Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Komentarze po wystąpieniu Powell’a w Jackson Hole – co dalej z akcjami, złotem i dolarem

Udostępnij

Szef Fed w Jackson Hole potwierdził, że boi się podwyżek stóp i dał tym samym zielone światło do dalszej hossy na akcjach, dolar może się za to osłabiać.

W piątek miało miejsce wystąpienie szefa Fed Jerome’a Powell’a, na które czekał cały ekonomiczny i inwestycyjny świat (do obejrzenia w oryginale na końcu tekstu). Poświęcił on dużo miejsca amerykańskiej gospodarce, a w centrum uwagi postawił rynek pracy. Stwierdził on, że będzie kontynuowany program skupu aktywów w obecnym tempie, będzie dokonywana dogłębna analiza sytuacji w gospodarce w związku z rozwojem wariantu Delta koronawirusa.

Zaznaczył, że decyzja dotycząca ograniczenia programu skupu aktywów, który obecnie opiewa na 120 mld USD miesięcznie, nawet jeśli zapadnie w tym roku, nie będzie automatycznie oznaczać rozpoczęcia cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. „Zakładamy, że będziemy utrzymywać stopy procentowe na obecnym poziomie do momentu, w którym gospodarka osiągnie pełne zatrudnienie, a inflacja sięgnie 2% i w średnim okresie przez pewien czas przekroczy tę wartość” – powiedział Powell.

Po jego przemówieniu, akcje i złoto to były aktywa, które drożały, taniał za to dolar amerykański. Dziś rano giełdy są delikatnie zielone.

Powell zjadł ciastko i dalej je ma

Jak oceniają wystąpienie szefa Fed ekonomiści? “Powell spróbował trudnej sztuki pod nazwą mieć ciastko i zjeść ciastko. W pewnym sensie mu się to udało, bo jego wystąpienie z jednej strony zapowiedziało tapering, ale z drugiej tak naprawdę nie przekazało żadnych nowości, co spodobało się rynkowi” - powiedział Joe Brusuelas, główny ekonomista RSM.

„Nowe ramy dla polityki pieniężnej Fed i inflacji zostały stworzone przed pandemią, a inwestorzy i bankierzy centralni obserwują test warunków skrajnych nowego podejścia w czasie rzeczywistym. Jednym z kluczowych elementów nowych ram inflacji jest ich nacisk na rzeczywiste dane, a nie tylko na dane prognozowane” - mówi Mondher Bettaieb-Loriot, szef ds. obligacji korporacyjnych w Vontobel Asset Management. Według niego, w ostatniej dekadzie wiele razy była niższa od prognoz, dlatego właśnie Fed jest bardzo ostrożny, jeśli chodzi o wykonywanie ruchów na podstawie danych o inflacji. Jednakże to oznacza, że Fed będzie podążał za inflacją, a nie będzie przed nią – dodaje ekspert.

Egon von Greyerz, założyciel Matterhorn Asset Management, zauważył, że Fed nie ma tak naprawdę miejsca na podwyżki stóp, bo poziom amerykańskiego zadłużenia jest zbyt wysoki. Podwyżki stóp oznaczałyby katastrofę dla wszystkich klas aktywów.
 

Zobacz także: Inflacja jest przejściowa, mówi szef Fed w Jackson Hole, co inwestorzy interpretują jako kupuj akcje

Zielone światło dla akcji i metali szlachetnych

Co będzie dalej, w średnim i długim terminie? Co o wystąpieniu Powella sądzą eksperci, ekonomiści, inwestorzy? Analityk Conotoxii Daniel Kostecki stwierdził na Twitterze, że wystąpienie szefa Fed jest bardzo pozytywne dla podtrzymania dotychczasowego sentymentu na rynkach. „Muzyka gra dalej”, czyli będzie wciąż risk-on łaskawy dla ryzykownych aktywów, uważa Kostecki.

Zdaniem stratega i makroekonomisty Davida Huntera, wystąpienie szefa Fed zapaliło „zielone światło” dla indeksów do dalszego marszu na północ. Jego zdaniem, szczególnie dynamicznie może rosnąć indeks małych spółek Russell 2000. Drożeć powinno także złoto, nawet do 2 500 USD za uncję na przełomie 2021 i 2022 roku, bo tanieć będzie dolar.

James Turk, inwestor z 50-letnim doświadczeniem i założyciel Gold Money nie ma wątpliwości po Jackson Hole, że męcząca konsolidacja na złocie, srebrze, oraz akcjach spółek wydobywających szlachetne kruszce dobiegnie końca.

Poniżej przemówienie J. Powella.

Zobacz także: Największy deweloper na świecie China Evergrande ma 300 mld USD długu i problem z jego spłatą

Udostępnij