PlayWay zakończył negocjacje z funduszami inwestycyjnymi i podał cenę ostateczną akcji. Wynosi ona 52 zł i jest niższa o 5,5% niż cena maksymalna. Czy taka wycena sugeruje wiarę inwestorów w duży wzrost spółki w najbliższych latach? Czy cele emisji zostaną zrealizowane?
Zmniejszenie i możliwa redukcja transzy indywidualnej
Według informacji z gazety Parkiet, popyt wśród inwestorów indywidualnych był bardzo duży. Na dzień przed końcem zapisów już zebrali się chętni na wszystkie oferowane w tej transzy akcje.
Przypomnijmy, że PlayWay zaoferował stosunkowo duży, bo 20% udział w IPO dla drobnych inwestorów. Mimo to, spółka dziś poinformowała, że dla inwestorów indywidualnych zostanie przeznaczone mniej, bo 15% akcji. Jeśli więc faktycznie zainteresowanie było duże ze strony prywatnych inwestorów, to możemy spodziewać się także dużej redukcji.
Wpływy z emisji akcji tylko nieznacznie mniejsze od zakładanych
Spółka wyemituje 600 tysięcy nowych akcji, a dotychczasowi akcjonariusze sprzedadzą kolejne 600 tysięcy akcji, czyli tyle ile było założone w prospekcie emisyjnym. PlayWay pozyska z IPO kwotę 31,2 mln zł czyli niższą o 10% niż spodziewał się w prospekcie emisyjnym.
Spółka przede wszystkim zamierza przeznaczyć środki na promocję obiecujących tytułów, które zostaną wydane w przyszłym roku. Ma zamiar na ten cel przeznaczyć do 6 mln zł. Następnie 14 mln zł ma być przeznaczone na projekty istniejących zespołów i pozyskanie nowych zespołów deweloperskich. Pozostałe cele to odkup udziałów w spółkach zależnych i inwestycje w projekty zespołów istniejących w ramach grupy kapitałowej.
Pozyskana kwota wystarczy więc w zupełności na zakładaną promocję najlepszych tytułów i może przyczynić się do zwiększenia ich sprzedaży. Pozostałe cele także prawdopodobnie zostaną zrealizowane. Przyspieszy to wprowadzenie nowych gier na rynek.
Cena ostateczna dużo mówi o wierze inwestorów we wzrost
Cena ostateczna jest niższa tylko o 5,5% od ceny maksymalnej. Nie zmniejsza to wyceny wskaźnikowej. Przy cenie maksymalnej wartość wskaźnika C/Z spółki wyniosła aż 67, a wskaźnik cena do sprzedaży (C/S) miał wartość 24. Obecnie wartości tych wskaźników wynoszą odpowiednio 63,8 i 22,6. Były i wciąż są to bardzo wysokie wartości w porównaniu z innymi spółkami z GPW, takimi jak 11 Bit Studios czy Vivid Games, które mają wyższe przychody niż PlayWay.
Inwestorzy uwierzyli więc w potencjał wzrostu spółki PlayWay. Trigon DM, który wprowadza spółkę na giełdę, prognozuje, że do końca tego roku przychody PlayWay wzrosną do 25,6 mln zł, czyli do poziomu nieco wyższego niż dla 11 Bit Studios, czy Vivid Games. Zgadzając się na cenę 52 zł, inwestorzy uwierzyli, że faktycznie spółka osiągnie takie przychody. Przy takiej wycenie i takiej wysokości przychodów wskaźnik C/S jest na porównywalnym poziomie do konkurencji.
Natomiast rynek nie do końca uwierzył w prognozę Trigon DM na przyszły rok, która zakładała wzrost zysków do 27 mln zł (czyli wyżej niż całe przewidywane przychody z 2016 roku!). Gdyby ta prognoza się zrealizowała, to akcjonariusze biorący udział w IPO, już za pięć kwartałów posiadaliby akcje, których obecna cena do przewidywalnego zysku wyniosłaby tylko 12,7. Byłaby więc dużo niższa niż dla dwóch porównywalnych deweloperów gier (C/Z dla Vivid = 17,9; C/Z dla 11B = 27,3) i zbliżyłaby się do średniej dla WIG (C/Z dla WIG = 10,5).
Można więc powiedzieć, że IPO PlayWay udało się, a inwestorzy zakładają dynamiczny wzrost tej spółki, choć w rozsądnym tempie.
Zobacz także: Notowania, wykres, dywidendy, akcjonariat i dane finansowe PlayWay
