Przejdź do treści

udostępnij:

Kiedyś gwiazdy parkietu, dziś nie mogą się wydostać z trendu spadkowego. Analizujemy kancelarie odszkodowawcze z GPW

Udostępnij

Do połowy 2015 roku Votum i EUCO były jednymi z najjaśniejszych gwiazd parkietu. Od tamtej pory ich kursy pozostają w trendzie spadkowym, mimo że większość spółek finansowych tego rodzaju problem ma już za sobą. Dlaczego tak się dzieje? Jaka przyszłość czeka kancelarie odszkodowawcze?

Kancelarie odszkodowawcze Votum i EUCO

Kancelarie odszkodowawcze Votum i Europejskie Centrum Odszkodowań (EUCO) weszły na parkiet niemal w tym samym momencie (Votum 20 grudnia 2010 roku, a EUCO 29 grudnia). Od debiutu do 8 czerwca 2015 roku Votum podrożało o 339%, a EUCO odpowiednio do 19 sierpnia 2015 roku o 232%. Tym samym obie spółki były jednymi z najjaśniejszych gwiazd GPW w tamtym okresie.

Do dziś ich kursy, na tle WIG, prezentują się okazale. Jednak od połowy 2015 roku nie mogą się wydostać z trendu spadkowego. Mimo że większość walorów instytucji finansowych uporała się już z tym problemem.

Wykres 1. Notowania Votum (VOT) i EUCO (EUC) na tle WIG i WIG-Banki

Wykres 1. Notowania Votum (VOT) i EUCO (EUC) na tle WIG i WIG-Banki

Źródło: Stooq

Kancelarie odszkodowawcze to firmy, które zajmują się pomaganiem w uzyskiwaniu jak największych wypłat od ubezpieczycieli. Był okres, że nazywano je „walczącymi z PZU” – choć oczywiście nie reprezentują klientów tylko wobec tego ubezpieczyciela.

Wyniki finansowe kancelarii odszkodowawczych się pogorszyły

Analitycy mają jedno proste wyjaśnienie, dlaczego kursy kancelarii nie mogą się wydostać z trendu spadkowego:

- W przypadku obydwu firm pogorszyły się istotnie wyniki finansowe. A to z kolei pociągnęło notowania w dół. Spółki muszą dokonać przeglądu swojej dotychczasowej strategii i dopasować się do nowych warunków. Jeśli przekształcą swój model działalności, jest szansa na poprawę w roku 2018 - uważa prof. SGH Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Opinia prof. Buczka jest tym ważniejsza, że Quercus TFI ma aż 12,2% akcji spółki Votum.

Na słabe wyniki, ale i próbę „ucieczki do przodu” w przypadku EUCO wskazał ostatnio na Twitterze Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy:

Tab. 1. Wyniki finansowe Votum (w mln zł)

  III kw. 2015 IV kw. 2015 I kw. 2016 II kw. 2016 III kw. 2016 IV kw. 2016 I kw. 2017 II kw. 2017
przychody 22,1 25,7 24,3 24,5 22,2 27,5 24,3 23,7
wynik na działalności operacyjnej 4,4 4,8 5,2 3,8 2,5 4,5 3,5 1,8

Źródło: Sindicator

Tab. 2. Wyniki finansowe EUCO (w mln zł)

  III kw. 2015 IV kw. 2015 I kw. 2016 II kw. 2016 III kw. 2016 IV kw. 2016 I kw. 2017 II kw. 2017
przychody 21,6 24,9 23,2 23,6 19,4 22,4 22,8 19,1
wynik na działalności operacyjnej 5,8 7,3 7,2 5,9 5,7 6,9 7,1 1,8

Źródło: Sindicator

Jednymi z głównych powodów spadku zysków kancelarii odszkodowawczych z GPW jest rosnąca konkurencja w branży (ze strony nienotowanych podmiotów) i spadek liczby śmiertelnych wypadków na drogach (takie sprawy dają zawsze najwięcej zarobić).

Bartłomiej Krupa, prezes Votum, wskazuje z kolei na obawy inwestorów odnośnie zmian w otoczeniu prawnym kancelarii odszkodowawczych:

- Spektakularnym sukcesem branży było wyegzekwowanie na szeroką skalę w roku 2014 zadośćuczynień dla rodzin ofiar wypadków sprzed 2008 roku. Reakcją ubezpieczycieli było skokowe podniesienie składek w roku 2016, co w konsekwencji również wywołało szeroką dyskusję o ewentualnym wprowadzeniu nowych regulacji. Niewątpliwie medialne przekazy na ten temat wywołują u części inwestorów obawy o zmiany otoczenia prawnego, które mogłyby przełożyć się na perspektywy spółek odszkodowawczych. Jak w każdej branży, tak i w tej, po okresie pierwszego wzrostu przychodzi okres stabilizacji, który skłania do przejrzenia modeli biznesowych i ich usprawniania, w celu umożliwienia generowania kolejnych wzrostów. Notowania kancelarii odszkodowawczych nie należy wiązać bezpośrednio z notowaniami firm finansowych, gdyż ich przychody są w znacznie większym stopniu uniezależnione od sytuacji na rynkach finansowych – wskazuje Bartłomiej Krupa, prezes Votum.

Na czym ma polegać „ucieczka do przodu” w przypadku Votum i EUCO?

Dla Votum podstawą biznesu pozostają odszkodowania za szkody rzeczowe powstałe podczas zdarzeń komunikacyjnych, ale firma zwiększa w portfelu udział spraw związanych z wypadkami w rolnictwie, przy pracy, spraw majątkowych. Co ciekawe, zaczęła świadczyć usługę reprezentowania „frankowiczów” w sporach z bankami. Dosłownie kilka dni temu Votum podpisało warunkową umowę nabycia udziałów spółki windykacyjnej Redeem.

Z kolei EUCO wyemitowało w tym roku obligacje o wartości 50 mln zł (papiery są notowane na Catalyst). Pozyskane środki poszły na zakup spółki Euco Poręczenia (8,5 mln zł) i EucoCar (25 mln zł). Ta druga firma dysponuje flotą 500 samochodów na wynajem na czas likwidacji szkody komunikacyjnej oraz siecią kilkudziesięciu placówek w całym kraju.

Co ważne i warte przypomnienia, obie spółki regularnie dzielą się zyskiem z akcjonariuszami. Po tym jak stopa dywidendy w EUCO w 2016 roku wyniosła 8%, Votum postanowiło nie być gorsze i w tym roku wypłaci dywidendę o stopie sięgającej 6%.

Może to jest właśnie ten moment – „kupuj, gdy leje się krew”? Może postrzeganie kancelarii odszkodowawczych już nie będzie gorsze, niż w tej chwili? Wydaje się, że tak właśnie myśli Altus TFI: 5 września pojawił się komunikat, że towarzystwo prowadzone przez Piotra Osieckiego zwiększyło zaangażowanie w akcjonariacie Votum i przekroczyło próg 5%. A jak wiedzą wszyscy obserwujący uważnie polski rynek inwestycyjny, Altus TFI ma całkiem niezłego nosa do lokowania kapitału.

Udostępnij