Bitcoin rośnie szósty tydzień z rzędu, odrabia straty z majowego krachu
Bitcoin znów kosztuje ponad 50 000 USD. To inwestorzy instytucjonalni wskrzesili rynek byka – uważa Michael Novogratz. Jeśli nie masz pozycji long bitcoin, to masz pozycję szort bitcoin – przekonuje trader JC Parets.
Bitcoin kosztuje znowu ponad 50 000 USD, najwięcej od połowy maja. Rośnie szósty tydzień z rzędu, a wraz z nim wystrzeliły na północ inne kryptowaluty. Od początku roku 2021 kurs BTC/USD urósł już o 72%, a w ciągu 12 miesięcy o 330%.
#Bitcoin rozpoczął szósty tydzień wzrostów z rzędu. Jeśli go tak zakończy, to będzie najlepsza seria od października 2020 r.
— Daniel Kostecki €$₿ (@Dan_Kostecki) August 23, 2021
Wykres @Conotoxia pic.twitter.com/Azfcq05D6T
Instytucje przekonały się do bitcoina
Michael Novogratz, prezes firmy Galaxy Digital, uważa, że wznowienie rynku byka po majowym krachu na rynku kryptowalut to zasługa instytucji. Podaje on przykład giełdy kryptowalutowej FTX, która pozyskała 900 mln USD na rozwój, a jej wycena rynkowa została ustalona na 18 mld USD. Wśród inwestorów, którzy włożyli w nią pieniądze, są m.in. firmy Softbank Group, Sequoia Capital, Third Point, oraz znani inwestorzy Paul Tudor Jones czy Alan Howard. „To jest wiadomość wysłana do całego rynku kryptowalut, że on już ma swoje miejsce na rynku kapitałowym” – uważa Novogratz.
Prezes Galaxy Digital uważa jednak, że potrzebne są jeszcze regulacje przyjazne rynkowi cryptos. „Banki pobierają kosmicznie wysokie opłaty od swoich klientów, tymczasem rynek cryptos jest o wiele bardziej przyjazny dla klientów. Gdyby banki były tak transparentne, jak protokoły DeFi, to nie byłoby kryzysu finansowego z 2008 roku. DeFi jest lepsze i wygra, a politycy nie zdołają się temu przeciwstawić” – podkreśla Novogratz.
Rzeczywiście, inwestorzy instytucjonalni przekonują się do bitcoina. Dowody? Ostatnio giełda Eurex postanowiła uruchomić produkty typu ETN (exchange traded note) na BTC, by odpowiedzieć na znaczące zainteresowanie ze strony inwestorów instytucjonalnych.
European derivatives exchange @EurexGroup said it will introduce Bitcoin exchange traded note (ETN) futures to meet “significant demand from institutional investors.”
— CoinDesk (@CoinDesk) August 20, 2021
By @Tanzeel_Akhtar https://t.co/zmLPGtGr0z
Warto przypomnieć, że kilka spółek giełdowych ma już znaczące pozycje na bitcoinie. Najwięcej monet, bo ponad 105 tys., ma firma MicroStrategy kierowana przez wielkiego fana bitcoina Michaela Saylora.
A growing number of institutional investors are piling into Bitcoin. We take a look at some of the biggest public companies that hold Bitcoin.#SSVentures pic.twitter.com/a8tzDua9XL
— SS Ventures (@ventures_ss) August 20, 2021
Na jednej z najpopularniejszych giełd – Coinbase – inwestorzy instytucjonalni odpowiadają już za większość obrotu bitcoinami. Taka sytuacja utrzymuje się od III kwartału 2020 roku. A wedle ankiety firmy inwestycyjnej Fidelity, 70% inwestorów instytucjonalnych chce kupować bitcoiny.
Wolumen obrotu na Coinbase z uwagi na rodzaj inwestora
Źródło: Coinbase
Zobacz także: Co z BTC robią ci, którzy mają bitcoina od naprawdę dawna
Jak nie masz pozycji long bitcoin, to szortujesz go
Moc rynku byka na kryptowalutach jest tak obezwładniająca, że wielu inwestycyjnych ekspertów podkreśla, iż to jest ogromny błąd, jeśli nie ma się pozycji long na BTC. „Jeśli nie jesteś long BTC, to jesteś szort” – przekonuje znany trader JC Parets.
„Jeśli nie masz pozycji long na BTC, to zostawiasz na stole mnóstwo alfy, czyli znacznie zmniejszasz sobie wynik inwestycyjny. Można oczywiście starać się zrozumieć tą technologię, ale to zajmie dużo czas i nie każdy da radę. Lepiej skupić się na price action, czyli na zachowaniu ceny, na nastroju rynkowym. Trwa dynamiczny rajd na bitcoinie, ale w ostatnich tygodniach można było też świetnie zarobić na innych cryptos, takich jak Solana, Cardano, Luna, Ethereum. Trudno znaleźć kryptowalutę, która nie spisywałaby się ostatnio świetnie. Jeśli bitcoin utrzyma się na stałe powyżej 50 000 USD, to będzie to potwierdzenie, że obowiązuje wciąż rynek byka” – wskazuje JC Parets.
Według niego, najbardziej poszkodowani w tej sytuacji są inwestorzy w złoto. „Złoto było jedną z najgorszych inwestycji w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Wystarczy zerknąć na zachowanie relacji BTC/GLD. Uważam, że bitcoin odsysa kapitał z rynku złota” – podkreśla JC Parets.
Relacja BTC/USD do XAU/USD
Źródło: All Star Charts
JC Parets zapewnia, że nie należy do grona dziwnych ludzi z „diamentowymi rękoma” i „laserowymi oczami”, czyli do grona „wyznawców” bitcoina. „Mnie nie obchodzi to, czy bitcoin za kilka lat będzie kosztował zero czy 1 mln USD. Ja uważam, że teraz na rynku kryptowalut mamy rynek byka i warto mieć pozycję long, bo ten kto jej nie ma, tak naprawdę ma pozycję short na ryzykownych aktywach” – podsumowuje trader.