Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Alternatywne podejście do leków first-in-class. Jak Pikralida rozwija innowacyjne leki mniejszym kosztem i ryzykiem

Udostępnij

Pikralida, spółka z sektora biotechnologicznego, rozwija projekty badawcze i przygotowuje się do drugiej fazy badań klinicznych. Spółka stosuje alternatywne podejście do tworzenia leków first-in-class ze znacznym ograniczeniem kosztów odkrywania leków, a także czynników ryzyka nieprzyjęcia danego leku. Pikralida nie wyklucza debiutu na giełdzie.



Strategia rediscovery, na której opiera działalność Pikralida, to podejście polegające na ponownym odkrywaniu zastosowań dla cząsteczek, które w przeszłości były już przedmiotem badań klinicznych, lecz ostatecznie nie trafiły na rynek. W przeciwieństwie do klasycznego procesu odkrywania leków, strategia ta pozwala na znaczące skrócenie czasu i obniżenie kosztów prac badawczo-rozwojowych. kluczową przewagą tego podejścia jest redukcja ryzyka:

„Pracujemy z cząsteczkami, które były przedmiotem badań klinicznych – mamy więc dostęp do danych naukowych – ale ostatecznie nigdy nie zostały zarejestrowane jako leki”.  - mówi dr Joanna Lipner, co-founder, dyrektor zarządzająca.

Dzięki temu Pikralida nie rozpoczyna badań od zera, lecz bazuje na już istniejącej wiedzy, a to umożliwia szybsze przejście do kolejnych etapów procesu rozwoju terapeutycznego bez czynników ryzyka związanych z wczesnymi etapami odkrywania leków.

Z kolei dr Stanisław Pikul, co-funder, prezes Pikralida, zwraca uwagę, że rediscovery pozwala na istotne usprawnienie procesu rozwoju leku, ponieważ badane cząsteczki są już częściowo znane pod względem ich działania i bezpieczeństwa.

„Dzięki temu podejściu zajmujemy się cząsteczką, o której już mamy pewien poziom wiedzy, co do efektów jej działania u ludzi. Znamy własności fizykochemiczne takiej substancji. Wiemy też, jakie ma efekty uboczne” – wyjaśnia.

W efekcie Pikralida może pominąć najbardziej kosztowne i czasochłonne wczesne fazy badań. Co więcej, strategia rediscovery pozwala na budowanie wartościowego portfela patentowego, dzięki czemu spółka nie tylko redukuje ryzyko, ale także zwiększa swoje możliwości komercjalizacji opracowywanych terapii.

Pracujemy z cząsteczkami, które były przedmiotem badań klinicznych, ale ostatecznie nigdy nie zostały zarejestrowane jako leki - Joanna Lipner i Stanisław Pikul, Pikralida

Eliminacja bariery, która zablokowała rejestrację leku

Spółka przejęła badania nad cząsteczką, która docelowo miała mieć zastosowanie w onkologii, jednak jej skuteczność była niska, a także zostały wykazane znaczące skutki uboczne jej działania w organizmie przy jej długim stosowaniu. Dlatego też lek nigdy nie został dopuszczony do sprzedaży.

Pikralida natomiast zamierza zastosować tę cząsteczkę w kilku innych wskazaniach i, co najważniejsze, mają to być terapie oparte na krótkotrwałym lub lokalnym hamowaniu enzymów, co pozwala przezwyciężyć wcześniejsze bariery w rejestracji leków – efekty uboczne nie występują przy krótkiej ekspozycji tej cząsteczki na organizm. Takie podejście umożliwia skuteczne zarządzanie profilami bezpieczeństwa terapii i minimalizację ryzyka wystąpienia działań niepożądanych.

„Na nowo odkrywamy marimastat i jesteśmy przekonani, że w niedługiej przyszłości wykażemy jego użyteczność w szeregu wskazań terapeutycznych” – mówi Lipner,

Nowe wskazania: udar mózgu

Kandydat na lek, badany w laboratoriach spółki, jest inhibitorem enzymów MMP, ma szeroki potencjał terapeutyczny, jednak Pikralida koncentruje się na wskazaniach, w których jego użycie ma być krótkotrwałe, by uniknąć odrzucenia leku ze względu na już wykryte efekty uboczne pojawiające się przy dłuższym stosowaniu.

„Marimastat, jako inhibitor MMP, wykazuje potencjał terapeutyczny w licznych wskazaniach, natomiast kluczem do sukcesu jest krótkotrwałe użycie marimastatu w planowanej terapii” – podkreśla Stanisław Pikul.

Dlatego spółka wyeliminowała choroby przewlekłe wymagające długotrwałego podawania leku i skupiła się na obszarach, w których istnieją silne dowody naukowe oraz możliwości przyspieszonej ścieżki rejestracyjnej. W efekcie Pikralida realizuje obecnie trzy projekty: dwa dotyczące terapii dla ludzi oraz jeden projekt weterynaryjny.

Pierwszym kluczowym wskazaniem jest neuroprotekcja po udarze mózgu. Terapia ma na celu ograniczenie skutków neurologicznych oraz zmniejszenie śmiertelności u pacjentów po udarze niedokrwiennym.

„Opracowujemy rozwiązanie, które może zmienić standardy leczenia udaru, poprawiając rokowania pacjentów” – mówi Stanisław Pikul. 

Dzięki szybkiemu podaniu leku po wystąpieniu udaru możliwe jest zahamowanie degradacji tkanki mózgowej, tak i więc zmniejszenie deficytów neurologicznych i poprawę sprawności pacjentów. 

Nowe wskazania: neutralizacja skutków ukąszeń węży

Drugim wskazaniem jest neutralizacja skutków ukąszeń jadowitych węży u ludzi. Innowacyjność tej terapii polega na opracowaniu tabletki, która umożliwi rozpoczęcie leczenia już na miejscu zdarzenia, co znacząco zwiększy szanse na przeżycie i ograniczenie trwałych powikłań.

„Nasza terapia ma potencjał, by stać się uniwersalnym antidotum, skutecznym przeciwko gatunkom jadowitych węży z rodziny żmijowatych występującym na całym świecie” – dodaje Pikul.

Alternatywą będącą obecnie w użyciu w odpowiedzi na ukąszenie węży, jest podanie surowicy. Jednak taki sposób leczenia ma liczne wady:

„Wiele milionów ludzi żyje w obszarach, gdzie ukąszenia to realne, codzienne zagrożenie. Ukąszenie jadowitego węża i brak szybkiego poddania terapii oznacza albo śmierć albo stałe kalectwo.” - mówi Joanna Lipner

„Obecnie jedyną skuteczną i celowaną terapią są antidota. Mają szereg ograniczeń. Antidota muszą być przechowywane w obniżonej temperaturze i wymagają podania dożylnego ich podanie jest możliwe dopiero po przybyciu pacjenta do szpitala” -  wyjaśnia

„Nasze rozwiązanie celuje w to, by podać nasz lek pacjentom bardzo szybko po ukąszeniu, by bardzo szybko rozpocząć terapię” - dodaje

Nowe wskazania: projekt weterynaryjny

Trzeci projekt, to projekt weterynaryjny odpowiednik poprzedniego, który jest rozwijany jako antidotum na ukąszenia jadowitych węży u zwierząt. Jego największą przewagą jest możliwość szybkiego wejścia na rynek. Dlatego też spółka uważa go za bardzo istotny element strategii komercjalizacyjnej.

„Nasz harmonogram zakłada rozpoczęcie sprzedaży w Stanach Zjednoczonych już w 2027 roku” – podkreśla Pikul.

Dzięki skuteczności przeciwko szerokiej grupie węży oraz planowanej dostępności w formie łatwej do podania, ma szansę stać się przełomowym rozwiązaniem w medycynie weterynaryjnej.

Te trzy projekty stanowią strategiczne filary działalności spółki, łącząc innowacyjność z wysokim potencjałem komercyjnym, a ostatni z nich ma dodatkowo możliwość szybkiego wdrożenia na rynek.

2025 rok może przynieść rekordową liczbę komercjalizacji w polskiej biotechnologii. Które spółki mają na to największe szanse?

Druga noga biznesu: usługi CRO

Pikralida finansuje się z grantów i ze środków od funduszu inwestycyjnego, ale też stawia na generowanie przychodów już teraz, zanim leki w ogóle rozpoczną testy kliniczne. Stosuje model znany inwestorom z początków działalności Selvity – czyli połączenie drug discovery z usługami.

Działalność usługowa w modelu CRO (Contract Research Organization) pozwala na dywersyfikację ryzyka i zwiększenie stabilności finansowej, ale także wzmacnia swoją pozycję w branży badawczo-rozwojowej.

„Nasze doświadczenie w zakresie procesów regulacyjnych oraz doświadczenie w realizacji wielu różnorodnych projektów, pozwala skutecznie wspierać partnerów, pomagając im sprawnie przejść przez kluczowe etapy rozwoju leku. Obecnie, dla naszych klientów, realizujemy szereg projektów związanych z rozwojem formulacji innowacyjnych produktów leczniczych.” – podkreśla Joanna Lipner.

Jedna z dróg: debiut na giełdzie

Zarząd rozważa jako jedną z dróg finansowania emisja i debiut na giełdzie. 

„Myślę, że cykl rozwoju firm biotechnologicznych często zawiera wyjście do inwestorów giełdowych. I ten scenariusz również będziemy rozważać. Plan wejścia na giełdę jest realny, ale to jest perspektywa kilku lat” – podsumowuje dr Joanna Lipner. 

 

Udostępnij