Rok temu zaczął się paniczny koronakrach, najszybszy krach giełdowy w historii
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
24 lut 2021, 07:00

Dokładnie rok temu zaczął się kryzys wywołany przez koronawirusa i najszybszy krach giełdowy w historii

Przypominamy, że dokładnie rok temu w poniedziałek zaczął się najszybszy krach giełdowy w historii. Spadki były bardzo dynamiczne, ale okazał się on świetną okazją inwestycyjną.

Poniedziałek 24 lutego 2020 roku przyniósł bardzo niemiłe niespodzianki uczestnikom obrotu giełdowego na całym świecie. Zaczął wtedy materializować się strach związany z pojawieniem i rozprzestrzenianiem się w szybkim tempie nieznanego do stycznia koronawirusa. Tamtego dnia S&P500 spadł o -3,35%, a WIG o -4%. Takie duże jednosesyjne spadki są rzadkością i oczywiście nie wróżą zazwyczaj niczego dobrego.
 

Indeks WIG rok 2020

WIG 2

Najszybszy rynek niedźwiedzia w historii giełd

Od tamtej krwiście czerwonej sesji rozpoczął się najszybszy i jeden z najgłębszych rynków niedźwiedzia w powojennej historii giełd. Do 16 marca WIG spadł o -38,8%. Z kolei amerykański indeks szerokiego rynku zanurkował w tym samym czasie o -34%. Inne indeksy, zarówno z rynków rozwiniętych, jak i wschodzących, zachowały się podobnie. Parkiet chiński przeżył nawet dwa krachy, bo ten pierwszy miał miejsce kilkanaście dni wcześniej, bo też Chiny były pierwszym krajem dotkniętym pandemią i związanymi z nią ograniczeniami.

Gdy przeanalizuje się rynki niedźwiedzia po II wojnie światowej, okazuje się, że ten pandemiczny koronakrach był najszybszym. Równać się z nim może tylko fatalny dla giełd okres wakacji 1998 roku, gdy w miesiąc S&P500 potaniał o 19%. Problem w tym, że to nawet nie jest techniczna bessa (którą liczy się od spadku od szczytu o -20%). Jeśli wyeliminujemy ten przypadek, to kolejne najszybsze bessy to bessy 3-miesięczne (o spadku S&P500 o -20%) z III kwartału 1990 roku oraz z IV kwartału 2018 roku. To pokazuje, jak niezwykłym wydarzeniem dla inwestorów giełdowych był błyskawiczny, głęboki koronakrach z lutego-marca 2020 roku.
 

Rynki niedźwiedzia na S&P500 od końca II wojny światowej

bear markets spx

Źródło: LPL Research / FactSet

Zobacz także: Zakładam, że banki w ogóle nie wypłacą dywidend w 2021 roku, z uwagi na blokadę regulacyjną – mówi Łukasz Jańczak, analityk IPOPEMA Securities

Kupuj gdy leje się krew, ale z refleksem

Po co o tym piszemy? Przecież to już przeszłość… No cóż, warto uzmysłowić sobie, gdzie obecnie znajdują się indeksy giełdowe i jak wielką okazją był ubiegłoroczny krach. Zdecydowana większość indeksów odrobiła już straty z krachu, a niektóre zrobiły to z dużą nawiązką.

Jedna z największych okazji do kupna drzemała w marcu ubiegłego roku w amerykańskich spółkach technologicznych. Od 23 marca do wczoraj Nasdaq Composite urósł o blisko 106%, ciągnięty w górę przede wszystkim przez spółki FAANG (Facebook, Amazon, Apple, Netflix, Google – Alphabet). Na mniejszych rynkach jedną z największych okazji były akcje spółek notowanych na Islandii - OMX Iceland All Share Index zwyżkował od dna krachu o 81% - oraz w Seulu – bo KOSPI Index powędrował w górę o 109%. Dla porządku przypomnijmy, że WIG – czyli indeks szerokiego rynku w Warszawie – od dna koronakrachu z 16 marca urósł już o 63,4%.

Przypomnijmy, że jednymi z ekspertów, którzy w samym środku koronakrachu nawoływali do zakupu akcji byli redaktor naczelny Strefy Inwestorów Paweł Biedrzycki oraz analityk Rafał Irzyński, którzy prowadzą portfele w strefie premium naszego portalu. Dokładnie 13 marca otworzyli dużą pozycję na akcjach jednej ze spółek gamingowych, która do dziś dała zarobić 192%. Jednak niektórzy blogerzy, trzeba im to oddać, również mieli nosa. Do kupowania, gdy leje się krew, nawoływał również Albert „Longterm” Rokicki, i robił to nawet publicznie na swoim profilu na Twitterze.

Ubiegłoroczny błyskawiczny koronakrach był więc świetną okazją do zakupu przecenionych, wyprzedawanych w panice akcji. Biorąc pod uwagę to, jak szybko obecnie informacja krąży po świecie, dzięki elektronicznym środkom przekazu, należy się spodziewać w przyszłości podobnych zdarzeń, czyli szybkich rynków niedźwiedzia, podczas których wygrani będą ci, którzy będą mieli gotówkę w zanadrzu.

Zobacz także: Lockdown nie zatrzymał Grupy Ambra. Spółka notuje wzrost sprzedaży i utrzymuje wysoką zyskowność z ubiegłego roku

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.