W poniedziałek rozpoczął się proces Epic Games przeciwko Apple. Wyrok sądu może przynieść zmiany na rynku gier.
Zacznijmy jednak od początku. Epic Games, który jest producentem jednej z najpopularniejszych gier czyli Fortnite, oskarżył Apple o bezprawne usunięcie ich gry ze sklepu App Store. Fortnite był dostępny w cyfrowym sklepie Apple, jednak technologiczny gigant w ubiegłym roku pozbył się gry. Dlaczego? Epic Games nie akceptował polityki płatności Apple i ustanowił własny system, aby wszelkie płatności dokonywane przez graczy szły bezpośrednio do budżetu firmy.
Za usunięcie gry Epic Games zdecydował się pozwać Apple. I wcale nie żąda odszkodowania finansowego. Według właściciela Fortnite, działania Apple szkodzą rynkowi gier, dlatego Epic Games oczekuje zmian w aplikacji App Store. Proces, według doniesień portalu CNBC, powinien potrwać około 3 tygodni.
Jednak dla Apple to nie koniec problemów. Unia Europejska zamierza również złożyć pozew przeciwko amerykańskiej spółce. Według jej oceny, Apple wykorzystuje swoją dominującą pozycję, a tym samym działa w oparciu o praktyki monopolistyczne. UE chce domagać się, aby firma obniżyła pobieraną prowizję oraz zmieniła warunki współpracy z producentami gier.
Zobacz także: Amerykańscy giganci technologiczni - Google, Microsoft, Apple, a nawet Amazon - coraz mocniej angażują się w gaming
Batalia sądowa może być zacięta
3 maja rozpoczął się proces Epic Games przeciwko Apple przed sądem w Kalifornii. Powinien on trwać około 3 tygodni. Rozprawa rozpoczęła się od przemówień adwokatów obydwu firm, a pierwsze zeznania złożył dyrektor generalny Epic Games, Tom Sweeney. Właściciele Fortnite stwierdzili, że ścisła kontrola Apple nad ekosystemem iOS to tworzenie muru wokół ogrodu (walled garden). Epic Games nie godził się na system płatności Apple, gdzie firma pobierała 30% prowizji od każdej transakcji.
Epic Games nie oczekuje od Apple wypłaty odszkodowania finansowego. Spółka chce, aby Apple zezwalał na działalność innych sklepów cyfrowych z aplikacjami w ich ekosystemie. Jak można się domyślać, gigant technologiczny nie zgadza się na takie warunki. Według ich oceny, zezwolenie na działalność alternatywnych aplikacji stanowiłaby zagrożenie dla bezpieczeństwa ich ekosystemu.
Zdaniem Apple, ich udział w rynku gier jest niewielki, dlatego odpiera zarzuty Epic Games dotyczące ich monopolu na tym rynku. Podkreśla, że konkuruje z innymi platformami, dlatego nie narusza prawa antymonopolowego. „Epic chce, żebyśmy byli Androidem, ale my nie chcemy. Nasi konsumenci też tego nie chcą. Chcą wyboru” - powiedziała prawniczka Apple, Karen Dunn.
Jak napisano na CNBC, ewentualny wyrok, który zapadłby na korzyść Epic Games mógłby pozwolić firmie na stworzenie własnej aplikacji przeznaczonej jedynie na iPhone. Natomiast dla Apple byłoby to zagrożenie dla ich ekosystemu. Od rozpoczęcia procesu, notowania Apple spadły o kilka procent. Wycena spółki utrzymuje się na poziomie 2,15 bln USD.
Notowania Apple – 1 miesiąc
Źródło: Trading Economics
Fortnite to żyła złota
Fortnite to gra akcji wydana w 2017 roku. Za tą popularną produkcją stoi Epic Games, który postawił na rozgrywkę multiplayerową w trybie battle royal. Gra jest darmowa dla graczy i przynosi ogromne przychody Epic Games. Według dokumentów ujawnionych podczas trwającej rozprawy sądowej, Fortnite w pierwszym roku od premiery wygenerował 5 mld USD. Natomiast w latach 2018-2019 produkcja przyniosła aż 9 mld USD przychodów.
Epic Games nieustannie rozwija swoją flagową produkcję. Osiągnięte przychody to efekt mikropłatności, które gracze przeznaczają na zakup ulepszeń do gry. Fortnite współpracuje również z wieloma znanymi markami m.in. Marvelem czy Star Wars.
Autorka inspirowała się artykułem „Epic Games and Apple spar over consoles and walled gardens on opening day of trial” opublikowanym na portalu CNN.
