Problemem JSW jest to, że ma dużo pieniędzy i generuje zyski. Może stać się "beneficjentem" planów sprzedaży kopalni przez Tauron
Najbardziej zadłużona polska spółka energetyczna Tauron, szuka sposobów na poprawę swojej kondycji finansowej. Jednym z elementów zaktualizowanej strategii jest sprzedaż jednej z trzech posiadanych kopalni węgla – Janina. Do kasy spółki z tej transakcji mogłaby wpłynąć kwota około 1 mld zł. Nie jest znany jeszcze potencjalny kupujący, ale w ścisłym kręgu potencjalnych nabywców, inwestorzy giełdowi mogą typować JSW.
W normalnych warunkach giełdowych i zarządczych klarowna strategia, dużo gotówki i solidna rentowność oznaczają wzrost kursu akcji spółki. Niestety ta zasada nie działa w przypadku JSW. W przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej bowiem stosunkowo dobra sytuacja oznacza potencjalne ryzyko, że jej pieniędzmi zainteresują się różne grupy interesu.
Kto kupi kopalnię Janina bo Węglokoks może nie mieć pieniędzy
JSW najprawdopodobniej nie jest obecnie numerem jeden do przejęcia Janiny, choć w każdej chwili może to się zmienić. Tym numerem jeden typowanym przez rynek i media jest państwowy Węglokoks. Wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski potwierdził niedawno, że Węglokoks prowadzi rozmowy w zakresie wzmocnienia grupy kolejnymi aktywami wydobywczymi. Powołując się na ład korporacyjny obowiązujący spółki giełdowe (Tauron), nie padły jednak konkretne nazwy aktywów. Największym problemem stojącym na przeszkodzie do transakcji na linii Tauron-Węglokoks wydaje się być kondycja finansowa potencjalnego kupca. W 2018 roku przy przychodach jednostkowych 2,6 mld zł, zysk na poziomie EBITDA wyniósł 101 mln zł. Przy dużym udziale amortyzacji i bez zdarzeń jednorazowych, wynik na poziomie netto mógł być ujemny (w czasie dobrej koniunktury na rynku węgla!).
Tymczasem kopalnia Janina jak i cały segment wydobycia w Tauronie przynosi straty i dla nowego kupca będzie to spore obciążenie. Wiceprezes Tauronu, Marek Wadowski powiedział niedawno, że kopalnia Janina jest w stanie mieć dobrą, dodatnią EBITDA po ukończeniu inwestycji w poziom 800 metrów, co pochłonie inwestycję rzędu 200 mln zł w dwa lata. Tymczasem Węglokoks na 2019 rok planuje ściąć poziom inwestycji do 210 mln zł wobec 235 mln zł rok wcześniej, a przejęcie Janiny wymusiłoby dużą weryfikację tych planów. Przedstawione liczby pokazują, że scenariusz przejęcia Janiny przez Węglokoks nie pasuje do finansowej rzeczywistości tej drugiej firmy. Nic więc dziwnego, że rynek nauczony historią, spekuluje o możliwości wciągnięcia „bogatej” JSW do tej układanki.
Zobacz także: Akcje JSW najniżej od 2016 roku. Ponad połowa w 6 mld zł wyceny rynkowej producenta węgla to gotówka
JSW druga w kolejce do kupna kopalni
JSW na koniec marca 2019 r. posiadała około 3,3 mld zł w gotówce. Tylko w I kw. 2019 r. zysk netto wyniósł 410 mln zł, co bezapelacyjnie wyróżnia firmę wśród podmiotów górniczych pod kontrolą Skarbu Państwa. Zasługa w tym węgla koksującego. Jego cena nadal utrzymuje się na wysokich poziomach, a to wskazuje na utrzymanie wysoko zyskownej perspektywy w kolejnych miesiącach i kwartałach. Potencjalny wydatek nawet na poziomie 1 mld zł, znalazłby pokrycie na kontach spółki.
Zobacz także: JSW wreszcie wypłaci dywidendę w 2019 roku. Policzyliśmy ile ona może wynieść
Problem w tym, że kopalnia Janina nie pasuje do obranej i realizowanej przez JSW strategii. Długoterminowym celem spółki jest koncentracja na wydobyciu węgla koksującego i zwiększenie jego udziału w wydobyciu grupy w przyszłości (obecnie jego udział wynosi ok. 70%). Tymczasem kopalnia Janina wydobywa i posiada jeszcze bardzo duże zasoby węgla energetycznego. Program inwestycyjny JSW również koncentruje się na realizacji dużych projektów w kierunku produkcji węgla koksującego. W planach jest m.in. budowa dwóch nowych kopalń - Bzie-Dębina oraz Dębieńsko (po skutecznym przejęciu projektu od Prairie Mining). Obydwie inwestycje mogą pochłonąć po 2,5-3 mld zł, każda w perspektywie kilku lat. W tym roku wartość wydatków inwestycyjnych ma przekroczyć w JSW ponad 2 mld zł, czyli 10-krotnie więcej niż w Węglokoksie. Do sfinansowania wszystkich inwestycji w perspektywie najbliższych lat, JSW będzie potrzebować dużych zasobów gotówki.
Patrząc przez pryzmat obecnej kondycji finansowej, to JSW jest zdecydowanie bardziej predysponowana do zakupu kopalni Janina. Wymusiłoby to jednak zmianę w strategii. Jednak w długim terminie, to aktywo bardziej pasuje do struktury i profilu działalności Węglokoksu, choć ten na pewno miałby duże problemy zarówno ze sfinansowaniem transakcji kupna, jak i realizacji inwestycji.
Wszystko będzie zależeć od decyzji Skarbu Państwa, który kontroluje wszystkie „zainteresowane” podmioty. Wydaje się, że sprzedaż Janiny przez Tauron jest już przesądzony. Spółka musi bowiem po pierwsze poprawić swoją kondycję finansową, po drugie chce koncentrować się na zielonej energetyce (plan budowy farm wiatrowych i słonecznych), a po trzecie musi zmniejszyć poziom emisji dwutlenku węgla. Kto będzie kupującym? W połowie maja tego roku, prezes JSW Daniel Ozon poinformował, że JSW nie prowadzi żadnych rozmów w sprawie aktywów węglowych Tauronu. To jednak nie przesądza, że w każdej chwili może się to zmienić, gdyż posiadająca obecnie duże zasoby gotówki JSW jest naturalnym kandydatem do tego typu transakcji w ramach „stajni” Skarbu Państwa.
Kurs akcji JSW pomimo dobrych wyników i gotówki pozostaje pod presją
Notowania JSW lata 2014 - 2019