NewConnect popada w marazm. Spółki covidove nie przyciągają uwagu, a gaming jest oceniany jako drogi
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
23 lip 2021, 08:00

NewConnect popada w coraz większy marazm. Covidówki już nie przyciągają, a gaming wydaje się inwestorom drogi

W 12 miesięcy NCIndex spadł o 15%, choć obroty zmalały nieznacznie. Inwestorzy przestali postrzegać spółki z „polskiego Nasdaq” jako atrakcyjne cenowo.

NewConnect istnieje już blisko 14 lat, ale w swojej historii miał tylko dwa półrocza, w którym było o nim głośno: tuż po uruchomieniu, oraz w I połowie 2020 roku. Obecnie znów popada powoli w marazm.

Covid obudził NewConnect, ale tylko na chwilę

Wybuch pandemii koronawirusa mocno ożywił rynki kapitałowe na całym świecie. Zbudził również mocno zakurzony rynek NewConnect, który miał być „polskim Nasdaq”. W I połowie 2020 roku wartość obrotów na akcjach na rynku kasowym sięgnęła 4,11 mld zł, wobec ledwie 0,63 mld zł w analogicznym okresie 2019 roku. Nie dziwota, że w I połowie 2019 roku NCIndex urosł o 11,5%, a w I połowie 2020 roku o 84%.

I gdy już wydawało się, że „polski Nasdaq” wreszcie się porządnie rozruszał i zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje… balonik pękł. NCIndex w 12 miesięcy stracił 15%. Co ciekawe, stało się tak, mimo że w I połowie 2021 wolumen transakcji urósł o 60% r/r, a wartość obrotów zmalała nieznacznie (z 4,11 mld zł w I połowie 2020 do 4,06 mld zł w I połowie 2021).

Rafał Irzyński - analityk Strefy Inwestorów - wskazuje, że było wiele czynników, które przyczyniły się do wygaszenia wzrostów na NewConnect: „Rok temu widzieliśmy lokalny szczyt na NCIndex, gdzieś wzrosty musiały się zatrzymać. To była hossa ewidentnie gamingowa, ale kapitał zaczął też zwracać uwagę na inne spółki. Byliśmy kilka miesięcy po dołku koronawirusowym, i widać już było, że pandemia nie jest taka straszna, jak się wydawało. Wzrosty na sWIG80 odwróciły wzrok od NC. Teraz mamy okres wakacyjny, a to oznacza zazwyczaj marazm, nawet na głównym rynku”.

„To co dzieje się na rynku NewConnect nie jest dla mnie zaskoczeniem. Hossa na NewConnect była kreowana przez wzrosty spółek z sektora OZE, szczególnie kojarzonych z fotowoltaiką, recyklingiem i branżami, dla których covid stał się szansą na rozwój, czyli gamedev i healthcare i biotech” – wskazuje dr Roman Asyngier, adiunkt w Katedrze Ubezpieczeń i Inwestycji UMCS w Lublinie, a prywatnie inwestor giełdowy. „Po serii dynamicznych wzrostów, często powodowanych komunikatami o próbach rozpoczęcia działalności w zakresie handlu testami covidowymi, szczepionkami, współpracą z typowymi podmiotami z sektorów ochrony zdrowia i biotechnologicznych, przyszedł czas na sprawdzenie, co z planów i zapowiedzi faktycznie wyszło. W wielu przypadkach nie ma to pokrycia w przychodach i zyskach spółek, stąd podaż akcji i spadek zainteresowania spółkami” – podkreśla Asyngier.

Naukowiec wskazuje, że główna „lokomotywa” NewConnect, czyli sektor gamingowy, od połowy ubiegłego roku ma wyraźną zadyszkę, która przekształciła się w trend spadkowy. „Tu inwestorzy oceniają akcje wielu spółek jako przewartościowane, z wycenami odbiegającymi od wartości fundamentalnej. Jeśli dodamy do tego kończący się zapewne boom na fotowoltaikę, to główne lokomotywy hossy i gigantycznego wzrostu obrotów muszą przynajmniej na jakiś czas od wzrostów odpocząć.” – uważa dr Asyngier.

Notowania sWIG80 (góra) vs NC Index (dół)

sWIG80 vs NC Index

TOP 15 spółek z NewConnect z najwyższymi obrotami na ich akcjach w 2020 r.

top15 newconncet obroty w akcje 2020

Źródło: GPW

TOP 15 spółek z NewConnect z najwyższymi obrotami na ich akcjach w I połowie 2021 r.

top15 newconnect I polrocze 2021

Źródło: GPW

Zobacz także: Cena drewna mocno spadła, a stali złapała zadyszkę. To nie jest dobra wiadomość dla akcjonariuszy spółek stalowych czy JSW

Czy i kiedy wróci koniunktura na NewConnect

Zdaniem Rafała Irzyńskiego, w dłuższym terminie nie można wykluczać dobrej koniunktury na NC. „Wiele zależy od jakości spółek oraz od popytu inwestorów na całym rynku. Ja osobiście widzę dużo atrakcyjnych spółek na NC, jest w czym wybierać” – uważa analityk Strefy Inwestorów.

Dr Asyngier ma przeświadczenie, że NewConnect nie wróci już do stanu sprzed 2020 roku, kiedy to skrajnie niska płynność była codziennością (roczne obroty nigdy nie przekraczały 2 mld zł). „Covid pozwolił na nowo spojrzeć inwestorom na NewConnect, jako na rynek wielu możliwości i okazji inwestycyjnych, a na emitentów akcji jako na spółki elastyczne, innowacyjne, kojarzone z nowoczesnymi technologiami. Sęk w tym, że tak ten rynek widzieli inwestorzy indywidualni. Rynek NewConect był i pozostaje, mimo ożywienia, rynkiem drobnych inwestorów indywidualnych. W 2020 roku obroty sięgnęły prawie 15 mld zł, a udział tej grupy inwestorów wzrósł do ponad 90%, co jest wartością najwyższą od chwili uruchomienia tego segmentu. Obroty generowane przez inwestorów instytucjonalnych i zagranicznych są więc nadal śladowe, pokazując jednoznacznie, że poważny kapitał omija ten rynek. NewConnect pozostanie więc rynkiem zdanym na łaskę i niełaskę drobnych inwestorów, czekających na nową modę lub nowego czarnego łabędzia” – podsumowuje naukowiec.

Zobacz także: NBP uaktywnia się na giełdzie, inwestuje w indeksy poprzez kontrakty futures

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.