Warto postawić na chińskie akcje mimo, że globalna recesja nadchodzi wielkimi krokami
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
24 paź 2019, 06:44

Akcje chińskich spółek dadzą zarobić, mimo że w ciągu 5 lat nadejdzie globalna recesja – uważają analitycy Robeco

Globalna recesja nadchodzi wielkimi krokami, pojawi się w ciągu najbliższych 5 lat. Dlatego warto mieć mocno zdywersyfikowany geograficznie portfel i już dziś mocniej akumulować chińskie akcje, które powinny zyskiwać na znaczeniu – uważają analitycy firmy inwestycyjnej Robeco.

Globalna recesja pojawi się w ciągu najbliższych 5 lat, ale mimo to warto doważać w portfelu chińskie akcje – przekonują analitycy Robeco w swoim niezwykle ciekawym raporcie „5-Year Expected Returns 2020-24: ESCAPING THE HALL OF MIRRORS”.

Nadchodzi globalna recesja...

Zdaniem analityków Robeco “recesja jest nie do uniknięcia, nadejdzie w ciągu najbliższych 5 lat i sprawi, że wiele aktywów pokaże rozczarowujące stopy zwrotu”. Według nich, wojna handlowa USA-Chiny to jest symptom, a nie choroba.

„Jak mówił kiedyś brytyjski minister Stanley Baldwin, biznes zniesie podatki i cła, ale nie zniesie ciągłej niepewności. Tymczasem obecnie otoczenie dla biznesu jest wypełnione niepewnością po brzegi, takiej sytuacji nie było od dekad. Typoy uczestnik kongresu ekonomicznego w Davos tak naprawdę nie umie się odnaleźć w multipolarnym świecie. Wyceny obligacji odzwierciedlają te odczucie, że ten wiek przemian w którym żyjemy może się zakończyć wielkim chaosem” – napisali analitycy Robeco.

Co ciekawe, eksperci firmy Robeco nie boją się deflacji. Uważają, że rynki obecnie nie doceniają ryzyka pojawienia się wysokiej inflacji. Na razie jednak – mimo że stopa zatrudnienia na Zachodzie jest na rekordowo wysokim poziomie – inflacja jest „psem, który nie szczeka”.

Eksperci zwracają też uwagę na to, że polityka banków centralnych staje się karykaturą samej siebie, co zaszkodzi światowej gospodarce w długim terminie. Co prawda przewodniczący FED Jerome Powell powiedział ostatnio, że “uncja prewencji jest warta funta lekarstwa”, ale jednak trudno jest działać prewencyjnie nie znając dokładnych przyczyn i przebiegu choroby. Zdaniem analityków Robeco gdy nadejdzie recesja banki centralne i tak będą musiały aplikować lekarstwa, ale wtedy to może być jednoznaczne z przedawkowaniem...

Co to wszystko będzie oznaczało dla inwestorów? Według prognozy Robeco, surowce dadzą wyższe zyski, niż akcje. Całkiem niezłą inwestycją może się też okazać dług krajów rozwijających się. Zdaniem analityków przewartościowane są obecnie obligacje krajów rozwiniętych, szczególnie europejskich, takich jak Niemiec.
 

1

Zobacz także: Rekordowe odpływy z amerykańskich funduszy akcji. Inwestorzy w USA po prostu się boją

...ale warto stawiać na Chiny

Mimo to, że nadchodzi recesja, zdaniem analityków Robeco warto wkładać do portfela coraz więcej chińskich aktywów. Tym bardziej, że dopiero w tym roku takie firmy inwestycyjne jak MSCI, FTSE czy Bloomberg Barclays zaczęły dołączać chińskie aktywa do swoich flagowych indeksów, mimo że od 2014 roku działa system Shanghai-Hong Kong Stock Connect umożliwiający podmiotom zagranicznym kupno akcji chińskich klasy A. Zapewne wymienione firmy będą kontynuowały takie działanie, a to oznacza, że będzie z ich strony stały – a może nawet rosnący – popyt na akcje notowane w Szanghaju czy Pekinie.

Gospodarka Państwa Środka stanowi już około 16% globalnej, tymczasem chiński rynek akcji ma ledwie około 3,7% w rynku ogólnoświatowym. Zdecydowaną nadreprezentację, w stosunku do wielkości gospodarki, ma oczywiście rynek amerykański. To powinno się jednak zmieniać – czyli udział rynku chińskiego zapewne będzie rósł (według Robeco nawet do 9% za 5 lat), z uwagi na coraz większe zainteresowanie inwestorów.
 

Globalne PKB (po lewej) i globalny rynek giełdowy (po prawej) w podziale na kraje

2


Oczywiście, by mieć ekspozycję na rozwój chińskiej gospodarki nie trzeba koniecznie mieć w portfelu akcji notowanych na giełdach w Pekinie czy Szanghaju. Wiele koncernów międzynarodowych ma potężną ekspozycję na Chiny poprzez swoje biznesy. Np. 20% przychodów koncernu BMW pochodzi z Chin (a tylko 15% z Niemiec), a 20% produkcji jest realizowanej właśnie w Państwie Środka – zwracają uwagę analitycy Robeco.

Problem w tym, że rynki wschodzące – a takim wciąż są Chiny – mają o wiele szybsze tempo wzrostu, niż rozwinięte. To samo tyczy się giełdy – na parkietach krajów rozwijających się można znaleźć niesamowite okazje inwestycyjne, i jest ich z pewnością więcej, niż na giełdach krajów rozwiniętych.

„Wierzymy, że dobrze zdywersyfikowany geograficznie portfel to coś, co będzie bardzo potrzebne inwestorom w najbliższych latach. Zazwyczaj w takich portfelach Chiny mają nikły udział. Ale to się będzie zmieniało, on się będzie sukcesywnie powiększał. Według nas to dobry pomysł, by stopniowo zwiększać alokację w chińskie akcje, jeśli tylko gospodarka Państwa Środka wciąż będzie rosła, a rządzący nie będą się powstrzymywali przed dalszymi reformami pro-rynkowymi” – podsumowali analitycy Robeco.

Źródła wykresów: Robeco

Zobacz także: Dywidendy są bez znaczenia, gdy szukasz świetnych akcji – twierdzi legendarny inwestor Philip A. Fisher

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.