Jak inwestować w aktywnie zarządzane fundusze inwestycyjne – radzi ekspert CFA Institute
Zanim zainwestujemy w fundusz aktywnie zarządzany, musimy odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań. Odpowiedź na pytanie o jego wyniki historyczne jest… zbędne.
W debacie czy lepsze są fundusze pasywne, czy aktywnie zarządzane, kwestia wyników jest drugorzędna – przekonuje analityk Hansi Mehrotra, założycielka Money Management India, na łamach blogu CFA Institute.
Bicie rynku jest możliwe, ale jest bardzo trudne
Pasywne fundusze po prostu odwzorowują zachowanie wybranych indeksów. Czyli gwarantują wzrost razem z rynkiem (i spadek razem z nim). Stały się niezwykle popularne, bo tacy inwestorzy jak Warren Buffett zalecali rzeszy inwestorów indywidualnych nie podejmowanie prób stock pickingu pod hasłem: „Bardzo trudno jest wygrać z rynkiem”.
Saldo napływów do funduszy pasywnych i aktywnych w USA (mld USD)
Źródło: Morningstar, CNBC
Hansi Mehrotra przypomina jednak, że bicie rynku jest możliwe. „Jednym z najważniejszych pytań, jakie inwestor powinien sobie zadać, brzmi właśnie: czy bicie rynku jest możliwe. Odpowiedź brzmi: oczywiście, że tak. A dlaczego to jest możliwe? Po pierwsze, z uwagi na zmienność. Gdybyśmy mieli parkiet, na którym notowane są ledwie dwie spółki i jedna z nich urośnie w rok o 20%, a druga spadnie o 20%, to fundusz indeksowy zarobi 0%, ale aktywny inwestor, który miałby pozycję long na akcje drożejącej spółki i pozycję short na akcje taniejącej spółki mógłby zarobić aż 40%. Świetnie widać na tym przykładzie, że aktywny inwestor potrzebuje zmienności. A im więcej ma walorów do wyboru, tym więcej okazji inwestycyjnych” – podkreśla Mehrotra.
Notowania Morningstar Broad Hedge Fund Index (linia czarna) na tle S&P500 (linia pomarańczowa) – 5 lat
Źródło: Bloomberg
Większość debat o wyższości inwestowania pasywnego nad aktywnym skupia się na fakcie, że znaczna część funduszy i inwestorów bije rynek, albo że nie bije rynku. „Oponenci po obydwu stronach konfliktu wskazują na dane, prezentują tabelki i wykresy. Ale czego tak naprawdę dowodzą? Przecież fakt, że większość funduszy aktywnie zarządzanych nie bije rynku nie oznacza, że próby znalezienia takiego, który będzie bił rynek, są bezsensowne. To oznacza, że to jest ciężkie zadanie, to fakt – tłumaczy ekspert. „Poza tym należy pamiętać, że poszczególne fundusze mają swoje strategie, które nie działają przez cały czas” – dodaje.
Zobacz także: Agresywne fundusze inwestycyjne w II kwartale 2020 okazały się agresywne nie tylko z nazwy
Jak dobrać fundusze aktywnie zarządzane do portfela?
Pojawia się jednak kwestia podstawowa: czy inwestor indywidualny jest w stanie tak dobrać fundusze aktywnie zarządzane do portfela, by wygrywać z rynkiem? Mehrotra sądzi, że tak, ale jest to trudne zadanie. „Problem w tym, że o ile inwestorzy podchodzą z pokorą do akcji, to mają mniejszą pokorę przy wyborze funduszy, bo kierują się najczęściej ich historycznymi wynikami” – podkreśla analityk. A to wielki błąd.
Zdaniem Hansiego Mehrotry, inwestorzy wybierający fundusze do portfela nie powinni kierować się ich historycznymi wynikami, ale innymi czynnikami. Powinni sprawdzić kto kieruje danym funduszem i czy w przeszłości ten zarządzający miał dobre wyniki. Poza tym ważne jest, by firma oferująca fundusze miała wysoką kulturę korporacyjną, dbała o proces inwestycyjny. Dodatkową pomocą mogą być ratingi (oceny) wystawiane funduszom przez niezależne firmy analityczne, takie jak Morningstar.
W opinii analityka, inwestor przed wyborem funduszy aktywnie zarządzanych powinien zadać sobie 3 kluczowe pytania:
- Czy mam wystarczająco dużo informacji o funduszu, w który chcę zainwestować?
- Czy mam wystarczającą wiedzę i umiejętności, aby ocenić te informacje?
- Czy będę mógł na bieżąco monitorować moją inwestycję i to, co dzieje się w funduszu? Czy będę mógł bez problemu z niego wyjść, jeśli będę tego chciał?
Zdaniem Mehrotry jeśli inwestor odpowiedział 3x „tak” – może inwestować w fundusz aktywnie zarządzany. Jeśli choć raz odpowiedział „nie”, powinien sięgnąć po pasywny, indeksowy fundusz.
„Niestety, prawo powrotu do średniej działa niezwykle dobrze. Nawet jeśli przez pewien czas uda się inwestorowi bić rynek, to zazwyczaj później zostanie sprowadzony na ziemię” – ostrzega jednak ekspert.