Dlaczego warto inwestować i myśleć w długim terminie
Inwestowanie w długim terminie kształtuje charakter, czyni mądrzejszym, pozwala działać procentowi składanemu i daje możliwość lokowania kapitału w wielkie innowacje.
Żyjemy w świecie wyników kwartalnych i spekulacyjnego tradingu, programów „szybkiego wzbogacenia się” i bycia z dnia na dzień. Doradcy inwestycyjni robią wielkie kariery na Tik Toku, a nie w bankach inwestycyjnych. Uwielbiamy dostawać wszystko szybko, od ręki, na żądanie. Mamy obsesję na punkcie codziennego śledzenia wskaźników, obserwujemy na bieżąco notowania akcji, kroki i tętno. Kochamy otrzymywać zastrzyk adrenaliny, więc preferowaną rozrywką jest rollercoaster, a nie wędkarstwo.
Problem w tym, że to przyjmowanie długiej perspektywy przynosi największe korzyści.
Szalona gra długoterminowa
Postęp i sukces wynikają z robienia czegoś konsekwentnie przez bardzo długi czas. Ta droga to droga ciernista, w błocie, uciążliwa. To droga nie oświetlona. W dodatku ani na trasie, ani nawet na mecie, nie ma wielkich fanfar. Popatrzmy na życie Warrena Buffetta – w pewnym sensie ono jest nudne, bo Wyrocznia z Omaha obserwuje tradycyjne biznesy, a jego dzień zawsze wygląda podobnie: kawa, biurko w Omaha, czytanie gazet i książek, oraz oczywiście raportów finansowych. Jednak to dlatego 99% bogactwa stworzył po swoich 50. urodzinach.
Warto myśleć długoterminowo. Warto tutaj wzorować się na najlepszych w tej grze. Dużo podpowiada tutaj historia powstania marki Guinness. Zaczęło się wszystko w 1759 roku, kiedy Sir Arthur Guinness podpisał umowę dzierżawy na browar St. James's Gate w Dublinie. Ta umowa dzierżawy browaru objęła okres… 9 000 lat. Tak, to szalone. On zrobił to w wieku 34 lat, będąc już tak naprawdę w najwyższym przedziale średniej oczekiwanej długości życia. Spuścizna, którą pozostawił po swojej śmierci w 1803 roku, zaowocowała jedną z najbardziej kultowych marek piwnych i firmą, która przetrwała naprawdę ciężkie czasy i to nie raz i nie dwa. Guinness połączył się z Grand Metropolitan, tworząc Diageo w 1997 roku, 238 lat po powstaniu, ale podstawowa działalność nadal rozwija się dobrze - wieki po jej rozpoczęciu.
Jakie są zalety gry long-term?
Co skłoniło Sir Arthura Guinnessa do myślenia tak bardzo długofalowego? Jakie są zalety gry long-term? Co odciąga nas od myślenia długoterminowego i co możemy z tym zrobić? Jak w tę grę powinny grać osoby fizyczne (inwestorzy indywidualni)? Poniżej usystematyzowane odpowiedzi na te pytania.
Zestaw zasad dających przewagę. Gra long-term daje bardzo potrzebną przewagę w świecie, który jest tak obsesyjnie skoncentrowany na perspektywie krótkoterminowej. Granie w długą grę jest jak granie z innym zestawem zasad, które dają Ci przewagę nad tymi, którzy grają na krótko. Wtedy wyniki inwestycyjne z ostatniego miesiąca nie mają znaczenia, tak jak wyniki okresowe spółki za jeden kwartał. Gdy inwestor opuszcza krótkoterminową perspektywę, to w gruncie rzeczy nie konkuruje i nie porównuje się. To daje mu możliwość kroczenia po coś dużego. By osiągnąć coś naprawdę wielkiego w inwestowaniu, trzeba grać w długą grę. Można bowiem przekornie zapytać: skoro osiągasz cel w krótkim czasie, to czy był on wystarczająco ambitny?
Robienie właściwych rzeczy staje się łatwiejsze. Robienie tego, co właściwe, a co wygodne – to różnica. Kiedy skupiamy się na perspektywie długoterminowej, robienie właściwych rzeczy staje się o wiele łatwiejsze. Dzieje się tak dlatego, że długoterminowa orientacja tłumi nasz entuzjazm do chodzenia na skróty. Gdy zarządzający przedsiębiorstwem zastanawia się czy powinien obniżyć ceny, aby zwiększyć sprzedaż, czy też zainwestować w produkt, aby poprawić jego jakość i podnieść wartość firmy w długim terminie, to na tak postawione pytanie powinien odpowiadać mając nastawienie long-term.
Przyjęcie perspektywy długoterminowej daje podstawę do lepszego podejmowania decyzji. Kiedy myślimy o życiu w bardzo długoterminowej perspektywie, możemy zadać sobie pytanie: „Czy będę dumny z tej decyzji za 10 do 20 lat?” lub „Czy ta decyzja będzie jedną z niewielu ważnych decyzji w moim życiu, gdy patrzę wstecz?”. Takie pytania dają nam perspektywę i pozwalają na kontekstualizację krytyczności decyzji. Pomaga to zmniejszyć stres, a także zwalczyć chęć wygrania małych bitew i skupić się na próbie wygrania wojny.
Zobacz także: Dolar, euro, a może frank szwajcarski? Czy warto kupować waluty obce w formie papierowej, aby chronić się przed inflacją w Polsce?
Granie w długim terminie czyni mądrzejszym. Jest takie hinduskie powiedzonko: po urodzeniu wyglądamy jak nasi rodzice; w chwili śmierci wyglądamy jak nasze decyzje. Pozycja naszej firmy, nasz portfel inwestycyjny lub nasze własne życie jest sumą wielu złożonych czynników, wielu podejmowanych przez nas decyzji i bez względu na to, jak rozsądni jesteśmy pod względem analitycznym, nasz osąd poprawia się z czasem i rozwija się poprzez doświadczenie. Możemy być kompetentni na krótką metę, ale mądrzy możemy być tylko na dłuższą metę. Granie w długoterminową grę sprawia, że z biegiem czasu mądrzejemy, w wyniku czego gra staje się łatwiejsza i zwiększamy swoje szanse na sukces.
Gra long-term buduje zaufanie. Należy pamiętać, że gdy gramy w long-term game, to kluczowe jest budowanie zaufania. Ono staje się walutą sukcesu, gdy gramy w długą grę. W mocno zurbanizowanym świecie firmy i ludzie mogą faulować i raz na jakiś czas ujdzie im to na sucho, ale w długim terminie raczej nie. W długoterminowej perspektywie można porównywać czyny i słowa. Uczciwy i rozsądny powinien grać w grę long-term, bo dzięki temu pokaże swoje mocne strony.
Gra long-term umożliwia inwestowanie w wielkie innowacje. Idąc dalej, inwestowanie w innowacje jest niemożliwe, gdy pojawia się presja krótkoterminowa. Inwestorzy są generalnie nawykli do dyskontowania wyników hiperbolicznie, co oznacza, że dokonują złych krótkoterminowych kompromisów i nie inwestują w aktywa, które mogą przynieść znaczące zyski w dłuższej perspektywie.
Jednorazowe zdarzenia stają się nieważne. Gdy gramy krótkoterminowo, może wystąpić znaczący wpływ jednorazowych wydarzeń, które stawiają gracza po stronie przegranej. Jeśli grasz długoterminowo i konsekwentnie, pozwalasz zabłysnąć prawdziwym umiejętnościom, a także zmniejszasz wpływ jednorazowych negatywnych wydarzeń na wynik.
Środowisko dla procentu składanego. Pamiętajmy także o procencie składanym – aby działał, potrzebne jest w inwestowaniu przyjęcie długiego terminu. Albert Einstein określił go jako ósmy cud świata. Co ciekawe, procent składany wciąż jest słabo rozpoznawalny, bo nasz mózg po prostu nie jest przystosowany do rozumienia nieliniowości.
Długi termin umożliwia odpowiedzialne budowanie. Kiedy ludzie grają w krótką grę, pojawia się swego rodzaju tragizm wspólnego pastwiska, gdzie wszyscy walczą o swoją kępkę trawy. Granie w długą grę czyni graczy odpowiedzialnymi, dbałymi o długofalowość. Gra long-term skłania także do zastanawiania się nad skutkami naszych wyborów, które pojawią się po naszej śmierci, poza naszym pokoleniem, naszą najbliższą rodziną i przyjaciółmi.
Gra long-term to przyjemny test charakteru. Jeśli grasz krótkoterminowo i wygrywasz, ryzykując relacje lub jakość zwycięstwa, to tak naprawdę przegrywasz. Poza tym gra się szybko kończy i trzeba znaleźć nową. Tymczasem granie w długoterminową grę sprawia, że można w nią grać w nieskończoność - zakładając, że lubisz ją. To długa gra daje siłę, którą można góry przenosić. To gra long-term testuje charakter. To ona pozwala celebrować podróż, bez zwracania przesadnej uwagi na cel.
Czyż long-term game nie jest w takim razie przyjemna? Czyż nie jest ze wszech miar pożyteczna?
Autor inspirował się tekstem „The power of playing the long game” z bloga Sequoia – Connecting the Dots.