Przejdź do treści
Kategorie

Rekordowa obniżka cen gazu dla biznesu. To koniec kryzysu?

Udostępnij

Sytuacja na europejskich rynkach gazu stabilizuje się. Również w Polsce spadają ceny błękitnego paliwa dla biznesu. Czy to koniec największego od dekad kryzysu energetycznego? 


Stabilizacja europejskich rynków gazu

Cena gazu na będącej benchmarkiem dla europejskich rynków giełdzie TTF w Holandii wynosi obecnie 61,7 euro za MWh. Pod koniec lutego 2022 r., a więc w momencie rozpoczęcia przez Rosję wojny na Ukrainie, było to około 190 euro. 

Obecną sytuacja jest pochodną wielu czynników. Przede wszystkim rekordowo wysokie pozostaje jak na tę porę roku zatłoczenie magazynów gazu w UE. To aż 80,5 % zgodnie z danymi AGSI. To pozwala przypuszczać, że odtworzenie zapasów na kolejny sezon grzewczy nie będzie trudne. 

Udało się również zastąpić dostawy błękitnego paliwa z Rosji alternatywnymi kierunkami. Na początku października 2022 r. przewodnicząca KE, Urszula von der Leyen, poinformowała że udział dostaw gazu z Gazpromu do Wspólnoty spadł od początku wojny na Ukrainie z 40 do 7,5 proc. Dominował import z Norwegii i Stanów Zjednoczonych. 

Już w drugim kwartale 2022 r. import ogółem gazu norweskiego za pomocą rurociągów był wyższy niż gazu rosyjskiego. Norwegowie zwiększyli swoje dostawy o 16 proc. przez co udział tego kraju w dostawach błękitnego paliwa na Stary Kontynent wzrósł do około 23 proc.

Równie istotny okazał się import gazu skroplonego ze Stanów Zjednoczonych. Według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego wzrósł pomiędzy rok do roku o 63 proc. (52,8 mld m3) w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2022 r. Ten udział może jeszcze wzrosnąć, bo średnie zużycie terminali w Europie wyniosło zaledwie 62 proc. (według Gas Infrastructure Europe). 

Po tajemniczych eksplozjach dwóch nitek gazociągu Nord Stream i jednej Nord Stream 2 nie odnotowano incydentów, które mogłyby w dużym stopniu zachwiać sytuacją rynkową. Wybuch rosyjskiej części systemu przesyłowego Braterstwo biegnącego przez Ukrainę do UE czy gazociągu na północnej Litwie tłoczącego surowiec w kierunku strategicznego magazynu łotewskiego w Incukalns nie zmieniły tej sytuacji. 

Norwegia i Stany Zjednoczone uratowały Europę. Udało się zastąpić rosyjski gaz

Polska dyskusja o cenach gazu

Tymczasem w Polsce rozgorzała olbrzymia dyskusja na temat cen gazu, które w 2022 r. mocno zdrożały w cenniku PGNiG Obrót Detaliczny. To część Grupy Orlen, która dostarcza błękitne paliwo do niemal 80% przedsiębiorstw w kraju. Cennik nie uległ zmianie aż do drugiej połowy stycznia 2023 r. mimo drastycznych obniżek cen na giełdach, które miały miejsce po nowym roku. 

Kontekst polityczny tej debaty był aż nadto widoczny. Na przełomie grudnia i stycznia w dyskursie publicznym dominowała kwestia utrzymywania przez PKN Orlen wysokich cen na stacjach paliw. Kwestia polityki PGNiG Obrót Detaliczny zapowiadała się na kontynuację tego wątku. 

W rzeczywistości kwestia cen nie jest aż tak prosta. Jak podkreśla spółka ceny giełdowe nie znajdują od razu bezpośredniego odzwierciedlenia w cenniku. Choćby z tego powodu, że zabezpieczają ryzyka rynkowe, które nie zniknęły mimo ciepłego początku stycznia. PGNiG Obrót Detaliczny twierdzi m.in, że jeszcze w okresie lipiec-wrzesień oferowało biznesowi cenę 793 zł za MWh surowca, podczas gdy na giełdach było to 1500 zł. Wtedy nikt nie protestował, że nie ma przełożenia 1:1 cen rynkowych na te z cennika. 

W całej sprawie nie porusza się jeszcze jednej kwestii. Spadające ceny na TTF to spoty, a nie umowy długoterminowe. Obie konstrukcje prawne charakteryzuje zupełnie inny poziom ryzyka. 

Jednak z drugiej strony po wstrzymaniu dostaw do Polski przez Gazprom portfel PGNiG opiera się głównie o kontrakty LNG indeksowane do giełdy Henry Hub, rewersowe zakup gazu z Niemiec czy wydobycie własne. W tym przypadku cena surowca powinna spadać. Drogie powinno być natomiast błękitne paliwo kontraktowane "na górce" do Baltic Pipe. Jednak szczegóły umów pozostają tajemnicą przedsiębiorstwa i trudno je ocenić. 

Generalnie zgadzałbym się więc z argumentacją spółki z ostatnich tygodni, że na znaczące obniżki w cenniku biznes powinien jeszcze poczekać, gdyby nie niespodziewane… ogłoszenie 19 proc. obniżki. 

Co z tego wynika? 

Trudno z całą pewnością ocenić czy ogłoszenie drastycznych obniżek dla biznesu przez PGNiG Obrót Detaliczny jest spowodowane obiektywnymi czynnikami biznesowymi, czy presją społeczną? Spójną komunikację spółki podkreślającą, że chwilowe przeceny na giełdach nie można od razu przełożyć na upusty w cenniku, przerwało ogłoszenie rekordowej obniżki. Z jednej strony to dobrze dla gospodarki, z drugiej strony rodzi jednak pytanie o przyszłą kondycję finansową PGNiG Obrót Detaliczny. Nadchodzi zmiana pogody i jak informują media powinno się to przełożyć na wzrosty cen gazu na giełdach. 

Udostępnij