Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

W mijającej dekadzie na giełdach rządziły indeksy technologiczne, a WIG20 znalazł się wśród najsłabszych na świecie

Udostępnij

Inwestorów nie zawiodły spółki technologiczne, zaskoczyły za to te notowane na małych rynkach, takich jak Estonia, Nowa Zelandia czy Islandia. Kompletnym fiaskiem kończyło się inwestowanie w krajach południa Europy, a także w... Chinach. Rozczarował także polski WIG20. Oto podsumowanie kończącej się dekady na światowych giełdach.

Kończąca się dekada była całkiem łaskawa dla inwestorów giełdowych. Nie doszło do wielkiego krachu, a trwająca od marca 2009 roku hossa tylko momentami słabła, ale generalnie miała się świetnie, szczególnie jeśli chodzi o spółki technologiczne.

Można uznać, że globalny rynek akcji urósł w ciągu ostatnich 10 lat o około 9,2% rocznie. Pokazuje to MSCI All Countries World Index, grupujący ponad 3 tys. dużych i średnich spółek z 23 rynków rozwiniętych i 26 wschodzących. Nie jest to wynik zadowalający ambitnych inwestorów, ale o wiele lepszy, niż w poprzedniej dekadzie, która zakończyła się największym krachem od lat 30-tych XX wieku. Najlepsze na giełdach były lata 2013 i 2017 (indeks urósł po około 24%), a najgorsze lata 2018 (spadek o 8,9%) i 2011 (zniżka o 6,8%).

Wykres 1. Indeksy globalne MSCI – 14 lat

msci

Spółki technologiczne rządziły, zaskoczyły parkiety nadbałtyckie

Jeśli chodzi o poszczególne giełdy (bierzemy pod uwagę tylko te poważne, pomijamy Seszele czy Wenezuelę...), to najbardziej zadowoleni mogą być inwestorzy, którzy operowali na rynku argentyńskim. W 10 lat tamtejszy indeks Merval urósł o 1776% (w USD). Trzeba jednak pamiętać, że argentyńskim inwestorom generalnie nie jest do śmiechu, bo kraj ten po raz kolejny zbankrutował i jest pogrążony w gospodarczej recesji, a stopa inflacji sięga 50% (podczas gdy 10 lat temu wynosiła 8%).

Gdybyśmy pominęli w zestawieniu Argentynę, to okazałoby się, że bezkonkurencyjne okazały się amerykańskie i niemieckie indeksy technologiczne, które zwyżkowały o 280-370%. Nie dziwota, jeśli popatrzymy na rzeczywistość dookoła i zobaczymy jak wielu przydatnych i używanych na co dzień technologii (czy też rozwiązań stosujących je w praktyce) nie było 10 lat temu. Dla porządku trzeba dodać, że najważniejszy indeks giełdowy świata S&P500 poszedł w górę o około 190%, a niemiecki DAX o 123%.

Zaskakująco dobrze poradziły sobie także małe parkiety z krajów bałtyckich. Łotewski OMX Riga urósł o około 270%, a estoński OMX Tallinn o 216%. Po kryzysie te gospodarki zaczęły dynamicznie się rozwijać, szczególnie estońska, która jest jedną z najprężniej rozwijających się w Europie. „Końmi pociągowymi” parkietu w Tallinnie były spółki Tallinna Kaubamaja (sieć handlowa) czy znana skądinąd Silvano Fashion Group (odzież). Z kolei wzrosty na giełdzie w Rydze napędzały takie spółki, jak Olainfarm (firma farmaceutyczna) czy Latvijas Jūras medicīnas centrs (ochrona zdrowia).
 

Tab. 1. TOP10 najlepszych indeksów giełdowych ostatniej dekady

MERVAL (Argentyna) 1776,00%
NASDAQ 100 (USA) 367,00%
NASDAQ COMPOSITE (USA) 302,00%
MDAX (Niemcy) 284,00%
TECDAX (Niemcy) 283,00%
OMX RIGA (Łotwa) 269,00%
NZX50 (Nowa Zelandia) 259,00%
SDAX (Niemcy) 252,00%
OMX TALLINN (Estonia) 216,00%
ICEX (Islandia) 211,00%


Wykres 2. Notowania indeksów Merval, Nasdaq Composite i MDAX (10 lat)

najlepsze

Zobacz także: 5 powodów, dlaczego 2020 rok polska giełda może rozpocząć wzrostami

Giełdy z południa Europy to spalona ziemia

Jeśli chodzi o najgorsze rynki dekady, to niestety po części zalicza się do nich Polska. Jeśli ktoś postawił tylko na duże spółki z polskiego parkietu (a stawiają na nie zazwyczaj zagraniczni inwestorzy, którzy potrzebują płynności), to może czuć się srogo zawiedziony. Wylizać się po kryzysie wciąż nie mogą Grecja, Portugalia i Hiszpania, zarówno w realnej gospodarce, jak i w tej nieco bardziej wirtualnej, bo giełdowej.

Zaskakiwać nieco może słabiutkie zachowanie indeksu Shanghai Composite, który poszedł w 10 lat w dół o około 7%, podczas gdy gospodarka Kraju Środka co prawda zwalniała, ale wciąż tempo jej wzrostu robiło wrażenie. To przypomina, że giełda chodzi swoimi drogami, często zupełnie innymi niż realna gospodarka.

Tab. 2. Najgorsze indeksy giełdowe ostatniej dekady

SSE COMP (Chiny) -6.82%
WIG20 (Polska) -9.99%
IBEX35 (Hiszpania) -19.03%
PSI20 (Portugalia) -38.08%
ATHEX COMP (Grecja) -58.43%

Podsumowując, jeśli ktoś postawił 10 lat temu na spółki technologiczne z amerykańskiego i niemieckiego rynku, dziś spija śmietankę. Zyski z tak egzotycznych rynków, jak Estonia, Łotwa czy Islandia były raczej nie do wzięcia dla przeciętnego polskiego inwestora. Mógł on za to sporo stracić przez wiarę w duże i płynne spółki z WIG20, przeważnie kontrolowane przez Skarb Państwa...

Źródła ilustracji: Wykres 1. MSCI, reszta: Yahoo Finance

Zobacz także: W 2050 roku 2 mld osób na świecie będzie miało powyżej 60 lat. 15 spółek z GPW i NewConnect, które mogą na tym skorzystać

Udostępnij