Europejskie fundusze inwestycyjne są gorsze od benchmarków i funduszy pasywnych w długim terminie
Europejscy zarządzający marnie się spisują w długim horyzoncie czasowym. Ich fundusze pokonały fundusze pasywne ledwie w 3 spośród 49 kategorii – mówi raport firmy analitycznej Morningstar.
Fundusze aktywnie zarządzane w Europie wypadają blado, jeśli chodzi o wyniki inwestycyjne, na tle benchmarków i na tle konkurencji w postaci funduszy pasywnych z tych samych kategorii – wynika z najnowszego raportu „The European Morningstar Active/Passive Barometer” firmy Morningstar.
„The European Morningstar Active/Passive Barometer” to raport, który ukazuje się co pół roku i pokazuje działalność funduszy aktywnych na tle pasywnych. Porównywane są gruszki z gruszkami i jabłka z jabłkami, czyli fundusze aktywne z danej kategorii są zestawiane z funduszami pasywnymi z tej samej kategorii. Raport monitoruje zachowanie około 10 200 funduszy europejskich, które stanowią około jednej trzeciej rynku na Starym Kontynencie.
Zobacz także: Niezwykła historia dziesięcioletniego zakładu Buffetta, z której płynie ważna lekcja dla inwestorów
Zarządzający nie za bardzo potrafią zarządzać
Raport pokazuje jak na dłoni, że w długim terminie zarządzającym bardzo ciężko jest pobić rynek, benchmarki, czy też konkurencję w postaci funduszy pasywnych.
Weźmy na przykład kategorię akcje globalnych rynków wschodzących. W terminie 10 ostatnich lat przeżyło 55% funduszy pasywnych i ledwie 51% funduszy aktywnie zarządzanych. Ledwie 31,6% funduszy aktywnych pokonało swoich odpowiedników po stronie pasywnej.
Jeszcze gorzej wygląda to w kategorii europejskich dużych spółek. W 10-letnim okresie ledwie 17% funduszy aktywnie zarządzanych pokonało swoich bezpośrednich rywali po stronie pasywnej.
Zobacz także: Fundusz hedge z UK zaczął grać na spadki akcji Getin Holding i powiększa swoją pozycję
Przeżywalność funduszy aktywnie zarządzanych jest dość niska
Na tle całego rynku bardzo dobrze wypadają zarządzający, którzy prowadzą fundusze małych i średnich spółek z Wielkiej Brytanii (UK Mid-Cap Equity). Aż 2/3 funduszy aktywnie zarządzanych z tej kategorii w ciągu ostatnich 10 lat zachowało się lepiej od podobnych funduszy pasywnych. Te fundusze miały także najwyższą przeżywalność (89%).
Zdecydowanie najgorzej w badaniu wypadły fundusze w kategorii US Large-Cap Growth Equity. Ledwie 0,7% (!) z nich pokonało w okresie 10 lat konkurentów z segmentu pasywnego. Najniższą przeżywalnością w horyzoncie dekady cechują się aktywnie zarządzane fundusze długu japońskiego (19%) czy też akcji holenderskich (27%).
Raport firmy Morningstar dowodzi, że generalnie przeżywalność funduszy aktywnie zarządzanych jest dość niska. A bierze się to stąd, że fundusze te nie generują zadowalających stóp zwrotu. Ich klienci po kilku latach niepowodzeń zaczynają wycofywać z nich pieniądze, co prowadzi do utraty rentowności i zmusza firmy inwestycyjne do zamykania podmiotów.
Po co o tym piszemy, skoro wyniki te nie dotyczą w bezpośredni sposób polskich funduszy? Chcieliśmy przypomnieć, jak trudno pobić rynek. Nawet wykształconym i doświadczonym ludziom rzadko kiedy się to udaje. Poza tym, jak się patrzymy na wyniki tego badania, to przypomina nam się ten eksperyment z małpą wybierającą spółki do portfela za pomocą rzutków...