Spółki energetyczne i surowce korzystają na kryzysie. Omówienie prognoz Saxo Banku
Jednym z najwyraźniejszych zdarzeń w kalendarzu 2022 roku to inwazja Rosji na Ukrainę 24 lutego. Jedna z fal uderzeniowych odbiła się na giełdzie, a dokładnie na rynkach towarowych, które wciąż zmagają się z następstwami pandemii. Na koniec roku konsensus ekonomistów jest jasny - rzeczywiście wojna między Rosją a Ukrainą okazała się kluczowym czynnikiem dla cen surowców i spółek energetycznych przez cały rok.
Ogólnie to był ciężki rok dla europejskich akcji. Inwazja Rosji na Ukrainę, rosnąca inflacja, gwałtownie rosnące ceny energii, agresywna podwyżka stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny oraz obawy przed recesją nieubłaganie uderzały w gospodarki kontynentu.
Indeks STOXX Europe 600 spadł o 12,5% w 2022 roku, co wygląda fatalnie na tle Dow Jones Industrial Average, który spadł tylko 8%. S&P 500 spadł o 18%.
Inwestorzy nie mieli zbyt wielu powodów do radości, ale niektóre sektory, zwłaszcza energetyczny, osiągały dobre wyniki, a zmienność rynku oferowała wiele okazji do zakupu dla tych, którzy mieli dobre wyczucie czasu i odrobinę szczęścia.
Przez lata inwestorzy zastanawiali się, które aktywa będą stanowić zabezpieczenie przed inflacją, kiedy pewnego dnia powróci. Wymieniano nieruchomości i obligacje chronione przed inflacją, ale okazało się, że prawdziwym zabezpieczeniem jest sektor energetyczny.
20 spółek zagranicznych których akcje, według analityków, mogą wzrosnąć ponad 100%
Inwazja i wstrząs na rynkach
Już w styczniu pojawiały się obawy o podaż, ale konflikt wprowadził premię wojenną do cen energii. Sytuację podgrzały sankcję nakładane przez Zachód. Ludzkie zachowanie na cenach najlepiej nam obrazuje sytuacja na ropie Brent. 23 lutego za baryłkę spekulanci płacili jeszcze 92 USD, żeby 8 marca za baryłkę płacić już 123 USD. Nie powinno to nikogo dziwić. Rosja w 2021 roku pompowała 10 milionów baryłek ropy dziennie, co stanowiło 10% globalnego wydobycia.
Rajd był napędzany przez rosnące sankcje na rosyjską oligarchię i pojawiające się zagrożenie, że Kreml może odciąć dostawy energii do Europy, która w dużej mierze polegała na Rosji.
Podobnie jak w przypadku ropy, europejskie ceny gazu ziemnego skoczyły 7 marca do ceny 227 euro (241 USD) za megawatogodzinę, z 89 euro 23 lutego. Ceny gazu ziemnego w USA również wzrosły, ale pozostały niższe od europejskich.
Następnie rynki nieco się uspokoiły
W połowie roku rynek już twierdził, że kryzys energetyczny jest pod kontrolą. Wiele uwagi poświęcono wtedy polityce monetarnej Rezerwy Federalnej i możliwości destrukcji popytu, która polega na tym, że ludzie zużywają mniej towaru, takiego jak ropa, ponieważ jego cena jest zbyt wysoka.
Podczas gdy gaz ziemny w Europie odnotował kolejny skok cen w sierpniu spowodowany epicką falą upałów, ceny spadły ostatnio do poziomu 98 euro, czyli niższego niż rok temu. Ropa Brent spadła do 82 USD, czyli o około 8 USD za baryłkę więcej niż o tej porze roku.
Wojna wstrząsnęła również rynkami zbóż. Ukraina i Rosja eksportują ogromne ilości pszenicy i innych produktów żywnościowych, a ceny skoczyły w górę, gdy Morze Czarne, przez które przewożona jest duża ilość zboża, zamieniło się w strefę walk. 7 marca pszenica kosztowała 12,53 USD za buszel, w porównaniu do 8,79 USD 23 lutego. Ceny kukurydzy również notowały dużą zmienność. Pszenica ostatnio kosztowała 7,66 USD za buszel, czyli mniej niż rok temu.
Na inwazję mocno zareagował rynek metali szlachetnych. Rosja jest drugim co do wielkości producentem palladu i platyny, co stanowi odpowiednio 37% i 10% światowej produkcji, według Polytechnique de Paris. Oba metale są wykorzystywane w katalizatorach samochodowych. W tej części nie było zakłóceń na rynku, ale istniały obawy, że będą, więc rynek wycenił najgorszy scenariusz. Jak się okazało, dostawy nie zostały przerwane, a dodatkowo niepokój o słabszy popyt na samochody pomogły rozładować rynek. Obawy o popyt i brak prawdziwych problemów po stronie podaży to powody spadku cen.
Pallad i platyna ostatnio kosztowały odpowiednio 1679 USD i 998 USD za uncję, spadając ze szczytów 3180 USD i 1153 USD osiągniętych w marcu.
Ceny złota i srebra wzrosły na wieść o inwazji. Na początku marca osiągnęły one maksima z 2022 roku na poziomie odpowiednio 2 052 USD i 26 USD za uncję. Po tym fakcie zacieśnienie polityki monetarnej wzmocniło dolara. Te rzeczy mają negatywny wpływ.
Spółki energetyczne to zdecydowany zwycięzca rynku
Okazuje się, że ani nieruchomości ani obligacje chronione przed inflacją nie stanowią dobrego zabezpieczenia przed wzrostem cen. Analitycy Saxo Banku w licznych prognozach, które publikujemy wskazali, że prawdziwym zabezpieczeniem przed inflacją jest energetyka i wszystko co z nią związane.
Wraz z nadejściem wojny, analitycy Saxo Banku wytypowali 10 spółek energetycznych, które mogą okazać się największymi zwycięzcami (Exxon Mobil, Chevron, Reliance Industries, Shell, ConocoPhillips, TotalEnergies, PetroChina, Equinor, BP, Petrobras). Również obserwujemy tzw. koszyki inwestycyjne, które są zbudowane z wyselekcjonowanych spółek w każdym sektorze, a informacje możemy przeczytać w codziennym biuletynie.
Bank Japonii zaskakuje rynek i zmienia kluczowy element polityki stóp procentowych
Kryzys okazał się dobrodziejstwem dla Shell. Rosnące ceny energii doprowadziły do rekordowego zysku w wysokości 11,5 mld USD w drugim kwartale, a następnie do drugiego w historii najwyższego zysku kwartalnego w trzecim kwartale. Akcje spółki na londyńskim parkiecie wzrosły już ponad 25%, a na nowojorskim 13%.
Nie tylko Big Oil. Analitycy Saxo mają jeszcze mniej znaną, europejską spółkę energetyczną - norweski Equinor. Firma wypłaciła specjalne dywidendy w drugim i trzecim kwartale. Akcje spółki od początku roku wzrosły o 46% na amerykańskim parkiecie i 55% na londyńskim.
Patrząc na rok 2023, sektor energetyczny nadal jest koniecznością, a strukturalnie wyższa inflacja i poziom stóp procentowych w następnym cyklu gospodarczym stworzą dobre czasy dla sektora finansowego, wskazywali analitycy Saxo Banku. Spółki wydobywcze są również nadal kluczowym sektorem, na który należy być narażonym, podczas gdy sektor technologiczny nie zakończył jeszcze dostosowywania się do nowego cyklu i trwa korekta. Innymi słowy, kluczową koncepcją dla inwestorów jest uzyskanie lepszej równowagi w ich portfelu spółek niematerialnych i materialnych, podkreśla Peter Garnry z Saxo.
Binance pod presją. Rynek boi się powtórki z FTX i oczekuje od giełdy kryptowalut audytu i danych