Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Tradycyjna gospodarka szybko się odradza. Giełdowy Indeks Produkcji urósł w 2020 roku o 11,37%

Udostępnij

W kolejnych tygodniach notowania polskich spółek produkcyjnych powinny kontynuować podróż na północ – uważają twórcy indeksu GIP60.

W grudniu Giełdowy Indeks Produkcji GIP60 zwyżkował o 8,7%, do 882,34 punktów. To pozwoliło mu zamknąć rok 2020 na dużym plusie, wynoszącym 11,37%. Warto podkreślić, że taki wynik ten wskaźnik osiągnął w dobie pandemicznego kryzysu.

Odbicie w globalnym przemyśle wpłynęło na spółki z GPW

GIP60 to indeks liczony przez firmę DSR, serwis analityczny Produkcja.Expert oraz Wydział Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Grupuje on 60 spółek produkcyjnych, notowanych na głównym rynku GPW. Pokazuje on zmianę nastrojów inwestorów w stosunku do spółek z branży produkcyjnej. Autorzy przekonują, że może on stanowić wiarygodny barometr faktycznego stanu sektora produkcyjnego. Jest to indeks typu cenowego, więc przy jego kalkulacji nie uwzględnia się dywidend. Indeks jest liczony od 1 stycznia 2016 roku. Jego początkowa wartość wynosiła 1000 pkt.

Jak wskazuje dr Maciej Zaręba - współtwórca GIP60 z firmy DSR - wynik indeksu na poziomie 11,37% w 2020 roku jest znacznie lepszy, niż w 2019 r., kiedy to wskaźnik stracił 8,29%. „Nie jest to może tak spektakularny wynik, jak w przypadku NCINDEX, który w 2020 roku przeżył swój najlepszy rok w historii i zanotował roczny wzrost wartości o 108,85%. Daleko mu również do wyniku małych spółek, dla których indeks SWIG80 wzrósł w ub.r. o 33,64%. Ale ten wynik jest już znacznie lepszy, niż ogólnorynkowe -1,40% zanotowane przez indeks WIG. W ubiegłym roku GIP60 był lepszy również od mWIG40 (1,75% rdr), WIG30 (-6,45% rdr), WIG20 (-7,73% rdr). Można więc uznać, że 2020 rok zakończył się dla akcji polskich producentów dobrze, a nawet – patrząc na ubiegłe lata – bardzo dobrze” – stwierdził dr Zaręba.

Jeśli chodzi o poszczególne branże, to największą średnią stopę zwrotu w grudniu 2020 wypracowały spółki z grupy tzw. projektantów (producenci i dystrybutorzy odzieży), bo aż 25,11%. A wśród innych branż, które spisały się w ostatnim miesiącu roku dobrze, były: metalurgiczna (10,86%), drzewno-meblarska (10,65%) i materiałów budowlanych (9,29%). Były jednak branże, które w grudniu straciły na giełdowej wycenie. Wśród nich znalazły się branża farmaceutyczna (-6,93%), przemysł lekki (-2,44%) i spożywcza (-1,59%).

Zdaniem autorów indeksu GIP60, coraz więcej czynników wskazuje na duże odbicie w globalnym przemyśle. „Poza doskonałymi odczytami wskaźników koniunktury przemysłowej - tj. PMI, ISM, czy też z oficjalnych wyników produkcji sprzedanej szacowanej przez urzędy statystyczne - warto zwrócić uwagę na kilka faktów, które doskonale uzupełniają ocenę koniunktury przemysłowej. Jednym z takich dodatkowych papierków lakmusowych jest eksport Korei Płd., a ten wzrósł w grudniu o 12,6% rdr. Warto w tym miejscu nadmienić o szczególnej roli Korei Południowej dla globalnego przemysłu, której eksport w dużej mierze zasila w półprodukty fabryki na całym świecie” – wskazują analitycy.

Jeśli chodzi o sytuację polskich producentów i eksporterów, to sprzyja im NBP, który prowadzi bezprecedensową politykę celującą w znaczne osłabienie złotego. „Zwiększa to konkurencyjność polskich producentów na zagranicznych rynkach, co w czasie reorganizacji systemu łańcuchów dostaw na świecie może przynieść wiele dobrego. Jednak taka taktyka rodzi również wiele pytań i wątpliwości. Najczęściej komentatorzy obawiają się, czy przypadkiem polityka NBP wspierająca rządową strategię wyjścia z kryzysu, nie zagraża podstawowemu celowi NBP zapisanemu w Konstytucji RP. Innym powszechnym zarzutem jest wątpliwość czy przewagę konkurencyjną gospodarki można zbudować na niestabilnej walucie” – wskazują analitycy.

Zobacz także: Kolejny fundusz obstawia, że akcje CD PROJEKT będą spadać i kolejne kancelarie składają pozwy zbiorowe przeciwko twórcom Cyberpunk 2077

CCC, Stalprodukt i Famur mogą jeszcze urosnąć

Co ciekawe, twórcy indeksu GIP60 nie wahają się wskazywać spółek, które ich zdaniem są ciekawe z inwestycyjnego punktu widzenia. Jednym z ich typów jest CCC, które w grudniu było najsilniej rosnącym walorem z indeksu GIP60 (+40,3%). „Akcje polkowickiego producenta i dystrybutora obuwia w dwóch ostatnich miesiącach roku odrobiły lwią część strat, ale walor ciągle znajduje się poniżej wartości rynkowej z początku ub.r., zachowując spory potencjał do dalszych wzrostów” - stwierdzili.

Drugie miejsce w grudniu zajął Stalprodukt (+39,77%). „Jednym z pozytywnych sygnałów płynących ze spółki w tym czasie było oddanie do użytku nowej hali elektrolizy cynku, która pozwoli jej znacznie zwiększyć wydajność, przy mniejszych kosztach i dużo większych możliwościach wykorzystania surowców z recyklingu. Dodatkowo, spółka przymierza się do znacznej akwizycji zagranicznej, co również działa odżywczo na wyobraźnię inwestorów” – stwierdzili autorzy indeksu GIP60.

Trzecie miejsce grudniowego rankingu GIP60 zajął Famur (+36,20%), na który analitycy również patrzą przychylnym okiem. „Katowicki producent maszyn górniczych zaliczył w grudniu serię pozytywnych porozumień, część z bankami, ale także z TDJ w sprawie wspólnego przedsięwzięcia w obszarze energetyki odnawialnej (OZE). Według komunikatów, spółka zdaje sobie sprawę z postępującej transformacji energetycznej i szuka sposobu dostosowania się do otaczających warunków, m.in. poprzez zaangażowanie w dynamicznie rozwijający się sektor OZE” – zwrócili uwagę.

Co dalej z wyceną GIP60? „Reorientacja popytu konsumpcyjnego z usług w kierunku towarów, widoczna podczas pandemicznej zamieci, sprzyja producentom. Nie powinno dziwić, że menedżerowie i inwestorzy oczekują solidnego ożywienia w przemyśle w 2021 r. Część z tych oczekiwań jest już widoczna w obecnych wycenach rynkowych spółek z GIP60, ale z pewnością nie wszystkie, ponieważ obecnie wartość Giełdowego Indeksu Produkcji znajduje się ciągle 10% poniżej wartości z początku 2016 roku. Dlatego bardzo możliwe, że w kolejnych tygodniach polskie spółki produkcyjne powinny kontynuować podróż na północ” – stwierdzili analitycy.

Zobacz także: Warto mieć Berkshire Hathaway w portfelu – przekonują analitycy Morningstar

Udostępnij