"Pracujemy z kilkoma globalnymi korporacjami, które potwierdzają, że nasza technologia jest przełomowa" - relacja z czatu z Zarządem XTPL

Dzień dobry! Zapraszamy do czatu inwestorskiego z XTPL. Mamy już kilka pytań i czekamy na kolejne. Jesteśmy do Państwa dyspozycji.

Dysponujemy bardzo interesującą technologią z punktu widzenia przedstawicieli wielu sektorów elektroniki. Dla każdego z tych sektorów wymagana jest customizacja - optymalizacja parametrów pod potrzeby branży. Proces ten prowadzony jest etapowo, praktycznie w każdy z tych etapów zaangażowane jest XTPL oraz partner – potencjalny klient. W tej chwili pracujemy z kilkoma globalnymi korporacjami, które potwierdzają, że nasza technologia jest przełomowa. Realizujemy cele stawiane przed nami przez partnerów (zdarza się, że pytają oni nawet o cenę za całą spółkę, ale ucinamy takie rozmowy bo wiemy, że jest na nie za wcześnie). Potwierdzenie to wynika z walidacji naszej technologii przez działy R&D owych korporacji. Należy jednak pamiętać, że potencjalni klienci to duże koncerny i spółka musi się dostosować do narzuconej przez nich dynamiki działania.

Ostatnia emisja objęła ok 2% akcji i była przeznaczona na program motywacyjny dla pracowników i współpracowników spółki. Dla przypomnienia – spółka ma program motywacyjny opracowany na wzór spółek z Doliny Krzemowej i oparty miksie akcji i warrantów (w przypadku warrantów cena wykonania wynosi ponad 165 zł). Dzięki niemu jesteśmy w stanie przyciągać utalentowanych pracowników i w USA i w Polsce. Często duże koncerny są w stanie zaoferować dużo wyższą płacę, ale nie mają takich rozwiązań. Poza tym taki program w znacznym stopniu zabezpiecza nas przed „podbieraniem” pracowników np. przez niedoszłych klientów.

Regularnie uczestniczymy w konferencjach inwestorskich na rynku niemieckim i zbieramy opinie od potencjalnych inwestorów. Stąd wiemy, że po wejściu XTPL na rynek główny GPW inwestorzy z DACH zauważają większą łatwość dokonywania transakcji na akcjach spółki, podkreślając jednocześnie, że notowanie równoległe może doprowadzić do obniżenia płynności na rynku pierwotnym. Z drugiej jednak strony, dla części nowych inwestorów może być to atut. Spółka nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w tym zakresie i analizuje sytuację. Co do USA - obecnie nie prowadzimy prac nad takim scenariuszem. Ale długofalowo jest to ciekawa koncepcja.

Nasze rozwiązanie nanodruku może być stosowane w wielu sektorach branży elektronicznej.
Na chwile obecną olbrzymie szanse widzimy w branży wyświetlaczy, której chcemy zaoferować rozwiązanie do naprawy defektów na liniach produkcyjnych. Jednak to z naszego punktu widzenia ma być jedynie włożeniem nogi w drzwi do branży wyświetlaczy, ze względu na platformowy charakter naszej technologii. W kolejnych krokach chcielibyśmy dostarczyć tej branży rozwiązania umożliwiające znaczące podniesienie rozdzielczości nowej klasy wyświetlaczy oraz pozwalające na wytwarzanie wyświetlaczy na giętkich podłożach. To długi proces, ale rynek jest olbrzymi, a co za tym idzie i potencjał przychodowy – ogromny.

Spółka nie konkuruje z największymi w branży wyświetlaczy, a zamierza im dostarczać technologię do produkcji, umożliwiającą osiągnięcie zarówno poprawy wydajności produkcji, jak i polepszenia cech użytkowych samego produktu. Światowi giganci nie postrzegają nas jako konkurenta, a raczej jako dostawcę lub cel do przejęcia. Z naszych obserwacji wynika, że wiele innowacyjnych rozwiązań w dużych koncernach tworzonych jest we współpracy z mniejszymi, innowacyjnymi firmami i tu geografia nie gra roli.

Nie chcemy i nie możemy podawać konkretnych terminów. Możemy tylko powiedzieć, że pracujemy nad tym intensywnie, a prace są bardzo zaawansowane. Natomiast nie chcemy się śpieszyć ponieważ w naszym przypadku pośpiech absolutnie nie jest wskazany. Tym bardziej, że wartość potencjalnych przychodów z pojedynczego klienta może być liczona nawet w dziesiątkach milionów dolarów. Tego rzędu przychody niekoniecznie zostaną osiągnięte już w ramach pierwszej umowy. Długofalowo wpięcie naszej technologii w produkt klienta daje nam potencjał na wysokie, powtarzalne przychody na wiele lat.

W zeszłym roku, m.in. po przeprowadzeniu szeregu analiz i konsultacjach z Radą Doradczą dokonaliśmy wyboru pierwszych pól aplikacyjnych, kierując się oprócz potencjału rynkowego również wskaźnikiem relacji nakładów do efektów. Przemysł fotowoltaiczny ma swoje specyficzne wymagania (np. bardzo wysoka wydajność procesowa), które przekładają się na relatywnie długi czas komercjalizacji. Ale z drugiej strony to olbrzymi rynek. Krótko mówiąc, nie rezygnujemy z tego tematu, ale na obecnym etapie rozwoju koncentrujemy się na branży wyświetlaczy, którą uważamy za bardziej optymalną z punktu widzenia time to market.

Spółka finansuje się nie tylko z kapitału własnego, ale także z dotacji. Aktualny stan gotówki oraz spodziewane wpływy z dotacji zapewniają wystarczającą płynność. Rozważamy również pozyskanie kapitału zewnętrznego, ale finalne decyzje w tym zakresie jeszcze nie zapadły. Jedno jest pewne. Spółka ma zabezpieczone środki na finansowanie swojej działalności. Do tego utrzymujemy dobre, regularne relacje z inwestorami (w tym międzynarodowymi), zainteresowanymi inwestycją w XTPL.

Jak wyżej.

Co do większego zainteresowania - zobaczymy, ale to nie podaż metali ziem rzadkich jest w naszej strategii głównym driverem wzrostu.
Współpraca z podmiotami chińskimi będzie prowadzona nie poprzez XTPL INC. ale przez XTPL S.A. z Polski, aby zredukować ryzyko wpływu na naszą spółkę ewentualnego pogorszenia się relacji handlowych pomiędzy USA a Chinami

Te pytania pojawiają się, ale raczej na spotkaniach z potencjalnymi klientami. Należy założyć, że z czasem pojawiać się ich będzie więcej, gdyż akwizycje spółek technologicznych są jedną z metod pozyskiwania (na wyłączność) nowych technologii przez duże koncerny. Zaznaczamy jednak, że sprzedaż spółki nie jest głównym założeniem strategicznym zarządu na najbliższy okres. Chcemy systematycznie rozwijać technologie i komercjalizować ją na kolejnych polach aplikacyjnych w ten sposób multiplikując wartość spółki.

Ze względu na podpisane umowy o poufności nie możemy ujawniać nazw potencjalnych klientów, z którymi prowadzimy rozmowy.

Spółka AMS jako producent elementów półprzewodnikowych może być potencjalnie naszym partnerem - klientem. Ze względu na jej profil działalności nie postrzegamy jej jako konkurenta.

Rada Doradcza zapewnia nam dostęp do olbrzymiej wiedzy o tym, jak działa globalny rynek technologiczny, jak powinna wyglądać ścieżka rozwoju firmy technologicznej takiej jak XTPL i dostęp sieci kontaktów osobistych członków Rady, co nierzadko bardzo skraca drogę dotarcia do potencjalnego klienta i uwiarygadnia nas w jego oczach. A sam jej skład to potwierdzenie dla nas i naszych klientów ogromnego potencjału rynkowego technologii XTPL. Tacy ludzie jak Harold Hughes (m.in. były CFO Intela) nie angażowaliby się aktywnie we współpracę, gdyby nie dostrzegali możliwości komercjalizacji na globalnym rynku.

Dziękujemy i pozdrawiamy z Wrocławia.

Odpowiedź przy okazji jednego z pytań powyżej.

Udaje nam się rekrutować nowych pracowników i powiększać zespół zgodnie z potrzebami spółki. Podchodzimy do tego procesu z dużą cierpliwością, bo zależy nam na znalezieniu najlepiej dopasowanych osób. Zespół jest dla nas podstawową wartością XTPL obok technologii i własności intelektualnej.

Pracujemy obecnie z wielkimi światowymi korporacjami z branży elektroniki. W wielu przypadkach kontakt z nasza firmą został zainicjowany właśnie przez nich. Potencjalni klienci patrzą na nas jak na dostawcę nowej, unikatowej technologii, która wpisuje się w ich mapy technologiczne. Z drugiej strony jesteśmy dla nich interesujący również z punktu widzenia inwestycyjnego.

Nasza odpowiedź jest w jednym z pierwszych pytań na które odpowiedzieliśmy (powyżej).

Członkowie zarządu spółki amerykańskiej włączeni są do programu motywacyjnego opartego na akcjach i warrantach XTPL. Dzięki temu ich celem jest budowanie długofalowej wartości spółki.

Odpowiedź jak wyżej

Spółki technologiczne z globalnym potencjałem osiągają często nawet wyższą wycenę. Nie boimy się działać globalnie, przed nami długa droga, ale wizja miliardowej wyceny to coś co nas motywuje do ciężkiej pracy.

Od początku istnienia spółki przykładamy bardzo duża wagę do ochrony własności intelektualnej. W zakresie międzynarodowych zgłoszeń patentowych oprócz silnego zespołu wewnątrz spółki, współpracujemy z wiodącymi międzynarodowymi kancelariami patentowymi z Londynu i Doliny Krzemowej. W ramach prowadzonych testów i współpracy z potencjalnymi klientami skupiamy się na pokazywaniu możliwości technologii a nie jej zasady działania.

Odłożyliśmy kwestie drukarek laboratoryjnych ponieważ nie chcemy tracić koncentracji. Mamy wiele zapytań od globalnych koncernów o rozwiązania przemysłowe i na tym chcemy się skoncentrować. Musieliśmy wybrać tę drogę, która daje spółce możliwość skalowania i największą wartość w dłuższym okresie. Walczymy o kontrakty, które umożliwią wprowadzenie technologii XTPL na linie produkcyjne i dadzą znaczący powtarzalny, roczny przychód.

Zakładamy, iż głowice drukujące oraz nanotusze będą projektowane przez XTPL, a produkcją zajmą się partnerzy zewnętrzni (w modelu zleceniowym lub licencyjnym). Naszą siłą jest R&D, IP oraz umiejętność wdrożenia zaawansowanych technologii. Nie zamierzamy stawać się molochem produkcyjnym. Dla przykładu ARM Holdings, przejęte przez SoftBank za 32mld USD, nigdy nie wyprodukowało samodzielnie żadnego seryjnego mikroprocesora. Firma ta skupiła się na ich projektowaniu i sprzedaży technologii producentom – bez reklamy, bez znanej marki, bez fabryk. Technologie wytworzone przez ARM używane są obecnie w 40 proc. smartfonów na świecie i kupują od nich najwięksi: Apple, Samsung, LG oraz pozostali czołowi gracze w branży. Ten model jest dla nas bardzo inspirujący

Tak uważamy i w tym duchu skonstruowany został program motywacyjny. Chcemy, aby był on ukierunkowany na długoterminowe budowanie wartości spółki. Naszym zdaniem to zdecydowanie nie jest jeszcze czas na "odcinanie kuponów".