Alert legislacyjny: rząd wprowadza zmiany w limicie zamrożonej ceny energii
Instrumenty przewidziane przez projektowane przepisy mają na celu wyhamowanie wzrostu cen energii, ale są to rozwiązania skuteczne tylko na krótką metę.
Obszar legislacyjny
Projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej oraz o zmianie niektórych innych ustaw ma na celu ochronę m.in. konsumentów oraz sektor małych i średnich przedsiębiorstw przed wzrostem cen energii.
Ścieżka legislacyjna
Projekt ustawy został przyjęty przez Radę Ministrów 11 lipca 2023 r. i skierowany do prac sejmowych. Obecnie projekt znajduje się na etapie II czytania.
Alert europejski: Co dalej z Unią Energetyczną?
Najważniejsze informacje
W myśl projektowanych przepisów od 1 października 2023 r. podmioty wrażliwe, samorządy oraz sektor małych i średnich przedsiębiorstw byłyby objęte niższą maksymalną stawką za energię elektryczną w wysokości 693 zł za 1000 kWh. Obecnie taka stawka obowiązuje dla gospodarstw domowych.
Poza tym na mocy ustawy miałby zostać także utworzony mechanizm składki solidarnościowej. Polegałby on na tym, że wielkie podmioty rynku węglowego przekazywałaby część swoich ponadnormatywnie wysokich dochodów (czyli takich, które przekraczają 120 proc. średnich dochodów osiągniętych w okresie wcześniejszych 4 lat) do Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny. Poza tym limit zużycia energii przy zachowaniu niższej ceny dla gospodarstw domowych ma zostać również podwyższony do 3 tys. kWh.
Co z tego wynika?
Projektowane przepisy są z pewnością krótkoterminowo sposobem łagodzenia skutków społeczno-ekonomicznych wciąż wysokich cen energii. Na tego typu rozwiązaniach skorzystają bez wątpienia zarówno przedsiębiorcy jak i konsumenci. Należy jednak pamiętać, że realne długofalowe obniżenie cen energii może nastąpić przede wszystkim przez modernizację systemu elektroenergetycznego.
Finanse publiczne nie są natomiast w stanie dźwigać w nieskończoność tak wysokich obciążeń. Co więcej wg ustaleń ostatniego raportu NIK, państwo w dużej mierze zadłuża się poza budżetem i z pominięciem zasad właściwych dla budżetu, co oznacza, ze dług publiczny jest znacząco wyższy niż oficjalny. W związku z tym w perspektywie kilku lat można się spodziewać wprowadzania w Polsce cięć budżetowych oraz podwyżek podatków, co niestety będzie bardzo negatywnie rzutowało na całość gospodarki, a zyski z tytułu dotacji energetycznych mogą okazać się iluzoryczne.