Wodorowa zielona transformacja niemożliwa bez energetyki jądrowej
Bez istotnego zwiększenia mocy w energetyce jądrowej w skali globalnej, zielona transformacja opierająca się m.in. o rozwój niskoemisyjnej technologii wodorowej, może okazać się niemożliwa do wdrożenia. To istotna wskazówka dla Komisji Europejskiej i jej wizji New Green Deal.
W ostatnich latach coraz większą uwagę przykłada się do poszukiwań alternatywnych źródeł energii, które pozwolą na zastąpienie tradycyjnych paliw kopalnych i ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. Jednym z rozwiązań, które zdaje się obiecujące, jest wodór.
Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energetycznej, w 2050 roku światowe zapotrzebowanie na wodór będzie sześć razy większe niż w 2020 roku, a 50% wodoru będzie wykorzystywane w przemyśle ciężkim i sektorze transportu.
Takie szacunki nie powinny dziwić. Europejska wizja Zielonego Ładu opiera się w dużej mierze na rozwoju technologii wodorowych.
Jak wytwarzać wodór?
Jednym ze sposobów pozyskiwania wodoru jest elektroliza, czyli proces rozkładu wody na tlen i wodór przy użyciu prądu elektrycznego. W scenariuszu zaprezentowanym przez MAE, 60% niskoemisyjnego wodoru w 2050 roku ma być pozyskiwane w ten sposób (data jest istotna, bo UE ma wtedy osiągnąć neutralność klimatyczną), a energia elektryczna używana do produkcji wodoru będzie w 95% pochodzić z odnawialnych źródeł energii, a w 3% z energetyki jądrowej. Pozostałe 40% wodoru będzie produkowane bezpośrednio z gazu ziemnego z użyciem technologii wychwytu, transportu, utylizacji i składowania CO₂ (CCUS).
W Unii Europejskiej rośnie moc z energii wiatrowej. Polska z nowym rekordem
Jak wyeliminować wodór wysokoemisyjny?
Produkcja wodoru z wykorzystaniem paliw kopalnych zwiększa emisję gazów cieplarnianych i jest mniej korzystna dla środowiska. Z tej perspektywy zwiększenie produkcji purpurowego wodoru, który jest produkowany przy użyciu energetyki jądrowej, pozwoliłoby całkowicie wyeliminować wodór wysokoemisyjny. Byłoby to działanie komplementarne dla rozwoju zielonego wodoru, produkowanego w oparciu o energię z OZE. Takie ujęcie tematu przez MAE ma głęboki sens, ale podważa wojnę lobbyngową, która przeciwstawia sobie odnawialne źródła energii i atom.
Źródło grafiki: PIE na podstawie danych MAE
Co z tego wynika?
Niestety, proces eliminacji wodoru pozyskiwanego bezpośrednio z gazu ziemnego z wykorzystaniem procesu CCUS jest trudny. Obniżenie prognozowanego udziału wysokoemisyjnego wodoru z 40% do 35% wymagałoby dużych inwestycji w atom w ujęciu globalnym.
Zwiększenie produkcji purpurowego wodoru z 9,3 miliona ton do 23,6 miliona ton pozwoliłoby w 2050 roku pozbyć się całkowicie wysokoemisyjnego wodoru, który szkodzi środowisku.
Żeby to zrobić, zdaniem MAE, należałoby w skali globalnej stworzyć 68-84 GW dodatkowych mocy w energetyce jądrowej.
Nowy szef Banku Światowego deklaruje walkę ze zmianami klimatu