Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Technologiczne spółki wzrostowe popadły w niełaskę. Uciekają od nich także wielcy inwestorzy, jak Stan Druckenmiller

Udostępnij

Technologiczne spółki wzrostowe poszły w odstawkę. Inwestorzy zwracają się w kierunku Starbucksa czy spółek transportowych, uciekając od akcji spółek Zoom czy Netflix.

Wygląda na to, że kończy się era niepodzielnego panowania na giełdach wzrostowych spółek technologicznych. Widać to po wykresach, widać to po zachowaniu słynnych inwestorów, po ruchach w ich portfelach. Poniżej kilka dowodów.

Mija czas technologicznych spółek wzrostowych

Po pierwsze, gdy popatrzymy na najważniejszą giełdę świata, czyli amerykańską, widać ucieczkę od spółek wzrostowych na najważniejszych indeksach. W ostatnich tygodniach wskaźniki S&P500 czy DJIA parły na północ, a Nasdaq Composite tkwi w konsolidacji i ma problemy ze zrobieniem nowych szczytów. Gdy zerkniemy na zachowanie głównych amerykańskich indeksów za ostatnie 3 miesiące, widać wyraźnie ucieczkę kapitału od spółek growth do spółek z tradycyjnej gospodarki. W tym okresie Nasdaq Composite stracił 4%, podczas gdy Dow Jones Industrial zyskał 10,5%, a Dow Jones Transportation aż 23%.

Notowania Nasdaq Composite (linia żółta) na tle Dow Jones Industrial (linia czarna) i Dow Jones Transporation (linia niebieska) w 2021 r.

Notowania Nasdaq Composite

Źródło: Barron’s

Zerkając na poszczególne spółki, widać porażającą słabość tych walorów, które jeszcze niedawno były gwiazdami pandemii. Akcje spółki Zoom Video Communications w 2020 roku podrożały o 395% i była ku temu podstawa fundamentalna, bo firma ta zanotowała niebotyczny wzrost klientów, którzy zaczęli masowo korzystać z jej komunikatora. Przychody Zoom w okresie luty-kwiecień 2020 urosły o 74%, a w okresie maj-lipiec 2020 o 102% r/r, ale kolejne dwa kwartały obrachunkowe cechowały się już o wiele niższą, kilkunastoprocentową dynamiką wzrostu przychodów. W 2021 roku wycena tej spółki spadła już o 15% - rynek dyskontuje powrót pracowników do biur, kończy się powoli czas video-konferencji.

Notowania Zoom – 12 miesięcy

Notowania Zoom

Źródło: Barron’s

Podobnie sprawa wygląda z Netflixem. Dostawca platformy VOD z filmami i serialami zwiększył wycenę w 2020 roku o blisko 70%, a ten rok nie jest już tak udany i wycena spadła o 10%. W ubiegłym roku Netflix zwiększył przychody o 24%, do 25 mld USD, bo ludzie siedzieli w domach i oglądali seriale. Dzieki temu Netflix zwiększył zysk netto o 47%, do 2,8 mld USD. W tym roku spółka nie może już liczyć na takie żniwa. Liczba opłacanych subskrypcji w I kwartale 2021 roku wzrosła o 3,98 mln, a to jest wynik o niebo gorszy, niż ten wypracowany w IV kw. 2020 (8,5 mln) oraz znacznie poniżej prognoz (6 mln). Zarząd spółki przyznał, że w II kw. 2021 baza subskrybentów może się zwiększyć ledwie o 1 mln, co byłoby najniższym przyrostem w historii spółki.

Notowania Netflix – 12 miesięcy

Notowania Netflix

Źródło: Barron’s

Zobacz także: Akcje KGHM najwyżej w historii, a 1 grosz sprzed 2014 roku jest już warty około 4 gr - bo cena miedzi szaleje

Druckenmiller stawia teraz na Disneya i Starbucksa, a nie na Netflixa

Wielcy inwestorzy już w IV kwartale 2020 roku przygotowywali się na tą rotację. Widać to choćby po ruchach, jakie wykonał Stan Druckenmiller. Jest to jeden z największych inwestorów na świecie, jego majątek to około 5,6 mld USD, a jego portfolio inwestycyjne to akcje o wartości około 3,7 mld USD. Jest to portfel Duquesne Family Office – wehikułu inwestycyjnego Druckenmillera.

Z dokumentów ujawnionych na stronach SEC wynika, że w IV kwartale 2020 roku Druckenmiller redukował mocno ekspozycję na spółkach wzrostowych, a powracał do spółek z tradycyjnych gałęzi gospodarki. Zwiększył pozycję na akcjach spółki Disney (o 2,82 pkt. proc. udziału w portfelu, do 3,34%) czy Starbucks (o 2 pkt. proc., do 5,7%). Widać, że Druckenmiller przygotowywał portfel na powrót ludzi do Disnelandu czy kawiarni.

Druckenmiller zmniejszył za to zaangażowanie w spółkach Alibaba (o 4,66 pkt. proc.) czy Netflix (o 4 pkt. proc.), przez co te spółki wypadły poza TOP 10 największych pozycji w jego portfelu. Widać, że inwestor szykował portfel pod zmniejszone zainteresowanie ludzi handlem internetowym czy platformami VOD.

Oczywiście, największe pozycje w portfelu Druckenmillera to spółki technologiczne (w szerokim rozumieniu) – Microsoft, T-Mobile czy Amazon. Pytanie jednak, czy są one spółkami wzrostowymi? Raczej nie, są to wielkie technologiczne „dojne krowy”. Druckenmiller zmniejszył więc znacznie ekspozycję na spółki wzrostowe.

Top 10 pozycji w portfelu Stana Druckenmillera

Top 10 pozycji w portfelu Stana Druckenmillera

Źródło: Acquirer’s Multiple

Zobacz także: Powstał fundusz inwestycyjny kupujący i złoto, i kryptowaluty

Udostępnij