Branża pogrzebowa przechodzi zieloną transformację. We Francji pojawiły się pierwsze rowerowe karawany
Ekologiczny styl życia już od dawna króluje w trendach, jednak współczesne technologie i zielona transformacja branży pogrzebowej pokazują, że eko można być także po śmierci. Z nową inicjatywą wyszedł paryski dom pogrzebowy, w którego ofercie znajdziemy … rowerowy karawan.
Zielona rewolucja w branży pogrzebowej trwa już od lat zyskując coraz większą popularność. Z nową inicjatywą wyszła właścicielka paryskiego zakładu pogrzebowego ,,Niebo i Ziemia” -Isabelle Plumereau. Kobieta we współpracy z firmą produkującą przyczepki kempingowe postanowiła stworzyć rowerowy karawan.
Corbicyclette, bo tak swój wynalazek nazwała Plumereau, ma dwa metry długości i z wspomaganie elektryczne, by ułatwić pracę kierowcy.
Źródło: Le Ciel & la Terre
Ideą karawanu było stworzenie środka transportu wolnego od emisji spalin, który w dodatku pozwoli na zorganizowanie cichej, spokojnej ceremonii.
,, Dla mnie bardzo ważne jest, aby towarzyszyć rodzinom, nadając im sens w ceremonii, ale także nadając im piękno. Bo piękno jest tym, co również przyniesie ukojenie – mówi Isabelle Plumereau.
Źródło: Le Ciel & la Terre
Podobne karawany działają już w Danii i Stanach Zjednoczonych.
Ekoinnowacje w branży funeralnej
Świat poszedł na przód z branżą pogrzebową, nie zapominając przy tym o rozwiązaniach przyjaznych środowisku.
Aktualnie, za najbardziej ekologiczną formę pochówku uznaje się kompostowanie zwłok. Po śmierci ciało zostaje złożone na miesiąc w specjalnej stalowej skrzyni. Kontener wypełnia się tlenem i materiałami roślinnymi takimi jak słoma, lucerna i trociny, a następnie poddrzewa się go do temperatury 55 stopni C. Po zakończeniu całego procesu bliscy zmarłego otrzymują ziemię, którą mogą wykorzystać jako nawóz. Na tak powstałej ściółce może wyrosnąć drzewo bądź inna roślina.
Źródło: Return Home
Taka forma pochówku nie jest niczym nowym. W Szwecji kompostowanie ciał jest w pełni legalne już od 2005 roku. W USA procedura została zalegalizowana już w 5 stanach.
Kolejną alternatywą dla tradycyjnego pochówku jest akwamacja, czyli rozpuszczenia ciała w wodzie. Proces przypomina kremację, jednak zamiast spalenia, ciało jest poddawane działaniu silnej zasady. Zwłoki umieszczane są w nierdzewnym zbiorniku, po czym zalewa się je wodą z wodorotlenkiem potasu. Rozpuszczone ciało trafia do oczyszczalni ścieków. Zostają jedynie kości, które poddaje się kremacji, przez co metoda jest mniej ekologiczna od kompostowania, ale wciąż bardziej przyjazna środowisku niż klasyczny pochówek.
Mniej radykalnym pomysłem jest, np. ekologiczna trumna zaprojektowana przez holenderski start-up. Konstrukcja wykonana z grzybni przyspiesza rozkład ciała, jednocześnie wytwarzając składniki odżywcze. Koszt takiej trumny waha się między 1500 a 1700 dolarów.
Co z tego wynika?
Na całym świecie pojawia się coraz więcej alternatyw dla tradycyjnego sposobu pochówku. Branża funeralna staje się coraz bardziej ekologiczna i bliższa naturze, jednak polskie prawo dotyczące form postępowania ze zmarłymi nie nadąża za tym trendem.
Rocznie w samej Polsce umiera ok. pól miliona ludzi. Brak reform i tradycyjne metody pochówku sprawią, że w przyszłości zmarli będą zajmować na Ziemi więcej miejsca niż żywi. Największy cmentarz w Polsce ma aż 173 ha i jest 3 co do wielkości cmentarzem w Europie.
Dodatkowo, biorąc po uwagę fakt, że 60-70% pogrzebów w Polsce odbywa się w tradycyjny sposób, rocznie do ziemi trafia około 325 tys. trumien. Lakierowane drewno i metale, z których są wykonane, zanieczyszczają glebę sprawiając, że na cmentarzach maleje ilość naturalnej flory i fauny, a to niweluje możliwość wykorzystania ziem cmentarnych w innych celach w przyszłości.
Z czasem wprowadzenie zmian będzie nieuniknione.