Co nowa ustawa o biegłych rewidentach oznacza dla inwestorów indywidualnych? - rozmowa z Piotrem Rybickim | StrefaInwestorow.pl
Obrazek użytkownika Paweł Biedrzycki
12 cze 2017, 16:05

Co nowa ustawa o biegłych rewidentach oznacza dla inwestorów indywidualnych? - rozmowa z Piotrem Rybickim

6 czerwca w Dzienniku Ustaw RP została opublikowana nowa ustawa o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz o nadzorze publicznym. Jest ona o tyle istotna, że dotyczy ona spółek giełdowych, a także ich akcjonariuszy. O tym co się zmieni, jakie to ma dla nas inwestorów znaczenie i kiedy możemy się spodziewać pierwszych efektów nowych rozwiązań porozmawialiśmy z Piotrem Rybickim z NadzórKorporacyjny.pl.

Paweł Biedrzycki: Przyznam szczerze, że w pierwszym momencie – słysząc o zmianach w ustawie o biegłych rewidentach – byłem pewien, że nie ma ona żadnego znaczenia dla inwestorów. Już wiem, że jest inaczej..

Piotr Rybicki, NadzórKorporacyjny.pl: Mówimy o „ustawie o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorcze publicznym” bo taka jest pełna jej nazwa. I rzeczywiście z ponad 300 artykułów w niej zawartych ponad 90%, a może nawet i 95% dotyczy audytorów. Owy styk z giełdą to sam fakt, że biegli badają również spółki giełdowe, a także zrewolucjonizowano funkcjonowanie komitetów audytu przy radach nadzorczych. To dwie kluczowe zmiany, zresztą wzajemnie się przenikające są dla inwestorów najważniejsze.

Czyli dużo zmian i nie tylko dla audytorów?

Dokładnie tak. Ustawa ważna dla spółek giełdowych, zarządów tych spółek, rad nadzorczych, działów prawnych, działów relacji inwestorskich, czy też szerzej – również akcjonariuszy.

Na czym polegają owe zmiany?

Fundamentalnie zmienia się – po pierwsze – sposób współpracy audytora ze spółką, a także – po drugie – sposób nadzorowania audytora i spółki z tej współpracy. Celem zmian jest bowiem wzmocnienie niezależności biegłego rewidenta w wydawanych przez niego osądach i formalnych opiniach.

A dotychczas niezależni rewidenci byli za mało niezależni?

Byli niezależni, jednakże w wyniku prac analitycznych przeprowadzonych przez Unię Europejską, związanych z oceną przyczyn kryzysu lat 2008-2009, uznano iż jedną z bolączek była zbyt mała niezależność audytora. Stąd również u nas takie zmiany.

Można zatem powiedzieć, że już za chwilę inwestorzy, a w szczególności inwestorzy indywidualni uzyskają większą pewność co do informacji zawartych w sprawozdaniach finansowych spółek?

Dokładnie, aczkolwiek to „za chwilę” będzie trochę rozłożone w czasie i dotyczy tylko rynku podstawowego i innych wymienionych w ustawie tzw. jednostek zainteresowania publicznego.

21 czerwca przepisy wchodzą w życie, ale w ustawie zapisano 4 miesięczny okres dostosowania się spółek i audytorów do nowych wymogów, czyli październik 2017 roku. Na faktyczne i widoczne korzyści musimy poczekać do raportowania rocznego za 2017 rok, a więc do początku 2018 roku.

Czytają nas również przedstawiciele spółek. Co dla nich w praktyce oznacza nowa ustawa?

Pracy do wykonania jest bardzo dużo. Nawet w spółkach gdzie taki komitet już działa – naprawdę jest co robić. Począwszy od zaplanowania zmian w statucie, regulaminie rady nadzorczej czy regulaminie komitetu audytu, po stworzenie nowych regulaminów i procedur pracy komitetu audytu, aż po zmiany osobowe w składzie rad nadzorczych, aby owy komitet audytu spełniać wymogi kompetencyjne i niezależności, a także w przyszłości wykonywał swoje czynności.

Dużo tego, i jak rozumiem spółki mają na to 4 miesiące?

Dokładnie. Mogę w ciemno założyć się z Tobą o dobry obiad, że wiele spółek „zajmie się” tym tematem dopiero po wakacjach, albo i na początku października.

Co jeżeli spółka nie wypełni wszystkich wymogów?

O sposobie pracy komitetu audytu i współpracy z audytorem raportować – niezależnie – będzie i spółka i audytor. A zatem nie może spółka napisać, że spotkała się z audytorem 5 razy, a tenże audytor zakomunikować, że tylko raz. A nad całością czuwać będzie KNF. Największą potencjalną sankcją może być nałożenie kary administracyjnej na biegłego rewidenta – zakaz wykonywania badań. I jak już w wielu rozmowach kuluarowych mówiłem – biegły rewident „nie podłoży” się ani na milimetr.

Dla spółek i audytorów to rzeczywiście bat, ale dla inwestorów to dobra wiadomość.

Dlatego wszyscy inwestorzy powinni zadbać o profesjonalizację rady nadzorczych i komitetów audytu – bo to od tych ludzi, będzie zależeć jak nowe przepisy będą wdrażane i realizowane w konkretnych spółkach.

I tego wszystkim inwestorom życzę. Dziękuję za rozmowę.

Dziękuje.

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.