Nie tylko złoto chroni przed spadkami indeksów giełdowych - naukowcy znaleźli lepsze oazy bezpieczeństwa | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
04 maj 2017, 07:07

Nie tylko złoto chroni przed spadkami indeksów giełdowych - naukowcy znaleźli lepsze oazy bezpieczeństwa

Złoto jest „bezpieczną przystanią”, w której inwestor może znaleźć schronienie gdy na rynku giełdowym źle się dzieje – taka jest powszechna opinia. Problem w tym, że fakty wyglądają nieco inaczej. O wiele lepszym „safe haven” dla kapitału może być srebro, pallad albo platyna – w zależności od kraju i od tego, co wywołało turbulencje na giełdowym parkiecie.

Każdy inwestor powinien dywersyfikować swój portfel inwestycyjny, trzymając w nim metale szlachetne – chyba nie ma zbyt wielu osób, które nie zgodziłyby się z takim twierdzeniem. Problem w tym, że większość inwestorów na dźwięk słów „metal szlachetny” czy „bezpieczna przystań” (z ang. – safe haven) myśli automatycznie: złoto.

Ok, złoto może w całkiem niezły sposób ochronić kapitał – szczególnie w warunkach rosnącej inflacji. A także w warunkach krachu giełdowego – wystarczy zerknąć na wykres nr 1 odnoszący się do polskich realiów.

Problem w tym, że inne metale szlachetne potrafią być jeszcze lepszym safe haven niż złoto – tak wynika z raportu opracowanego przez badaczy z Trinity Business School w Dublinie (Irlandia).

Wykres 1. WIG (góra), Notowania ceny złota w PLN (dół) z zaznaczonymi okresami bessy

Wykres 1. Notowania ceny złota w PLN na tle WIG20 (zaznaczono okresy bessy)

Źródło: opracowanie własne

Złoto się świeci zawsze, ale inne metale czasami bardziej

Złoto, srebro, platyna, pallad – który z tych metali jest najbezpieczniejszą przystanią dla kapitału, gdy panuje bessa na rynku akcji i obligacji? Odpowiedź nie jest wcale tak prosta, jak się może wydawać. Zależy to od tego, w jakim kraju się znajdujemy oraz od tego, co wywołało turbulencje na rynku papierów wartościowych (ryzyko polityczne, złe dane makroekonomiczne, złe dane z sektora finansowego). Tak wynika z opracowania Sile Li i Briana M. Lucey’a, naukowców z dublińskiej Trinity Business School.

Li i Lucey przeanalizowali zachowanie cen czterech wymienionych metali w okresach bessy i krachów na rynku akcji i obligacji w takich krajach, jak: USA (S&P500), Wielka Brytania (FTSE 100), Niemcy (DAX30), Francja (CAC40), Włochy (FTSE MIB), Szwajcaria (SMI), Kanada (TSX), Japonia (Nikkei225), Chiny (Shanghai Composite), Indie (NIFTY50), RPA (JSE Top40). Cena metali była wyrażona w walutach krajowych. Badanie objęło okres od początku 1994 roku do połowy 2016 roku.

Okazało się, że to nie złoto, a srebro najczęściej było „bezpieczną przystanią”. To w tym kruszczu powinni „chować się” inwestorzy z USA, Francji, Szwajcarii, Kanady i Chin. Złoto najlepiej chroni spekulantów z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Włoch i Japonii.

Co ciekawe, na niektórych dużych rynkach wschodzących platyna i pallad okazywały się o wiele lepszym safe haven niż złoto czy srebro. Chodzi o RPA (tam antidotum na kryzys jest platyna) i Indie (pallad).

Tab. 1. Procent czasu trwania turbulencji rynkowych, kiedy metale były „bezpieczną przystanią”*

Tab. 1. Procent czasu trwania turbulencji rynkowych, kiedy metale były „bezpieczną przystanią”*

*Przykład: krach na wybranym indeksie trwał 278 sesji, a podczas 86 sesji złoto zachowywało się o wiele lepiej, niż indeks – 86 z 278 = 31%.

Źródło: Li i Lucey (2017)

Metale w portfelu są coraz bardziej potrzebne

Z badań naukowców z irlandzkiej uczelni wynika również, że coraz częściej dochodzi na rynku akcji i obligacji do momentów, w których metale są potrzebne jako „bezpieczna przystań”. I są to coraz „cięższe” gatunkowo zdarzenia – wystarczy popatrzeć na poniższy wykres nr 2. Wydłużające się kreski oznaczają liczbę zdarzeń na przebadanych rynkach w trakcie jednej sesji, gdy wymienione metale pełniły funkcję „safe haven”.

Wykres 2. Momenty, podczas których złoto, srebro, platyna i pallad pełniły funkcję „safe haven”

Wykres 2. Momenty, podczas których złoto, srebro, platyna i pallad pełniły funkcję „safe haven”

Źródło: Li i Lucey (2017)

W okresie od początku 1994 roku do połowy 2016 roku aż 5 spośród 10 sesji, podczas których wszystkie metale znacząco podrożały - i zachowały się wobec akcji i obligacji jak „bezpieczna przystań” - przypadło na lata 2013-2016. Ostatnią taką sesją, uwzględnioną w badaniu, była ta z 15 stycznia 2016 roku, gdy doszło do krachu na ropie i na chińskim rynku akcji.

Szkoda, że naukowcy z dublińskiej uczelni nie przebadali także polskiego rynku. Patrząc się jednak na wyniki ich badań, można dojść do wniosku, że inwestor z Polski powinien po prostu, dla pewności, dywersyfikować swój portfel inwestycyjny kupując po trochu każdego z czterech metali. Owszem, złoto się zawsze świeci, ale czasami inne metale przydają się bardziej...

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.