Fundusze znowu grają na spadek akcji CCC. Tymczasem dziś euforia na akcjach spółki Dariusza Miłka
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
14 kwi 2020, 12:01

Euforia na akcjach CCC. Zagraniczne fundusze inwestycyjne, które w kwietniu otworzyły pozycję na spadek notowań, notują straty

Kilka sesji temu zagraniczni gracze znacząco powiększyli pozycje krótkie na CCC. A dziś kurs rośnie o 33% (stan na 13:30). Czy tym razem zagranica połamie sobie zęby na szortach?

W trakcie ostatnich 3 miesięcy akcje CCC potaniały o 65%, podczas gdy indeks szerokiego rynku WIG poszedł w dół o 24%, a WIG-Odzież o 40%. To pokazuje, jak duże problemy w związku z epidemią CIVID-19 ma cała branża odzieżowa oraz spółka Dariusza Miłka. Mimo spektakularnej przeceny zagraniczne fundusze inwestycyjne, po chwilowej przerwie, znów zaczęły grać na spadek ceny akcji CCC i to z dość niskiego poziomu - pytanie czy tym razem nie przeszarżowały.

CCC znów jest mocno szortowane

Po kilkunastu sesjach przerwy zagraniczni gracze znów otworzyli duże pozycje na spadek ceny akcji CCC. Fiera Capital ma sprzedane na krótko 0,52% akcji netto od 7 kwietnia, a AQR Capital – firma znanego inwestora amerykańskiego Cliffa Asnessa – ma pozycję o wartości aż 0,99% akcji netto od 2 kwietnia. Tak mówi Rejestr Krótkiej Sprzedaży KNF.
 

Kurs akcji CCC od początku 2020 roku

CCC


Historia szortów na CCC jest długa. Już w połowie grudnia 2015 roku BlackRock szortował spółkę Dariusza Miłka. Bardzo odważnie na spadek akcji CCC grał zawsze AQR, szczególnie od końca 2018 do końca 2019 roku – jego pozycja sięgała nawet 1,5% wartości akcji netto.
 

ccc rks knf

Zobacz także: Zagraniczne fundusze inwestycyjne zarobiły krocie na spadkach akcji CCC

Początek końca lock downu wywołał euforię na akcjach CCC

Tymczasem dziś kurs CCC rośnie o 33% (stan na 13:30). W fundamentach spółki nie stało się nic, co by usprawiedliwiało taki skok wyceny. Jedynym wyjaśnieniem jest poranna zapowiedź ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego dotyczącą rozpoczęcia odmrażania gospodarki od niedzieli 19 kwietnia. Inwestorzy zapewne już widzą oczami wyobraźni otwarte galerie handlowe, pełne spragnionych zakupów ludzi. A jak wiadomo, gros przychodów CCC pochodzi ze sklepów stacjonarnych.

Należy jednak pamiętać, że zapowiedź ministra Szumowskiego nie mówi nic o tym, kiedy zostaną otwarte galerie handlowe. Poza tym CCC to spółka z wieloma problemami, która rozwijała się dynamicznie korzystając namiętnie z lewaru i nagle wpadła w spore kłopoty.

Wynik EBITDA grupy CCC w I kwartale 2020 roku wyniósł -136 mln zł, a strata operacyjna sięgnęła -327 mln zł. Marża brutto grupy na sprzedaży spadła do 43,4% z 47,4% przed rokiem. A pamiętajmy, że do początku marca życie w Polsce, w tym w galeriach handlowych, toczyło się w miarę normalnie...

CCC ratuje się jak może. Po pierwsze, dokona ratunkowej prywatnej emisji 13,7 mln akcji, z której chce zebrać 400-500 mln zł, ich cena ma być nie niższa niż 30 zł. Dariusz Miłek ma objąć znaczny pakiet. CCC ma nadzieję, że porozumie się z bankami i zabezpieczy finansowanie na okres do połowy 2021 roku przed zaplanowanym na 17 kwietnia NWZ w sprawie emisji akcji.

Grupa CCC w związku z koniecznością zamknięcia sklepów ubiega się o kryzysowe finansowanie i gwarancje Banku Gospodarstwa Krajowego w wysokości około 250 mln zł w ramach programów antykryzysowych związanych z Covid-19. 10 kwietnia CCC poinformowało, że otrzymało dofinansowanie w wysokości 23 mln zł na koszty pracownicze na kolejne 3 miesiące.

CCC „tnie koszty siekierą”, jak powiedział Dariusz Miłek na telekonferencji dla inwestorów i analityków. Baza kosztowa w kwietniu br. będzie zredukowana do 170 mln zł z 250 mln zł – zapowiedziała spółka. CCC ograniczy również w najbliższych 2 latach inwestycje o około 80 mln zł. CCC stara się również istotnie ograniczyć koszty najmu (spółka wydaje teraz rocznie na czynsz ok. 720 mln zł).

Na koniec 2019 roku grupa CCC działała w 29 krajach, miała 1 200 sklepów stacjonarnych (w Polsce miała 473 sklepy). W ub.r. sprzedaż internetowa grupy wzrosła o 49%, do blisko 1,5 mld zł. E-commerce miał 25% udziałów w przychodach grupy.

Biorąc pod uwagę to, że lock down jeszcze trochę potrwa - a po jego zakończeniu życie nie wróci szybko do „normy” sprzed pandemii – wydaje się nam, że to zagraniczne fundusze mają rację szortując CCC, a nie inwestorzy kupujący dziś gremialnie akcje... Ale to tylko nasza opinia, która nie powinna być traktowana jak rekomendacja inwestycyjna.

Zobacz także: CCC głęboko tnie koszty; po zawirowaniach chce wrócić do realizacji strategii

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.