Przejdź do treści

udostępnij:

Kategorie

Kryptowaluty zalegalizowane w Ukrainie podpisem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego

Udostępnij

Ukraina otrzymała w ostatnich tygodniach równowartość 100 mln USD w cryptos w ramach pomocy humanitarnej i wojskowej. Kryptowaluty stały się tam narzędziem przyciągania środków na wsparcie sił zbrojnych.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę o aktywach wirtualnych, która de facto legalizuje kryptowaluty na terytorium tego kraju.

Ucieszył się z tego faktu na Twitterze Aleksander Bornjakow, wiceszef resort transformacji cyfrowej Ukrainy:

Znany propagator cryptos Anthony Pompliano stwierdził: „Zełenski zrobił to, co zrobi z czasem prezydent każdego kraju”.

 

Zełenski zalegalizował kryptowaluty

Prawo podpisane przez Zełenskiego reguluje status cryptos, ustala również wszelkie zasady na jakich można nimi handlować, przechowywać. Nakłada również określone wymogi na giełdy kryptowalutowe, które działają na terenie Ukrainy.

Rynek kryptowalut w Ukrainie będzie podlegał nadzorowi tej samej instytucji, która nadzoruje rynek kapitałowy (giełdowy). Giełdy kryptowalutowe będą mogły działać w Ukrainie w pełni legalnie, a banki komercyjne mają obowiązek zakładać im rachunki oraz realizować wszelkie przelewy na giełdy i z powrotem na konta prywatne czy firmowe.

Obecnie resort finansów Ukrainy pracuje nad poprawkami do prawa podatkowego oraz kodeksu cywilnego. Poprawki te mają sprawić, że rynek cryptos w Ukrainie będzie działał w pełni sprawnie.

Zobacz także: Startuje Bloomberg Crypto, a BTC nie chce rosnąć. Coraz więcej niepokojących faktów z rynku kryptowalut

Kryptowaluty pomogły ukraińskiej armii

Trzeba zwrócić uwagę, że prezydent Zełenski miał poważny powód, by podpisać taką ustawę. W ostatnich tygodniach Ukraina otrzymała równowartość około 100 mln USD w cryptos od ludzi z całego świata, którzy chcieli jej w ten sposób pomóc w jej niezwykle trudnej sytuacji. Nic dziwnego, że władze Ukrainy robią wszystko, by ułatwić dalszy obrót cryptos.

Aleksander Bornjakow, wiceszef resort transformacji cyfrowej Ukrainy poinformował niedawno, że za podarowane kryptowaluty zakupione zostało m.in.:

  • 5,500 kamizelek kuloodpornych,
  • 410 000 zapakowanych posiłków,
  • 3 125 noktowizorów,
  • 500 hełmów,
  • 60 walkie-talkie.

“Krypto-aktywa okazały się bardzo pomocne. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni wszystkim, którzy zasilili Crypto Fund of Ukraine. Każdy przedmiot, zakupiony dzięki krypto-darom, pomaga teraz w walce naszym dzielnym żołnierzom” – mówił Bornjakow.

Zobacz także: Producenci gier z Polski nie zamierzają przesuwać premier. Jednak w długim terminie wojna wpłynie negatywnie na całą branżę

Ukraina stworzy muzeum wojny w formacie NFT

Co ciekawe, Ukraina w dobie konfliktu zbrojnego sięga śmiało nawet po NFT, czyli tokeny niezamienne, jako swego rodzaju narzędzie do walki. Rząd w Kijowie zamierza wyemitować kolekcję NFT, która będzie opowiadała historię wojny rozpoczętej 24 lutego 2022 roku.

Bornjakow tłumaczy, że to będzie kolekcja NFT, która będzie pełnia rolę muzeum wojny rosyjsko-ukraińskiej. „Chcemy o niej opowiedzieć światu w formacie NFT. Każdy token będzie opowiadał o jakimś skrawku tej tragicznej historii, a cała kolekcja będzie się układała w jego wielkie muzeum cyfrowe tej wojny” – tłumaczy wiceminister.

Bornjakow przypomina, że Rosja zaatakowała Ukrainę w przestrzeni cyfrowej znacznie wcześniej, niż w lutym 2022 roku. „Oni od wielu lat bili w nas atakami DDoS, okradali nasze bazy danych. Teraz my chcemy wytoczyć przeciwko nim cyfrowe działa, a może raczej użyć skutecznej dyplomacji cyfrowej, która opowie o tej strasznej napaści całemu światu” – stwierdza przedstawiciel ukraińskiego rządu.

 

Zobacz także: Zaczyna się techniczne bankructwo Rosji, bo Putin nie rozliczy się już w dolarach i Euro

Udostępnij