Rekordowe zyski i inwestycje PKN Orlen. Grupa „koniem roboczym” zielonej transformacji
PKN Orlen opublikował wyniki za 3 kwartał br. Należy się im przyglądać z zainteresowaniem ponieważ to pierwsze raportowanie uwzględniające połączony potencjał płockiej grupy po przejęciu Grupy Lotos.
Rekordowe zyski po fuzji paliwowej
Kwota prawie 12 mld zł operacyjnego robi wrażenie i to nawet uwzględniając dobrą koniunkturę firm rafineryjnych w Europie. A przecież przedstawione parametry nie pokazują pełnej skali możliwości powstającego koncernu multienergetycznego, który w listopadzie przejął także grupę PGNiG. Nie bez powodu przytaczam tu oficjalne określenie budowanego podmiotu, bo skala branż w jakiej prowadzi on działalność jest duża i stale rośnie.
Zyski ze stacji paliwowych to jedynie cztery proc. wyników grupy, tak naprawdę kluczowy okazał się segment rafineryjny (EBIDTA 8 mld zł) i energetyki (EBIDTA 1,6 mld zł). Na obie branże ma wpływ wojna.
Sektor energetyczny był przez moment niezwykle wysokomarżowy dzięki relatywnie niskim cenom uprawnień do emisji CO2 oraz krajowego węgla. To się zmieniło po renegocjacji kontraktów przez krajowe firmy górnicze, w tym PGG.
Marże w górnictwie wzrosły o około 40 proc. Zyski wydano na pensje górników
Natomiast dla zrozumienia sytuacji w sektorze rafineryjnym należy zdać sobie sprawę z tego, że w Europie brakuje diesla i występuje deficyt mocy rafineryjnych. Z tego powodu wszystkie przedsiębiorstwa z tego segmentu mają się nadzwyczaj dobrze. Jednak generowane środki nie są przejadane, lecz inwestowane, co pozwoli branży dostosować się do wymogów współczesności. Jeszcze rok temu była ona uważana za schyłkową, a europejskie zakłady petrochemiczne sukcesywnie zamykano.
Trzeba również podkreślić, że lwia część dochodów PKN Orlen pochodzi z zagranicy (prawie połowa), co biorąc pod uwagę strukturę zysków (marża rafineryjna!) wskazuje na kluczowe dla osiągania dochodów rafinerie w czeskich Kralupach i Litwinowie kontrolowane przez płocką grupę. To przeczy tezie o „okradaniu Polaków”. Prawda jest dużo bardziej zniuansowana.
Rekordowe kwoty na inwestycje
W dobie szybko zmieniającego się otoczenia makroekonomicznego konsolidacja grup paliwowych w Polsce to poważny atut. Dziś bez względu na negatywne implikacje wynikające z dynamiki wojny na Ukrainie czy wywołanych nią pośrednio zmian regulacyjnych, PKN Orlen zyskuje na stabilności i płynności. Grupa posiada większą wagę negocjacyjną w procesie kontraktacji, co przy porzucaniu rosyjskiej ropy jest kluczowe, łatwiej także dostosowuje się do zaostrzającego się Zielonego Ładu (w unijnych trilogach osiągnięto wstępne porozumienie co do zakazu rejestracji samochodów spalinowych w 2035 r.).
Porównywanie cyfr podczas wyników kwartalnych nie ma większego znaczenia, chyba, że wpiszemy je w kontekst. Dlatego prawie 12 mld zł zysku operacyjnego należy odczytywać przez pryzmat zapowiadanych inwestycji. W tym roku na ten cel trafi aż 15,2 mld zł, co uczyni z PKN Orlen prawdziwego „konia roboczego” zielonej transformacji. To kwota odpowiadająca łącznym nakładom na ten segment w latach 2012-15. Z pewnością będzie ona rosła po wchłonięciu PGNiG i unifikacji całej struktury kapitałowej, co potrwa około dwóch lat.
Widać, że środki te są alokowane w inwestycje zbieżne z celami klimatycznymi (morskie farmy wiatrowe, projekty wodorowe, biometanownie).
Co z tego wynika?
Dzięki fuzji paliwowej PKN Orlen posiada niezbędne środki by realizować program transformacji energetycznej i paliwowej zgodnej z wytycznymi Zielonego Ładu. Dziś kluczowy dla czerpania zysków przez grupę jest komponent rafineryjny, ale docelowo stanowi on wyzwanie, w związku z regulacjami unijnymi uderzającymi w tradycyjną motoryzację. Akumulacja środków na inwestycje i ich lokowanie w technologiach oraz projektach zgodnych z rekomendacjami Komisji Europejskiej powinny zabezpieczyć PKN Orlen na przyszłość. Będzie temu sprzyjać także większa rozpiętość inwestycyjna w branżach wykraczających poza tradycyjną produkcję paliw. Rośnie rola energetyki w ramach powstającego koncernu multienergetycznego.