Dlaczego cena miedzi może być dopiero na początku wzrostów. To ważne dla akcjonariuszy KGHM
Miedź to metal trudny do zastąpienia w przemyśle, a na rynku mogą się pojawić jego niedobory – wskazują analitycy.
Miedź zaliczyła kilkanaście udanych sesji z rzędu. Wedle wielu analityków, nadzieje na otwarcie chińskiej gospodarki będą pompowały cenę tego metalu przemysłowego. Tak uważa choćby analityk surowcowy Saxo Banku Ole Hansen.
Industrial metals, down 22% from the March peak, finding fresh support from China's reopening attempt. This at a time where exchange-monitored stocks continue to hit multi-year lows. Specs still held a net short in #copper last Tuesday pic.twitter.com/RMySV98lKd
— Ole S Hansen (@Ole_S_Hansen) May 31, 2022
A co z miedzią w długim terminie? Przypominamy, że jest to pytanie niezwykle ważne dla polskich inwestorów i to nie tylko tych, którzy mają pozycje na kontraktach na miedź. Duża korelację z ceną tegoż metalu wykazuje polski gigant miedziowy KGHM, który jest jedną z najpowszechniej handlowanych spółek na GPW.
Notowania kontraktów na miedź i KGHM – 5 lat
Źródło: TradingView
Czemu rynek byka na miedzi może się dopiero zaczynać
Na początek przypomnijmy, że miedź jest szeroko stosowana w przemyśle. Połowa rocznie produkowanej miedzi znajduje zastosowanie w budownictwie, a pozostała połowa w przemyśle elektronicznym, samochodowym oraz medycznym. Dużą rolę miedź odgrywa w tzw. Zielonej Ekonomii, gdyż jest jednym z najlepszych przewodników elektryczności i ciepła. W związku z tym jest używana do produkcji sieci elektroenergetycznych, drutów i kabli. W energetyce wiatrowej metalu tego używa się do tworzenia uzwojenia wirników, kabli elektroenergetycznych, a w fotowoltaice do okablowania, falowników, taśm połączeniowych do ogniw fotowoltaicznych.
Popyt na metale przemysłowe będzie znacząco rósł w nadchodzących dekadach, a przyczyni się do tego transformacja energetyczna – stwierdzili niedawno analitycy Banku Światowego. „Powszechna adopcja niskoemisyjnych źródeł energii przyczyni się do znacznego wzrostu popytu na miedź, nikiel, kobalt, lit. Skorzystają na tym zjawisku producenci metali przemysłowych” – stwierdzili analitycy Banku Światowego.
Cena miedzi na tle globalnego PMI
Źródło: Bank Światowy
Prognoza Banku Światowego dla cen metali
Źródło: Bank Światowy
Tymczasem lata niedoinwestowania kopalni metali powodują, że pojawią się problemy z ich dostępnością – również z dostępnością jakże potrzebnej przemysłowi miedzi - co może wywołać szoki podażowe oraz dynamiczny wzrost cen, uważa prezes Eurasian Resources Group (ERG) Benedikt Sobotka. Był on gościem Reuters Global Markets Forum w Davos, gdzie stwierdził, że rozpoczął się super-cykl na surowcach, który potrwa 30 lat. Według niego, jednym z głównych beneficjentów będzie miedź, która w 2022 roku powinna zdrożeć o około 20%. Jego prognoza zakłada, że najwięksi producenci przemysłowi zaczną gromadzić znaczne zapasy metali przemysłowych, co jeszcze bardziej będzie windowało ich ceny.
Dlaczego miedź może być jednym z najbardziej „napiętych” rynków, jakie świat kiedykolwiek widział, wyjaśniał niedawno analityk Goldman Sachs Nick Snowdon, będąc gościem podcastu OddLots. „W ciągu najbliższych 10 lat spodziewamy się deficytów miedzi. Być może za około 2 lata pojawi się największy deficyt w historii tego rynku. Obecnie na rynku są już dostrzegalne nierównowagi, a zapasy są niskie. Obecnie widzimy słabość popytu z Chin, co miało wpływ na cenę miedzi w ostatnich tygodniach. Ale to jest tylko korekta, przerywnik. Należy dodać, że dla rynku miedzi kluczowa będzie podaż z Chile, jeśli tam coś będzie nie tak, to ceny metalu mogą naprawdę znaleźć się w kosmosie” – stwierdził Snowdon. „Warto też pamiętać, że nie ma prostego zamiennika dla miedzi. Ona jest absolutnie unikalnym surowcem, trudno zastępowalnym. Oczywiście, potrzeba jest matką wynalazków, i zapewne jeśli będzie paląca potrzeba, to można czymś zastąpić miedź, ale na pewno nie będzie to łatwe ani tanie ” – dodał.