Przed Chinami długa droga do zielonej transformacji - przekonuje analityk Saxo Banku i wskazuje spółki, które mogą na tym skorzystać
Przed Chinami długa droga do zielonej transformacji - przekonuje strateg rynkowy Redmond Wong w najnowszym raporcie Saxo Banku. I dodaje, że da się znaleźć okazje wśród chińskich spółek, które zajmują się technologią OZE.
Chińska gospodarka przeżywa najtrudniejszy okres od dziesięcioleci – załamanie na rynku nieruchomości, kryzys demograficzny, pandemia, napięcia dyplomatyczne oraz ograniczenie dostępu do technologii jak rynek półprzewodników. Natura również im nie sprzyja.
Pełny raport Saxo Banku do pobrania w języku polskim jest dostępny pod tym linkiem.
Chiny są zdeterminowane do przyspieszenia zielonej transformacji
Chiny posiadają bogate zasoby węgla i w tej kwestii są praktycznie samowystarczalne. Państwo Środka importuje ponad 70% ropy i ponad 40% gazu ziemnego. Większość tego importu odbywa się drogą morską, a nie rurociągami lądowymi.
„Bez potężnej marynarki wojennej, chińscy politycy obawiają się, że uzależnienie od importu morskich ładunków energetycznych może mieć wpływ na bezpieczeństwo narodowe” - wskazuje analityk Saxo Banku.
Jak podkreśla, ropa i gaz ziemny są wyceniane i rozliczane w dolarach amerykańskich. Wzrost cen ropy i gazu ziemnego oraz wzrost cen innych towarów przyczyniły się do gwałtownego pogorszenia warunków handlu towarami w Chinach. Ekonomiści MFW szacują, że w okresie od kwietnia 2020 roku do kwietnia 2022 roku odjęło to Chinom 4,7 punktu procentowego PKB.
Choć w kwestii węgla Chiny są samowystarczalne i chińscy decydenci podkreślają zależność od węgla jako podstawowego źródła energii, tak muszą walczyć z obniżeniem poziomu zanieczyszczeń bez utraty wydajności. Samochody elektryczne cieszą się ogromną popularnością, co przyczynia się do poprawy jakości powietrza, ale wciąż nie rozwiązuje głównego problemu energetycznego, podkreśla Wong.
Według danych Saxo Banku, elektrownie słoneczne w Chinach przez ponad 80% czasu nie mają dość wystarczająco światła słonecznego do generowania energii. Wiatraki radzą sobie tylko nieznacznie lepiej, ponieważ przez ponad 77% czasu są bezczynne.
Państwa Środka ma bardzo nieregularny dostęp do energii słonecznej i wiatrowej, a więc musi ją magazynować co jest bardzo drogim procesem. „Zastosowanie akumulatorów w magazynowaniu energii z elektrowni słonecznych i wiatrowych będzie wymagało ogromnej liczby akumulatorów i spowoduje wzrost cen litu, kobaltu i niklu do zaporowych poziomów. Elektrownie szczytowo pompowe są bardziej ekonomiczne, ale wymagają dużo miejsca i wody, jeśli mają być stosowane na dużą skalę. W Chinach brakuje zarówno wody, jak i miejsca” - ostrzega analityk.
Energia jądrowa wcale nie jest rozwiązaniem dla Państwa Środka. W Chinach brakuje wody, a technologia jądrowa ma duże zapotrzebowanie na wodę niezbędne do chłodzenia instalacji. Jak opisuje Wong, ostatnia susza w Syczuanie bardzo dobrze pokazała ograniczenia energii wodnej w Chinach. Dostępna ilość wody na Nizinie Chińskiej wynosi około 250 metrów sześciennych na mieszkańca, co wynosi prawie 50% poniżej granicy wskazującej na poważny niedobór tego zasobu według definicji ONZ. Chociaż udział energii wodnej w produkcji energii pierwotnej w Chinach wynosi 8%, jej dalszy rozwój będzie trudny ze względu na brak zasobów wodnych w tym kraju.
Inwestowanie w zieloną transformację
Chiny są bardzo zdeterminowane, aby kontynuować zieloną politykę, więc w tę stronę popłynie strumień dużych pieniędzy. Jak wylicza analityk Saxo Banku, najwyższe szanse na czerpanie z tego korzyści mają firmy, które dysponują technologią i silną pozycją rynkową w zakresie czystej technologii węglowej, magazynowania elektryczności, energii wodnej, metali w akumulatorach, energii słonecznej i wiatrowej.
Wszystkie spółki oraz ETFy sektora OZE możesz znaleźć na nowej platformie SaxoInvestor rejestrując się pod tym linkiem.
