Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Polska uruchomiła połączenie z litewskim gazoportem, dosłownie w kilka dni po tym jak Gazprom zakręcił kurek z gazem

Udostępnij

1 maja rozpoczął pracę Gazociąg Polska – Litwa (GIPL) łączący systemy gazowe obu państw. To istotna informacja w kontekście wstrzymania dostaw rosyjskiego „błękitnego paliwa” przez Gazprom. Odtąd nad Wisłę będzie można sprowadzać gaz z terminalu LNG w litewskiej Kłajpedzie.

Polsko – rosyjska wojna gazowa

27 kwietnia rosyjski Gazprom wstrzymał dostawy gazu do Polski w sposób jednostronny naruszając umowę z państwowym PGNiG. Celem takich działań było m.in. wymuszenie na stronie polskiej uiszczania płatności w rublach za surowiec mimo, że umowa nie przewidywała takiej możliwości. Taka sytuacja mogłaby naruszać sankcje jakimi państwa Unii Europejskiej objęły Rosję w związku z jej agresją na Ukrainę (chodzi tu przede wszystkim o restrykcje dotyczące banku centralnego w kontekście rozliczeń walutowych za dostarczanie gazu ziemnego).

Polska póki co bilansuje swój system dostawami „błękitnego paliwa” realizowanymi z Niemiec. Ponadto nasz kraj posiada duże zapasy w magazynach (mimo wiosny niemal zapełnionych) oraz spore wydobycie własne zapewniające zaopatrzenie dla konsumentów indywidualnych.

Zobacz także: W Polsce zabraknie gazu? Sytuacja jest stabilna, jednak istnieją też wąskie gardła

Nowe możliwości sprowadzania gazu do Polski

Tymczasem jak poinformowała minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, od 1 maja rozpoczął swoją pracę gazociąg Polska – Litwa. To rurociąg umożliwiający przesył „błękitnego paliwa” w obu kierunkach. W przypadku importu gazu do Polski mowa o 1,9 mld m3 przepustowości rocznie, choć docelowo będzie ona nieznacznie większa (2,5 mld m3). Czy to dużo? Kontrakt z Gazpromem opiewał na 8-10 mld m3 surowca.

W realiach konfliktu gazowego na linii Polska – Rosja, dostęp do nowego gazociągu jest bardzo istotny. Umożliwia bowiem zamawianie surowca przez terminal LNG w Kłajpedzie i jego import na potrzeby krajowe. Podczas aukcji 27 kwietnia zarezerwowano już 1/3 mocy gazociągu Polska – Litwa w kierunku Polski, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość.
 

terminal LNG Kłajpeda

Zdjęcie: Terminal LNG w Kłajpedzie/źródło: Piotr Maciążek
 

Warto podkreślić, że państwowy PGNiG jest obecny handlowo w terminalu LNG w Kłajpedzie od 2019 r. Dotąd sprowadzał za pomocą tej infrastruktury ładunki gazu skroplonego małej skali.
 

Co dalej?

Kolejnym kluczowym momentem dla zapewnienia bezpieczeństwa gazowego kraju będzie otwarcie gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę z Danią i szelfem norweskim oraz jego do kontraktowanie. Na szelfie znajduje się hub (centrum handlu gazem), z którego nasz kraj zamierza czerpać surowiec niezbędny do uzupełnienia luki powstałej przez politykę Gazpromu.

Strona polska analizuje obecnie możliwość wcześniejszego otwarcia rury. Dotąd planowano, że Baltic Pipe ruszy połową mocy w październiku, a od stycznia z wykorzystaniem pełnej przepustowości liczącej 10 mld m3 surowca. Część gazu, który zapełni nową inwestycję będzie pochodziło z norweskich złóż PGNiG (2-3 mld m3), resztę koncern planuje pozyskać z rynku poprzez hub. W tym kontekście ewentualne odcięcie Niemiec od gazu z Rosji może okazać się niepokojące.

Natomiast w listopadzie powinien zacząć działać gazociąg Polska – Słowacja (przepustowość 5,7 mld m3 w kierunku Polski) integrujący nasz kraj z systemami przesyłowymi Europy Środkowej, w tym pozostającymi w doskonałych relacjach z Gazpromem, Węgrami.

Zobacz także: Gazprom wstrzymuje dostawy gazu do Polski. Polska ogłasza objęcie Gazpromu sankcjami

Co z tego wynika?

PGNiG aktywnie poszukuje możliwości uzupełnienia luki gazowej powstałej po zakręceniu kurka przez rosyjski Gazprom. Główną bolączką polskiego koncernu jest ewentualna sytuacja,

w której konflikt gazowy rozszerzy się na inne państwa europejskie, w tym głównie Niemcy, z których Polska importuje w tej chwili gaz uzupełniający powstałe braki.

Otwarcie gazociągu Polska – Litwa to nowe możliwości zapewnienia dostaw „błękitnego paliwa” nad Wisłę przez PGNiG, a w warunkach pokoju intratna możliwość biznesowa zwiększająca konkurencyjność całej grupy kapitałowej.

Udostępnij