Gazprom wstrzymuje dostawy gazu do Polski. Polska ogłasza objęcie Gazpromu sankcjami
Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski. Wysokie zaawansowanie procesów dywersyfikacyjnych daje naszemu państwu spore poczucie komfortu, jednak działanie Rosjan na pewno zdestabilizuje ceny gazu na europejskich giełdach.
Według nieoficjalnych informacji Onetu, Gazprom wstrzymał dziś dostawy gazu do Polski. Wskazują na to także dane z punktu wejścia do krajowego systemu gazowego. Działania Rosjan mają związek z dekretem prezydenta Władimira Putina, który 1 kwietnia zobowiązał tzw. państwa nieprzyjazne, w tym Polskę, do regulowania kupna węglowodorów z Rosji w rublach. Tymczasem, rząd w Warszawie ogłosił dziś objęcie sankcjami rosyjskiego giganta, który posiada udziały w strategicznej spółce Europol Gaz.
Źródło: Gaz System
Rosyjskie ultimatum
W piątek upłynął termin jaki Rosja dała Polsce na przestawienie się na płatność za gaz w rublach. Takie działania Kreml podjął w związku z rosnącą liczbą zachodnich sankcji dławiących rosyjską gospodarkę. Choć ultimatum Putina jest nielegalne, bo narusza warunki umów z zachodnimi partnerami, to jednak Rosja wprowadza je jednostronnie jako de facto kontrsankcje. Do tej pory większość opłat za rosyjski gaz była regulowana w euro (58 proc.) i dolarach (39 proc.). Konieczność przewalutowywania tych środków na ruble zwiększy ryzyko kursowe i będzie się zapewne wiązać z dodatkowymi opłatami dla firm europejskich.
Nadal nie jest zresztą jasne czy regulowanie zakupów gazu w rublach zostanie w ogóle zaakceptowane przez Zachód. Prawdopodobnie łamałoby to sankcje, które nałożono na Rosję. Polskie PGNiG, które do końca roku korzysta z umowy jamalskiej z Gazpromem, podkreśla, że takich płatności realizować nie będzie, ponieważ strona rosyjska nie może jednostronnie zmieniać warunków umowy.
Koincydencja czasowa
Tego samego dnia, w którym według nieoficjalnych informacji Onetu Gazprom zakręcił Polsce kurek, rząd RP ogłosił listę sankcji, którymi zostaną objęte rosyjskie podmioty operujące na terenie kraju. Znalazł się wśród nich m.in. Gazprom, który jest współwłaścicielem spółki Europol Gaz, do której należy polski odcinek Gazociągu Jamalskiego. Dziś ma ona coraz mniejsze znaczenie, ponieważ zgodnie z przepisami unijnymi operatorem „Jamału” został krajowy operator Gaz System, a wprowadzane zmiany prawne przekażą mu także kontrolę nad pracą gazociągu. Jednak na kontach Europol Gazu są ulokowane olbrzymie pieniądze, które od lat stanowią element ostrego sporu polsko – rosyjskiego.
Niewykluczone, że wstrzymanie dostaw gazu do Polski przez Gazprom akurat w dniu objęcia tego koncernu sankcjami na polskim terytorium nie jest przypadkiem.
Zobacz także: Polska może potrzebować nawet dwóch nowych terminali LNG, bo konsumpcja gazu wzrośnie o 1/3 w ciągu 5 lat
Wstrzymanie dostaw gazu z Rosji - Polska jest bezpieczna
Na wielu poziomach decyzja Gazpromu wydaje się nielogiczna.
Przede wszystkim, koncern traci ostatecznie opinię dostawcy, który przestrzega umów. Ich jednostronna zmiana na pewno zostanie odnotowana. Być może to swoisty pokaz bezsilności, ponieważ państwa UE w związku z rosyjskim atakiem na Ukrainę zapowiedziały odcięcie się od rosyjskich węglowodorów. Polska zrezygnuje z gazu z Rosji do końca tego roku.
Zobacz także: Gazociąg Baltic Pipe zacznie działać we wrześniu, a gaz z Rosji przestanie płynąć do Polski w styczniu
Idą cieplejsze dni, mamy duże zapełnienie magazynów, spore wydobycie własne i terminal LNG - więc spokojnie.
— Piotr Maciążek (@Piotr_Maciazek) April 26, 2022
Ten ruch zaszkodzi przede wszystkim Gazpromowi. https://t.co/dmF3EvLmFI
Po drugie wstrzymanie dostaw w sytuacji, w której kończy się sezon grzewczy, a zapełnienie krajowych magazynów gazu wynosi około 80 proc. nie sparaliżuje Polski. Tym bardziej, że nasz kraj posiada duże wydobycie własne i działający terminal LNG w Świnoujściu. W maju startuje połączenie gazowe z Litwą, które umożliwi import surowca z gazoportu w Kłajpedzie, a już jesienią zostanie uruchomiony kluczowy gazociąg Baltic Pipe, którym popłynie „błękitne paliwo” z Norwegii.
Negatywnym skutkiem wstrzymania dostaw gazu z Rosji będzie jednak destabilizacja cen gazu ziemnego na giełdach, co powinni odczuć wszyscy Europejczycy.