wish pokazała złe wyniki za III kw. 2021. Przychód spadł o -39% r/r do 368 mln USD, strata wyniosła 64 mln USD (rok wcześniej sięgała 99 mln USD(. Zapasy gotówki poszły w dół do 1,1 mld USD, o 893 mln USD w ciągu 11 miesięcy. „Realizujemy swój agresywny plan w zakresie poprawy naszych działań operacyjnych. Wierzymy, że powrócimy do wzrostu w II połowie 2022 r., wtedy zaczniemy kreować znaczącą wartość dla akcjonariuszy” – stwierdziła dyrektor zarządzająca Jacqueline Reses.
Problem w tym, że Wish nie tylko spadają przychody, spółka nie tylko przepala kapitał, ale też ma problem z utrzymaniem liczby aktywnych użytkowników platformy. W ciągu 12 miesięcy ich liczba spadła ze 100 mln do około 60 mln, co przełożyło się na spadek przychodów z marketplace o -55% r/r. Zarząd Wish przyznał podczas konferencji wynikowej, że przychody za IV kwartał 2021 będą niższe, niż za III kwartał, mimo że IV kwartał to zazwyczaj prawdziwe żniwa dla handlu.
Mało tego, w listopadzie Piotr Szulczewski poinformował, że będzie pełnił funkcję CEO tylko kilka miesięcy, a gdzieś na początku 2022 roku (prawdopodobnie w lutym) na jego fotelu usiądzie ktoś inny. Szulczewski co prawda pozostaje głównym udziałowcem Wish, ale to jest informacja pokazująca, że w spółce nie dzieje się dobrze.
Jak nie idzie, to nie idzie. Niedawno Wish otrzymało zakaz działalności we Francji. Tamtejszy regulator uznał, że sprzedawcy korzystający z platformy – głównie ci chińscy – upłynniali przez nią niebezpieczne towary, albo podróbki markowych produktów.
