Pierwszy lot Artemis w kosmos się nie powiódł, ale i tak najpierw wrócimy na Księżyc a potem podbijamy Marsa, bo Wall Street widzi w tym zyski
W tym tygodniu za sprawą NASA i programu Artemis, „mieliśmy wrócić na księżyc”. Pierwszy lot (krok) z programu Artemis jest bezzałogowy. Początkowe wstrzymanie odliczania na 10 minut zamieniło się w godzinę, po czym agencja przekazała, że próba startu rakiety SLS z misją Artemis 1 została odwołana z powodu problemu z chłodzeniem jednego z silników.
Kolejna możliwa data startu to 2 września. Przed inżynierami NASA proces pełnej eliminacji błędu. Inwestorzy oraz miłośnicy kosmosu muszą jeszcze poczekać.
Ta sytuacja to idealne podkreślenie faktu, że kosmos to trudne i niebezpieczne przedsięwzięcie. Łączny koszt programu przewidzianego na lata 2020 - 2024 to 35 mld USD.
Start to duże przedsięwzięcie dla trzech spółek giełdowych
NASA to państwowa agencja i nie ma mowy o tym, że program nagle zostanie odwołany. Misja Artemis I z Centrum Kosmicznego Kennedy`ego na Florydzie to najpotężniejsza rakieta na świecie. SLS to skrót od Space Launch System i zapewnia rekordową siłę ciągu.
Do budowy rakiety NASA są zaangażowane trzy spółki znane inwestorom: Boeing (BA.US), Northrop Grumman (NOC.US) oraz Aerojet Rocketdyne (AJRD.US). Start Artemis 1 będzie pierwszym zintegrowanym testem SLS oraz statku kosmicznego Orion. Całe wydarzenie można oglądać na żywo na kanale NASA TV.
Boeing potrzebuje tego sukcesu. Dobre wieści dla tej spółki są niezbędne jak tlen po wieloletnich wpadkach związanych z odrzutowcami 737 MAX i 787. Kosmos nie jest jednak największym biznesem dla Boeinga, a jedynie jedną czwartą przychodów, podobnie jak obronność. Główny biznes spółki to lotnictwo komercyjne.
Ponad jedna czwarta przychodów Northop pochodzi właśnie z branży kosmicznej. W 2018 roku firma kupiła producenta rakiet Orbital ATK. Aerojet nie wyodrębnia przychodów z sektora kosmicznego i obronnego, ale jak sugeruje nazwa firmy, jest ona ekspertem w dziedzinie silników rakietowych.
Inwestorzy w poniedziałek wciąż trawili bardziej jastrzębie niż oczekiwano wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej Jerome Powella z Jackson Hole z piątku. Jego ton spowodował, że główne indeksy spadły w piątek o ponad 3%. Akcje Boeinga spadły o 2,9%.
Orion to statek przeznaczony do podróży w głęboki kosmos. Jest zbudowany przez Lockheed Martin (LMT), a Airbus (AIR.France) robi moduł serwisowy, który zapewnia takie rzeczy jak napęd.
Inwestorzy w poniedziałek wciąż trawili bardziej jastrzębie niż oczekiwano wystąpienie prezesa Rezerwy Federalnej Jerome Powella z Jackson Hole z piątku. Jego ton spowodował, że główne indeksy spadły w piątek o ponad 3%. Akcje Boeinga spadły o 2,9%.
Inwestorom przydałoby się odwrócenie uwagi od Artemisa. Rakieta wyniesie statek kosmiczny Orion 450 tys. km od Ziemi, dalej niż poleciał jakikolwiek ludzki statek kosmiczny.
Misje na Księżyc i Marca mają wpływ na cały sektor. Misja Artemis I potrwa trochę dłużej niż miesiąc. Pierwszy lot jest bezzałogowy oraz jednocześnie inżynierzy traktują to jak test. Ostatecznie misje będą załogowe, a w tym locie NASA założy „Gateway”, czyli orbitującą placówkę wokół Księżyca, która będzie wykorzystywana jako miejsce postoju dla załóg badających kosmos.
Nastroje w NASA jak i spółkach są podekscytowane i tego nie ukrywają w komentarzach: „To jest materiał na science fiction”, „Najpierw Księżyc, a potem droga na Marsa” – komentuje astronauta przyszłych lotów Randy Bresnik.
