W czasie epidemii kryptowaluty okazały się bezpieczną przystanią
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
10 cze 2020, 06:40

W czasie koronakrachu kryptowaluty były postrzegane jak bezpieczna przystań

Najważniejsze kryptowaluty były postrzegane jako „bezpieczne przystanie” podczas koronakryzysu – wynika z badania naukowców.

Bitcoin i inne kryptowaluty wciąż są nadzieją dla wielu inwestorów na nowe „cyfrowe złoto”. Tak przynajmniej wynika z najnowszego badania opublikowanego w sieci SSRN.

Jak strach to do bitcoina

Inwestorzy uciekali w kierunku kryptowalut, jak tylko zaczął rosnąć strach w związku z pojawieniem się zagrożenia związanego z koronawirusem – wynika z raportu „Any Port in a Storm: Cryptocurrency Safe-Havens during the COVID-19 Pandemic”.

Autorami badania są Shaen Corbet z Dublin City University; Les Oxley, Greg Hou i Yang Hu z University of Waikato; Charles James Larkin z University of Bath. Dane pozyskali z giełdy Binance, Twittera oraz portalu Bloomberg. Na Twitterze badali sentyment inwestycyjny w odniesieniu do kryptowalut.

W ramach badania okazało się, że wraz z narastaniem strachu co do rozwoju pandemii rosło zainteresowanie „cryptos”, a tym samym zwiększał się popyt na kryptowaluty. Świetnie widać to w ostatniej kolumnie poniższej tabelki.

Dane dotyczące wybranych kryptowalut w okresie przed pandemią i w trakcie pandemii

tab

Tweety dotyczące zarówno COVID-19, jak i kryptowalut

tweety

Wolumen obrotów na bitcoinie i altcoinie

wolumen btc alt

Jak zwracają uwagę naukowcy w podsumowaniu badania, zwiększone zapotrzebowanie na kryptowaluty w czasie kryzysów i podwyższonej zmienności na rynkach rodzi wyzwania przed regulatorami. Powinni oni w końcu zacząć przywiązywać większą wagę do legislacji, która zapobiegałaby oszustwom na rynku kryptowalut.

Zobacz także: Polski rynek akcji jest wśród najtańszych na świecie. Spółki wzrostowe są niezwykle drogie. Czy nadchodzi dekada rynków wschodzących i spółek typu value?

Bezpieczna przystań? Z taką zmiennością?

Jednak postrzeganie kryptowalut jako „bezpiecznych przystani” to jedna sprawa, a stopy zwrotu z inwestycji w nie to inna. Spójrzmy jak zachował się w tym roku bitcoin. Od początku stycznia do początku czerwca – wyceniany w dolarze – urósł co prawda o 35%, ale po drodze zaliczył naprawdę wielki krach. Podczas koronakrachu taniał razem z ryzykownymi aktywami, takimi jak akcje. W lutym kurs BTC/USD poszedł w dół o 7,4%, a w marcu o 25%.

Jeśli inwestor szukający „safe haven” kupiłby bitcoina po cenie 9895 USD dnia 24 lutego, to po miesiącu, dokładnie 13 marca, zobaczyłby na swoim koncie bitcoina kosztującego ledwie 3966 USD. Skala spadku to 60%! Powiedzmy sobie szczerze: tak się nie zachowuje aktywo zasługujące na miano bezpiecznej przystani. Trzeba być naprawdę zaprawionym w bojach inwestorem, by przetrzymać taką przecenę, a może i akumulować aktywo w trakcie jej trwania. Oczywiście, ci którzy tak zrobili, dziś liczą piękne zyski.

Notowania BTC/USD w 2020 roku

btcusd 2020

Źródło: Yahoo Finance

Zobacz także: Rok 2020 przypomina lata 1967-68. Wtedy też szalał wirus, w USA były zamieszki, a S&P500… wędrował na północ

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.