W USA opłaty w funduszach spadają od 20 lat, w Polsce dopiero mogą pójść w dół dzięki rządowej interwencji
Opłaty pobierane przez amerykańskie fundusze inwestycyjne idą w dół od dwóch dekad, i to dość mocno. Tymczasem w Polsce musiało dojść do interwencji rządowej, żeby zaczęły spadać. Ma to nastąpić dla dobra klientów TFI, czyli inwestorów.
Opublikowany został ostatnio raport Investment Company Institute na temat wieloletnich trendów w opłatach za korzystanie z funduszy inwestycyjnych. W dokumencie o nazwie „ICI RESEARCH PERSPECTIVE. Trends in the Expenses and Fees of Funds, 2018”, można znaleźć kilka niesamowicie ciekawych faktów dotyczących poziomu kosztów w funduszach inwestycyjnych działających na rynku w USA, czyli największym i najważniejszym rynku inwestycyjnym na świecie.
USA: świetne działanie rynku obniża opłaty w funduszach
Okazuje się, że od 20 lat koszty inwestowania poprzez fundusze w USA spadają. W 1997 roku średnia opłata za zarządzanie funduszem akcyjnym wynosiła 0,99%, a w ubiegłym roku było to ledwie 0,55%. To zjawisko dotknęło zarówno fundusze indeksowe, jak i aktywnie zarządzanie. W przypadku tych pierwszych średni poziom opłat spadł w ciągu dwóch dekad z 0,27% do 0,08%. W przypadku tych drugich poszedł w dół z 1,04% do 0,76%.
W 2018 roku opłaty w funduszach akcji poszły w dół, o 4 pb., do 0,55%. Wzrosły za to koszty inwestowania poprzez fundusze rynku pieniężnego, o 1 pb, do 0,26%.
Konkurencja i efekt skali działają w USA cuda również w przypadku funduszy ETF, czyli notowanych na giełdach. W ubiegłym roku średnia opłata za inwestowanie poprzez ETF wynosiła 0,2%, podczas gdy 10 lat temu było to 0,34%. W samym 2018 roku średni poziom opłat w ETF-ach spadł o 1 pb.
1. Średnia opłata za zarządzanie w amerykańskich funduszach inwestycyjnych
Oczywiście, zjawisko obniżania opłat w funduszach nie bierze się z powietrza. Spadają one, bo działa konkurencja, oraz dlatego że rosną aktywa. Ten drugi czynnik bierze się stąd, że rośnie popularność funduszy indeksowych, naśladujących wybrane wskaźniki oraz rosną same wyceny akcji spółek w USA. W 2000 roku było ich na rynku w USA 271 i miały 384 mld USD aktywów, a pod koniec 2018 roku działało już 497 takich podmiotów z aktywami rzędu 3 319 mld USD.
2. Średnia opłata za zarządzanie (w proc., linia, skala lewa) i wartość aktywów amerykańskich funduszy akcji krajowych (w mld USD, kolumny, skala prawa)
Oczywiście, wysokość opłat pobieranych przez fundusze zależy od kategorii. Najwięcej za zarządzanie pobierają fundusze mieszane i akcyjne, najmniej – rynku pieniężnego. Dane w cytowanym raporcie opracowywane są na podstawie baz firm Morningstar i Lipper.
3. Poziom opłat w funduszach aktywnie zarządzanych i indeksowych na rynku w USA (w proc.)
Zobacz także: Fundusze inwestycyjne rynku złota dały od początku roku nieźle zarobić
Polska: administracyjna próba obniżki opłat w funduszach inwestycyjnych
Jak to wygląda w Polsce?
Od początku roku opłaty pobierane przez towarzystwa funduszy inwestycyjnych (TFI) w Polsce poszły w dół. Ale stało się tak dzięki rozporządzeniu ministra finansów, które zakłada obniżenie opłaty stałej do maksymalnie 2% w 2022 roku. Utrudnione zostało również pobierane cyklicznych opłat dystrybucyjnych, które zazwyczaj trafiały do banków i były księgowane przez TFI jako koszty sprzedaży. To wszystko sprawia, że średnia opłata za zarządzanie w TFI w Polsce spada choć jest daleka od standardów z USA.
Tab. 1. Średnie wynagrodzenie pobierane przez aktywnie zarządzane fundusze oferowane przez polskie TFI (w proc.) | |||
---|---|---|---|
2017 | 2019 | 2022 | |
akcji polskich | 3,72 | 3,42 | 2,14 |
mieszane polskie | 2,61 | 2,52 | 1,88 |
dłużne polskie | 1,21 | 1,21 | 1,20 |
Źródło: Analizy.pl
Czy to oznacza, że koszty inwestowania poprzez polskie fundusze będą już tylko spadać, dzięki interwencji administracyjnej? Niekoniecznie. „Obecna struktura kosztów w polskich funduszach jest inna niż za granicą. W przeciwieństwie do zagranicznych rozwiązań, dodatkowe opłaty takie jak np. wynagrodzenie depozytariusza, koszty księgowości czy prowizje od przeprowadzanych transakcji są pokrywane z wynagrodzenia TFI. Nowe regulacje mogą spowodować, że rynek może pójść jedną z dwóch dróg – albo koszty faktycznie spadną, albo część z nich zostanie przeniesiona do pozostałych opłat, zmieniając jedynie ich strukturę” – zwraca uwagę portal Analizy.pl.
Tak, polskie fundusze inwestycyjne wciąż są drogie. Owszem, rząd próbuje coś z tym zrobić, bo rynek nie dał sobie rady przez 25 lat. Pytanie „czemu sobie nie dał rady?” jest ciekawe. Ale pytanie „czy interwencja rządowa będzie skuteczna?” jest ważniejsze, bo tak naprawdę tylko przyszłość ma znaczenie dla klientów TFI.
Źródło wykresów: Investment Company Institute
Zobacz także: Bareja wiecznie żywy. Fundusz, który stracił 5,5% otrzymał nagrodę najlepszego funduszu akcji polskich 2018 roku