Przejdź do treści

udostępnij:

Eurogeddon kiedyś nadejdzie – twierdzi prof. Krzysztof Rybiński w najnowszym wywiadzie

Udostępnij

Wyceny spółek oderwały się już zupełnie od rzeczywistości, a stan w jakim znajduje się teraz globalny rynek, na pewno nie jest normalny – stwierdził prof. Krzysztof Rybiński w wywiadzie dla portalu Obserwator Finansowy.

Od września nie funkcjonuje już fundusz Eurogeddon, założony w 2012 roku przez prof. Krzysztofa Rybińskiego, ekonomistę i byłego wiceprezesa NBP. Dziś po raz pierwszy od wielu wielu miesięcy prof. Rybiński wypowiedział się dla mediów o Eurogeddonie i inwestowaniu. W wywiadzie dla portalu Obserwator Finansowy stwierdził, że zły czas na giełdach i rynku finansowym jeszcze nadejdzie:

- Korekta, albo nawet kryzys, w końcu przyjdzie. Nie podejmuję się już jednak odpowiadać na pytanie, kiedy – powiedział prof. Rybiński.

Prof. Rybiński wyciągnął więc nauczkę z historii funduszu Eurogeddon. Nie chce prognozować zdarzeń. Nie chce mieć racji. Gdy zakładał Eurogeddon chciał mieć rację, bo fundusz był nastawiony tylko na jeden scenariusz: krachu na europejskim rynku finansowym. Fundusz w trakcie swojej historii stracił blisko 60%.

Wykres 1. Historia notowań funduszu Eurogeddon

1

Źródło: Analizy.pl

Zobacz także: Eurogeddon, czyli profesorowie ekonomii nie zawsze mają rację, zwłaszcza na giełdzie

Krzysztof Rybiński o sytuacji na globalnym rynku akcji

Prof. Rybiński w wywiadzie podkreślił, że to banki centralne są odpowiedzialne za obecną hossę na rynkach akcji.

- Banki centralne utrzymały koniunkturę giełdową. Ale to nie znaczy, że nic się już złego nie wydarzy. W historii świata nie było nigdy przez tak długi czas tak niskich, wręcz ujemnych, stóp procentowych. A przecież kiedyś uczono studentów, że nie można wprowadzić ujemnej stopy procentowej… To, nawiasem mówiąc, pokazuje słabości ekonomii – stwierdził były wiceprezes NBP.

Jego zdaniem, w sektorze finansowym skala nierównowag narasta, co powinno niepokoić:

- Portfele derywatów największych banków świata wciąż rosną i biją kolejne rekordy, wyceny spółek oderwały się już zupełnie od rzeczywistości. Stan, w jakim znajduje się teraz globalny rynek, na pewno nie jest normalny – podkreślił prof. Rybiński.

Wykres 2. Notowania MSCI All Countries World Index USD od początku 2012 roku

2

Źródło: MarketWatch

Krzysztof Rybiński o Bitcoin i blockchain

Obserwator Finansowy zapytał się prof. Rybińskiego także o bardzo popularną ostatnio kwestię: kryptowalutę Bitcoin oraz technologię blockchain, na której jest ona oparta. Według prof. Rybińskiego Bitcoin to największa bańka spekulacyjna w historii.

- Jest takie powiedzenie wśród inwestorów, że gdy twój dozorca pyta cię, czy kupować akcje, sprzedawaj je, bo już wkrótce będzie załamanie. Mnie o Bitcoina pytali nawet wykładowcy w Kazachstanie. To największa bańka w historii i gdy już pęknie, poleje się krew.

Do samej technologii blockchain prof. Rybiński jest nastawiony jak najbardziej pozytywnie:

- Blockchain, technologia na której się opiera Bitcoin, to przełom. Rewolucja – stwierdził były zarządzający funduszu Eurogeddon.

Zobacz także: Fundusz Eurogeddon Rybińskiego: Od jego startu WIG wzrósł 55%. Czy zamknięcie to sygnał, że czas sprzedawać akcje?

Co ciekawe, prof. Rybiński nie zajmuje się już ani ekonomią, ani inwestowaniem.

- Kapitalizmów jest wiele, a w każdym z nich najważniejszą rolę gra polityka, a nie żadne prawa ekonomii. Ta konstatacja kazała mi zrezygnować z aktywnego uprawiania ekonomii na rzecz pracy w obszarze big data i sztucznej inteligencji – zdradził prof. Rybiński.

Prof. Krzysztof Rybiński nie zmienił więc swojej wizji przyszłości dla rynku finansowego i giełdowego. Wciąż widzi zbyt dużą rolę banków centralnych. Wciąż oczekuje krachu. Upodabnia się więc w pewien sposób do Jima Rogersa czy Jamesa Rickardsa – znanych amerykańskich inwestorów, którzy od wielu lat odstrzegają przed nadciągającym wielkim krachem, największym za naszego życia. Problem w tym, że czekanie na ten krach zaczyna być podobne do czekania na Godota...

Udostępnij