Przejdź do treści

udostępnij:

Robo-doradztwo inwestycyjne dynamicznie się rozwija. Już 200 mld USD aktywów jest inwestowane przez roboty w fundusze ETF

Udostępnij

W 2018 roku wartość aktywów w zarządzaniu firm inwestycyjnych prowadzących robo – doradztwo wzrosła o około 27%, do około 200 mld USD. Zautomatyzowane inwestowanie jest coraz bardziej powszechne na rynkach finansowych.

W 2018 roku tempo rozwoju robo-doradztwa nieco zwolniło, ale cały rynek jest coraz większy i coraz bardziej znaczący. Na koniec września 2018 roku firmy inwestycyjne oferujące usługę robo advisory miały około 200 mld USD aktywów. Trudno oczekiwać, by w trakcie burzliwego na giełdach IV kwartału aktywa te mocno urosły, więc zapewne na koniec roku ich wartość była zbliżona do tej z końca września.

Robo-doradcy to zautomatyzowane platformy internetowe. Konstruują one portfele inwestycyjne klientów przy pomocy algorytmów. Dane pochodzą z ankiet, w których inwestorzy zdradzają swoje preferencje co do inwestowania (m.in. akceptowany poziom ryzyka, horyzont itd.). Potem inwestują środki klientów, głównie w fundusze ETF (notowane na giełdzie).
 

1
 

Zobacz także: HFT mają coraz większy udział w obrotach na GPW. W II kwartale 2018 padł rekord

Automatyczne doradztwo inwestycyjne na razie nie jest rentowne

Najważniejszymi graczami na rynku robo advisory są firmy Vanguard (to oni uruchomili pierwszy fundusz ETF w historii) i Charles Schwab. Ważną rolę, ale dysponując o wiele mniejszymi aktywami, odgrywają firmy Betterment czy Wealthfront. Czołówce po pętach depczą m.in. Capital One, E*Trade, Merrill Edge, Fidelity Go czy TD Ameritrade.

Obecnie na rynku światowym działa już około 200 firm inwestycyjnych oferujących robodoradztwo - tak wynika z informacji portalu RoboAdvisorPros. Niektórzy gracze przyjmują nawet niezamożnych klientów (można otworzyć konto mając przysłowiowego dolara).
 

2
 

Jednak droga biznesowa firm oferujących tego rodzaju usługi wcale nie jest prosta. Pobierają one bardzo niskie opłaty za zarządzanie aktywami (średnio około 0,25% w skali roku), a baza klientów nie zwiększa się tak szybko, jak by chciały. Niektórzy eksperci uważają, że wynika to z faktu, iż tzw. Millennialsi – pokolenie obecnych 20-30-latków - jeszcze nie do końca są zainteresowani  pomnażaniem kapitału ,na razie wolą popijać chai latte w kawiarni na rogu. To wszystko powoduje, że firmy oferujące robo advisory raczej nie są rentowne – wskazywała w raporcie opublikowanym w ubiegłym roku firma analityczna Morningstar.

Zobacz także: Millenialsi: wielkie wyzwanie branży zarządzania aktywami

Robo – doradcy nie dają gwarancji sukcesu w inwestowaniu

Klienci firm oferujących robodoradztwo muszą uważać. Powinni pamiętać, że poszczególne firmy w różny sposób programują swoje algorytmy. Wyniki inwestycyjne mogą się więc, oczywiście, dość mocno różnic w zależności od tego, której firmie powierzą swoje środki. Przypominają o tym  regularnie dokumenty The Robo Report publikowane przez firmę BackEnd Benchmarking. Należy oczwiście pamiętać, że usługa robo advisory nie daje żadnej gwarancji zarobku, czyli sukcesu na rynku inwestycyjnym.

Patrząc się na wyniki wypracowane przez robo doradców w latach 2017-18 warto pamiętać, że to były całkiem niezłe lata na rynkach kapitałowych. Ciekawe, jak będą wyglądały osiągnięcia tych firm, gdy na rynku zrobi się „gorąco”... Czy automaty zdołają w choć niewielkim stopniu uchronić powierzone im aktywa przed spadkiem wartości?
 

3

Zobacz także: Millenialsi wolą aby pracował dla nich nowoczesny doradca finansowy. Konto na Twitterze to konieczność

Czy PPK przyczynią się do rozwoju robo doradztwa w Polsce

Na razie robo doradztwo rozwija się niemal tylko w USA. W szczątkowej formie jest obecne na rynku brytyjskim i niemieckim. W Polsce częściowo zautomatyzowaną usługę tego rodzaju oferuje portal Exeria stworzony przez EFIX DM.

Zdaniem ekspertów szansą na większą automatyzację procesów inwestycyjnych na polskim rynku mogą być... pracownicze plany kapitałowe (PPK). Oszczędności w nich odkładane na cele emerytalne mają być alokowane zgodnie z zasadą cyklu życia (wraz ze starzeniem się klienta trzeba zwiększać udział instrumentów bezpiecznych w portfelu). To idealna okazja do tego, aby zastosować sprytne automaty, które będą czuwały nad składem portfela.

Firmy świadczące usługi robo-doradztwa rosną w siłę, ale muszą z pewnością poprawić wyniki. Czeka je w przyszłości ważny egzamin, gdy na giełdach zrobi się nieciekawie. Muszą skusić swoją ofertą większą liczbę klientów. Wydaje się jednak, że nie ma odwrotu – prędzej czy później naprawdę spora część aktywów powierzonych firmom inwestycyjnym będzie pod opieką robo-doradców. Ewentualne problemy i potknięcia mogą co najwyżej spowolnić ten trend, a nie go zatrzymać (a już na pewno nie odwrócić).

Zobacz także: Fundusze ETF - trochę fundusze, trochę akcje

Udostępnij