Rentowne spółki, które skutecznie podkręcają długiem swoje wyniki finansowe

Wysokie zadłużenie spółki jest często traktowane przez inwestorów jako sygnał ostrzegawczy. Jednak jeśli jest dobrze wykorzystywane, to sprawia, że firma rozwija się szybciej niż konkurencja. Jak więc odróżnić spółki, które potrafią dobrze wykorzystać dług, by podnieść zyski dla inwestorów od tych, dla których zadłużenie stanowi kulę u nogi i stwarza ryzyko bankructwa?

Nie zawsze wysokie zadłużenie oznacza kłopoty

Wysokie zadłużenie to takie, którego wartość stanowi dużą część majątku całej spółki. Nie ma jednak uniwersalnych wartości, określających jaki jest to dokładnie poziom. Różne wartości występują w różnych branżach. Istotne jest jednak to, czy spółka potrafi zadłużenie obsługiwać, czyli czy jest w stanie spłacać odsetki i mimo to generować zyski dla inwestorów. Dlatego warto porównać dług spółki i jej zyski.

Dobrym wskaźnikiem, który możemy użyć w tym celu jest „Wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA”. Jego wartości odpowiadają na pytanie: za ile lat spółka potrafiłaby spłacić całość zadłużenia z zysków operacyjnych. Powszechnie przyjęło się, że jego wartości powyżej 3 – 3,5 są oznaką nadmiernego zadłużenia i nadmiernego lewarowania się spółki, które, przy pogorszeniu się koniunktury na rynku, mogłoby doprowadzić do dużych problemów finansowych. Ten wskaźnik dobrze znają osoby inwestujące w obligacje. Jeśli jego wartości są powyżej wymienionych, to istnieje ryzyko niespłacenia obligacji w terminie. Dlatego też pożądane są jak najniższe, dodatnie wartości tego wskaźnika.

Drugim ciekawym wskaźnikiem jest „Wskaźnik zadłużenia długoterminowego do kapitalizacji”. Najlepszą wycenę tego, ile spółka jest rzeczywiście warta możemy znaleźć na giełdzie, stąd warto zwrócić uwagę na kapitalizację spółki, czyli liczbę akcji przemnożoną przez aktualną cenę jednej akcji. Zwłaszcza w przypadku płynnych spółek z przyzwoitym free floatem wartości wskaźnika mogą być bardzo pomocne. Jeżeli więc spółka ma wysokie zadłużenie, ale także jest wyceniana wysoko, to znaczy, że mamy tu do czynienia z potwierdzeniem, że spółka dobrze wykorzystuje dług i nie grożą jej problemy finansowe. W takim przypadku wartości tego wskaźnika są umiarkowane, czyli mniejsze od 100%. Jeżeli natomiast zadłużenie spółki jest duże, ale wycena giełdowa bardzo niska, to znaczy, że inwestorzy nie wierzą w spółkę i może to być sygnał ostrzegawczy.

Które spółki potrafią wykorzystać zadłużenie – czyli jak możemy wykorzystać te wskaźniki w praktyce?

Sprawdźmy, które spółki mają wartości powyższych wskaźników w granicach normy. Wybierzmy zatem spółki, dla których wartości Wskaźnika zadłużenia netto do EBITDA mieszczą się w przedziale od 0 do 3, a wartości Wskaźnika zadłużenia długoterminowego do kapitalizacji są mniejsze od 100%.

W ten sposób otrzymamy spółki, które nie nadużywają zadłużenia, ale niekonieczne będą to spółki rozwijające się. Przyjmijmy więc dodatkowe kryteria. Po pierwsze niech to będą spółki, które generują nie tylko zysk na poziomie operacyjnym, ale także zysk netto, czyli niech ich wartości wskaźnika ROA będą większe od zera. Po drugie niech to będą też spółki, które nie mają problemu z płynnością płatniczą, czyli niech wskaźnik bieżącej płynności przyjmuje wartości większe od 1,3.

Ponadto nałóżmy warunek by średni obrót z 20 sesji był większy np. od 100 tys. zł. Skoro używamy wskaźnika opartego na kapitalizacji, to upewnijmy się, że jej wartości nie są zaburzone przez nikłą płynność akcji.

W wyniku otrzymujemy 41 spółek:

Tabela 1. Spółki spełniające podane wyżej kryteria fundamentalne i techniczne, posortowane po wartości wskaźnika zadłużenia długoterminowego do kapitalizacji.

W wyniku otrzymaliśmy listę spółek, które mają stabilną sytuację finansową, generują zysk netto i mają dobrą zdolność kredytową.

Wszystkie spółki z listy są interesujące z punktu widzenia długoterminowego, ale te na górze listy mają dodatkową przewagę. Posortowaliśmy wyniki po wskaźniku zadłużenia długoterminowego do kapitalizacji, by na górze listy mieć spółki z największymi wartościami tego wskaźnika. Są to bardzo ciekawe spółki, które:

1. przeważnie mają duże zadłużenie, ale dobrze je wykorzystują by generować zyski dla inwestorów.
2. albo mają niską kapitalizację, czyli są niedocenione przez inwestorów, ale pozostałe wskaźniki pokazują, że niesłusznie.

W obu wariantach warto zainteresować się tymi spółkami i przyjrzeć się im dokładniej.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, o tym jak samemu przeprowadzić podobną analizę rynku za pomocą narzędzia Sindicator.net, zaloguj się do Strefy Inwestorów.

Jak samemu przeprowadzić podobną analizę za pomocą narzędzia Sindicator.net

Od niedawna w serwisie Sindicator.net są dostępne dwa omawiane wskaźniki, czyli „Wskaźnik zadłużenia netto do EBITDA” i „Wskaźnik zadłużenia długoterminowego do kapitalizacji”. Możemy je wykorzystać do samodzielnego przeprowadzenia wyżej opisanej analizy w następujący sposób.

Po pierwsze, ustawiamy opisane kryteria (Krok 1 i Krok 2) na stronie skanera w serwisie Sindicator.net.

Rysunek 1. Ustawienia skanera Sindicator.net

Ustawiamy skaner spółek tak jak jest to widoczne na Rysunku 1. Po kliknięciu przycisku „Skanuj” otrzymamy listę spółek spełniających dane kryteria (Rysunek 2). Na koniec sortujemy je po kolumnie ze wskaźnikiem zadłużenia do kapitalizacji i uzyskujemy końcowy wynik.

Rysunek 2. Wyniki skanowania za pomocą Sindicator.net