Gaming Factory zadebiutowało na GPW, ale kurs akcji wciąż się nie otworzył
Gaming Factory to 2. spółka, która w tym roku debiutuje na Głównym Rynku GPW. Jednak na pierwsze notowania inwestorzy muszą zaczekać. Teoretyczny Kurs Otwarcia (TKO) wynosi +196,7%.
To drugi i kolejny debiut w tym roku na GPW, podczas którego systemy giełdowe nie dopuściły do pierwszych transakcji. Jest to spowodowane dużym zainteresowaniem akcjami spółki gamingowej. TKO (Teoretyczny kurs otwarcia) po 10 rano wynosiło +196%, a to oznacza, że cena za jedną akcję wyniosłaby 46 zł, w porównaniu do 15,5 zł, czyli ceny ostatecznej ustalonej podczas oferty publicznej.
„Po wielu miesiącach ciężkiej pracy zrealizowaliśmy nasz główny tegoroczny cel jakim było dołączenie Gaming Factory do grona firm notowanych na głównym rynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie. Debiut na GPW niewątpliwie uwiarygodni naszą spółkę w oczach rynku i pozwoli w jeszcze lepszym stopniu realizować przyjęte w strategii rozwoju założenia. W lipcu z sukcesem zakończyliśmy emisję akcji, w wyniku której pozyskaliśmy od inwestorów ponad 17 mln zł na rozwój spółki” – mówi Mateusz Adamkiewicz, prezes zarządu Gaming Factory.
Trwa debiut spółki Gaming Factory S. A. na Głównym Rynku #GPW @GamingFactory6 jest 440. spółką na Głównym Rynku GPW oraz 2. debiutem na tym rynku w 2020 roku pic.twitter.com/36Kv2d21Eb
— GPW (@GPW_WSExchange) July 23, 2020
Zobacz także: Gaming Factory zadebiutował na rynku głównym GPW
Plany Gaming Factory
Gaming Factory został dzisiaj 440. spółką notowaną na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Do obrotu na rynku regulowanym zostały wprowadzone wszystkie serie akcji spółki oraz prawa do akcji serii E, które były przedmiotem pierwszej oferty publicznej. Redukcja zapisów w transzy dla inwestorów indywidualnych w ramach IPO wyniosła 89%.
Debiut na GPW poprzedziła oferta publiczna, w ramach której spółka gamingowa pozyskała ponad 17 mln na rozwój portfolio gier oraz wydatki marketingowe. Już w 2. połowie roku do sprzedaży trafi około 10-ciu tytułów autorstwa Gaming Factory, wśród nich znajdą się m.in. Bakery Simulator, Farming Life czy Castle Flipper.
„Około 70% wpływów z emisji przeznaczymy na produkcję gier, pozostałe środki na marketing i działania związane z ich wydawaniem. Koncentracja na produkcji własnych projektów jest jednym z naszych głównych założeń. Szacujemy, że bezpośrednie koszty produkcji większości gier finansowanych ze środków z emisji, będą zawierały się w przedziale ok. 100-500 tys. zł, nie wykluczamy także przeznaczenia części środków z emisji na pojedyncze projekty o wyższych kosztach produkcji, w granicach 1 mln zł” – powiedział Mateusz Adamkiewicz.