Przejdź do treści
Kategorie

Regularne starty rakiet napędzają rozwój sektora kosmicznego

Udostępnij

W ostatnich latach sektor kosmiczny przeżywa niezwykły rozwój. Polski stan sektora kosmicznego został już opisany w naszym wcześniejszym artykule. Teraz, skupimy się na globalnym kontekście, pochylając się nad potencjałem rynkowym, innowacjami i możliwościami, jakie niesie ze sobą eksploracja kosmosu.

Polski sektor kosmiczny ma przed sobą dobre perspektywy, ale musi poradzić sobie z kilkoma wyzwaniami - podsumowanie konferencji Space Day

Sektor kosmiczny na giełdzie: od sensacji do kłopotów finansowych

W ostatnim czasie na rynku kosmicznych spółek miało miejsce więcej niż jedno niepowodzenie. Akcje firm z branży kosmicznej przeżyły gwałtowny spadek kursów akcji, a większość nie wróci już do dawnych poziomów. Istnieje jednak kilka interesujących spółek, które mogą być godne uwagi inwestorów.

Do niedawna kosmos był wielką sensacją na giełdzie. Przed dwoma laty, spółki specjalnego przeznaczenia (SPAC) dominowały i akcje firm kosmicznych były używane jako wejście na parkiet. Firmy takie jak Astra Space (ASTR), które oferują usługi startowe, Spire Global (SPIR), zajmujące się obserwacją Ziemi, oraz Momentus (MNTS), nazywane kosmicznym odpowiednikiem FedExu, wchodziły na giełdę z dużym hukiem - a teraz ich akcje notowane są dużo niżej niż w momencie debiutu. Przykładowo, fundusz inwestycyjny Procure Space (UFO), który posiadał znaczące udziały w Iridium Communications (IRDM) i Viasat (VSAT) - dwóch spółkach, które wcześniej przeżyły boom SPAC - odnotował spadek o 36% w ciągu ostatnich dwóch lat, co było znacznie gorszym wynikiem niż 1% spadek indeksu S&P 500.
 

ASTRA SPACE MOMENTUS SPIRE UFO KOSMOS

(Wszystkie spółki są dostępne na platformie SaxoTraderGo - link do nich w akapicie powyżej, podświetlone na niebiesko)

Goldman Sachs przewiduje, że AI zmieni gospodarkę, a guru analizy fundamentalnej sprzedaje akcje spółki Nvidia

Duży potencjał przemysłu kosmicznego pomimo spadku wartości akcji

Przestrzeń kosmiczna nadal ma ogromny potencjał, pomimo spadku wartości akcji firm z tego sektora. Według Andrew Chanina, CEO ProcureAM, szacunki dotyczące „cislunarnego" rynku - czyli działań pomiędzy Ziemią a Księżycem - sięgają nawet 10 bln USD do roku 2050. Rosnąca liczba startów rakietowych, w połączeniu z malejącym rozmiarem i kosztem produkcji satelitów, otwiera przed nami możliwości wykorzystania kosmosu w różnorodnych dziedzinach, takich jak komunikacja, obserwacja Ziemi, usługi satelitarne. Planowane stałe instalacje na Księżycu i komercyjne stacje kosmiczne zapewnią jeszcze większe pole do rozwoju i innowacji.

Rekordowe liczby udanych startów rakiet w 2022 roku

Kosmiczny sektor rozwija się, a kluczowym elementem tego łańcucha wartości są regularne starty rakiet. Według raportu Deloitte, w roku 2022 odnotowano aż 186 udanych misji startowych, czyli o 41 więcej niż rok wcześniej. Coraz większa liczba firm angażuje się w tę dziedzinę. Przykładowo, SpaceX przeprowadziło 61 udanych startów, co stanowi ponad jedną trzecią wszystkich misji i jest równoznaczne z liczbą startów dokonanych przez Chiny oraz pozostałe kraje razem wzięte. Rocket Lab USA (RKLB) odnotowało dziewięć udanych startów w 2022 roku, natomiast United Launch Alliance, spółka joint venture pomiędzy Lockheed Martin (LMT) i Boeing (BA), przeprowadziła osiem misji.

Firmy uczestniczące w tych startach mogą czerpać znaczne zyski, które sięgają od 20 mln USD za wysłanie satelitów na niską orbitę okołoziemską, aż do imponującej kwoty 300 mln USD za transport astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. To jasno pokazuje, że kosmiczny biznes ma coraz większe możliwości zarobkowe i jest atrakcyjnym obszarem inwestycyjnym. Wzrost liczby startów rakietowych otwiera również perspektywy dla rozwoju różnorodnych usług i technologii w przestrzeni kosmicznej.

Luksus w przyzwoitej cenie. Lista najtańszych spółek dóbr luksusowych znaleziona za pomocą skanera Saxo Banku

Choć starty rakiet wciąż przyciągają największą uwagę to obecnie satelity są głównym miejscem, gdzie skupiają się inwestycje. Wystarczy spojrzeć w niebo w dowolną noc, aby w ciągu 15 minut dostrzec kolejny satelitę migoczącego na firmamencie. Szacuje się, że na orbicie okołoziemskiej obecnie krąży aż 7 800 działających satelitów, a ta liczba stale wzrasta. Według organizacji non-profit, Space Foundation, w roku 2022 operatorzy umieścili w kosmosie aż 2 354 nowe satelity, co stanowi imponujący wzrost o 36% w porównaniu do roku poprzedniego.

Wiele z tych grup satelitarnych składa się głównie z małych komercyjnych satelitów, z których każdy może kosztować nawet 100 000 USD. Chociaż mają one krótszą żywotność niż tradycyjne satelity geostacjonarne, ich stosunkowo niska cena ułatwia również ich modernizację. Tę dynamikę doskonale rozumie Jay Monroe, który jest zaangażowany w branżę kosmiczną od czasu, gdy uratował dostawcę komunikacji satelitarnej Globalstar (GSAT) przed bankructwem w 2004 roku i obecnie pełni funkcję prezesa wykonawczego tej firmy.

Globalstar planuje wystrzelić 17 nowych satelitów do końca 2025 roku, aby rozszerzyć swoją flotę. Szacuje się, że cały ten projekt będzie kosztować około 500 mln USD, a firma otrzyma wsparcie ze strony Apple w zamian za rezerwację pojemności na nowej generacji iPhone'ów w celu przekazywania wiadomości alarmowych.

Indeks S&P 500 przekroczył barierę 4200 punktów i stoi przed kolejnym wyzwaniem

Nowe możliwości i spadające koszty w sektorze satelitarnym

„Jeśli spojrzymy wstecz na pierwszą konstelację Globalstar, która została uruchomiona w 1998 roku... kosztowałoby to dzisiaj wielokrotność tego, co wydajemy, aby osiągnąć taką samą funkcjonalność techniczną" - komentuje Monroe, podkreślając znaczący spadek kosztów, który miał miejsce w branży satelitarnej przez te lata.

Z rozmieszczeniem coraz większej liczby satelitów pojawiają się również nowe możliwości. SpaceX i Globalstar nie są jedynymi firmami, które próbują połączyć telefony komórkowe z satelitami - inne przedsięwzięcia są realizowane przez Iridium i AST SpaceMobile (ASTS).

Analitycy z Morgan Stanley prognozują, że usługi szerokopasmowe świadczone przez satelity staną się kluczowym czynnikiem w globalnym wzroście gospodarki kosmicznej, przewidując, że będą one odpowiadać za 50% prognozowanego wzrostu do 2040 roku. To otwiera ogromne perspektywy rozwoju i innowacji w sektorze kosmicznym, zarówno pod względem komunikacji, jak i szeroko rozumianej gospodarki.

Apple Vision Pro zadebiutuje na rynku rzeczywistości rozszerzonej w 2024 roku. Inwestorzy są rozczarowani cenami

„To jest olbrzymia szansa rynkowa, warta nawet bilion dolarów" - podkreśla Mark Boggett, dyrektor generalny Seraphim Space, firmowego funduszu inwestycyjnego skoncentrowanego na sektorze kosmicznym, który posiada aż 105 inwestycji, w tym AST SpaceMobile. „To ma potencjał, aby zrewolucjonizować jedną z najważniejszych gałęzi przemysłu".

Satelity te nie tylko otwierają możliwość monitorowania wydarzeń na Ziemi. Inwazja Rosji na Ukrainę to tylko najnowszy przykład, który można śledzić w czasie rzeczywistym z perspektywy kosmosu.

Dzięki wykorzystaniu narzędzi sztucznej inteligencji, dane generowane przez satelity mogą znaleźć nowe zastosowania w obszarach takich jak monitorowanie zmian klimatycznych, planowanie łańcucha dostaw czy nawet planowanie strategiczne w sferze militarnych operacji. Według badania przeprowadzonego przez firmę badawczą Euroconsult, rynek danych i usług związanych z obserwacją Ziemi ma prognozowany wzrost z 4,6 mld USD w 2021 roku do aż 7,9 mld USD do 2031 roku. To dowodzi, że wykorzystanie danych kosmicznych będzie miało coraz większe znaczenie dla różnych branż i przyniesie liczne korzyści zarówno ekonomiczne, jak i społeczne.

SEC vs. Coinbase i Binance. Kolejny kryzys uderza w giełdy kryptowalut

Udostępnij