Przejdź do treści
Kategorie

Amerykanie chcą unieważnić czeski przetarg jądrowy. Wcześniej nie spełnili jego wymogów

Udostępnij

Koreańskie KHNP próbuje szturmować rynki europejskie ofertą swojego przemysłu jądrowego. Jednak póki co koncern zmaga się z rosnącymi problemami. W Czechach i Polsce mają one wspólny mianownik – kwestię własności oferowanej technologii. 

Amerykanie odwołują się od wyniku czeskiego przetargu jądrowego

Westinghouse Electric Company złożyło odwołanie do Czeskiego Urzędu Antymonopolowego, protestując przeciwko decyzji firmy CEZ, która wybrała Korea Hydro & Nuclear Power (KHNP) jako preferowanego oferenta w przetargu na budowę dwóch nowych reaktorów jądrowych w elektrowni Dukovany. 

Amerykańska firma argumentuje, że KHNP nie ma prawa do sublicencjonowania technologii jądrowej Generation II System 80, na której opierają się projekty reaktorów APR1000 i APR1400, bez zgody Westinghouse. Ponadto, Westinghouse podkreśla, że tylko ono posiada prawo do uzyskania zgody rządu USA na eksport tej technologii, co czyni ofertę KHNP nielegalną.

Zobacz także: Koreańczycy wygrywają przetarg jądrowy w Czechach pokonując Francuzów. Implikacje dla Polski

Kontrowersyjna wygrana Koreańczyków

Wygrana KHNP w czeskim przetargu budziła od samego początku wątpliwości. Wybór partnera, który dotychczas nie zrealizował żadnego projektu w europejskim reżimie regulacyjnym i nie posiadał sprawdzonego reaktora działającego na terenie Unii Europejskiej, wywołał co najmniej zdziwienie. Co więcej, KHNP jest zaangażowane we wspomniany już spór prawny dotyczący własności intelektualnej technologii, co dodatkowo podważa zasadność tego wyboru. W świetle tych faktów, roszczenia Westinghouse wydają się być uzasadnione, przynajmniej dopóki obie strony nie osiągną porozumienia w sprawie praw do technologii i możliwości jej eksportu.

Obie firmy muszą jednak dojść w końcu do porozumienia. KHNP to ważny podwykonawca Westinghouse. Dlatego najprawdopodobniej kompromis mógłby polegać na podziale rynków eksportowych. Amerykańska firma nie jest zainteresowana konkurowaniem z Koreańczykami na dojrzałych rynkach europejskich, na których są nieobecni Chińczycy. Natomiast rynki azjatyckie pokazały, że „pokojowe współistnienie” obu koncernów jest możliwe.

To mógłby być potencjalnie niezwykle ciekawy scenariusz dla Czech ponieważ Westinghouse nie spełnił warunków przetargu w tym kraju i został wykluczony z niego wykluczony. Na placu boju pozostaliby więc Francuzi z EDF, którzy walczą również o możliwość wybudowania elektrowni w Polsce. Stawką w tej grze jest efekt skali, a więc i koszty nowej infrastruktury. Te natomiast mają znaczenie dla rządów. Według Bloomberga wojna o pieniądze na nowe inwestycje jądrowe właśnie się zaczyna. Koszyk projektów w Europie Środkowo-Wschodniej to około 130 mld euro.

Polska wstrzemięźliwa wobec oferty KHNP

W kontekście sporu o czeski przetarg, znacznie bardziej dojrzałe wydaje się stanowisko strony polskiej a nie czeskiej. Warszawa zdając sobie sprawę ze słabych stron KHNP, de facto zamroziła projekt budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie. Polska czeka na uregulowanie kwestii prawnych pomiędzy KHNP a Westinghouse, co może nastąpić teoretycznie w drugiej połowie 2025 roku. 

Nie brakuje jednak również komentarzy, że zamrożenie oferty może być permanentne również z innych powodów. Projekt zainicjował Jacek Sasin, a jego elementem jest prywatna spółka należąca do Zygmunta Solorza-Żaka. To istotne ryzyka polityczne.

Ponadto głównym filarem kooperacji z Koreańczykami miałoby być kontrolowane przez skarb państwa PGE, które nie ma dziś środków na realizację tak ambitnego przedsięwzięcia. 

Wbrew pierwotnym deklaracjom konieczne byłoby także zaangażowanie kapitałowe państwa w całą inicjatywę, określaną wcześniej jako „prywatną”, tymczasem budowa elektrowni jądrowych jest już realizowana przez rząd poprzez kontrolowaną przez skarb państwa spółkę Polskie Elektrownie Jądrowe w ramach zupełnie innego projektu.

 

Udostępnij