Akcje producentów gier w niełasce inwestorów. Wyniki finansowe CD PROJEKT mogą jednak poprawić nastroje w branży
Notowania indeksu WIG-gry znajdują się na najniższych poziomach od 12 miesięcy, do czego doprowadziła jesienna przecena akcji największych producentów jak CD Projekt czy CI Games. Kwartalne wyniki największego producenta gier w kraju mogą jednak zmienić nastroje na rynku.
Ostatnie miesiące nie są łatwe dla notowań twórców gier. Od 25 września, czyli daty premiery dodatku do gry Cyberpunk 2077 o nazwie „Phantom Liberty”, wykres akcji spółki zjechał o niespełna 30 proc. Z kolei od 13 października, gdy na rynek wyszła gra produkcji CI Games „Lords of the Fallen”, cena walorów osunęła się o ponad 20 proc. Spadki widać też w przypadku papierów 11 bit studios czy Play Waya. Przyczyn ostatniej słabości spółek z branży można upatrywać nie tylko w tym, jak wypadły ich niedawne premiery, ale i specyficznym nastawieniu do tej branży inwestorów.
Zobacz także: Katastrofa na akcjach Starward Industries. Kurs reaguje nerwowo na słabe recenzje „Niezwyciężonego”
Brakuje długoterminowego podejścia spółek z sektora gier
Eksperci podkreślają, że ostatnia przecena na rynku nie powinna dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę to, jak inwestorzy angażują kapitał w spółki związane z grami. Przykładem mogą być ostatnie premiery ze stajni CD Projektu i CI Games.
- Obecnie sytuacja na rynku wygląda tak, że spółki ogłaszają premiery swoich tytułów, pod które grają krótkoterminowi inwestorzy. Ci tuż przed lub po premierze decydują się na realizację zysków, bez względu na perspektywy danej gry. Idealnie ilustrują to ostatnie dwie premiery od CD Projektu oraz CI Games. Pierwsza premiera była sukcesem – recenzje dziennikarzy oraz graczy były wyśmienite, a sprzedaż osiągnęła wysoki poziom. Mimo tego kurs po premierze zanurkował. Z drugiej strony jest "Lords of the Fallen" od CI Games. Produkcja zgromadziła kiepskie recenzje od graczy, notowania akcji rosły do momentu premiery, aby tuż po niej dramatycznie spaść – komentuje dla Strefy Inwestorów Piotr Poniatowski, analityk BM mBanku.
Notowania WIG-Gry od połowy 2022 roku
Zobacz także: Podsumowanie ostatnich premier polskich gier. Do końca 2023 roku zadebiutuje jeszcze kilka ważnych tytułów
CD Projekt może pozytywnie zaskoczyć na koniec roku
Największy producent gier pod względem kapitalizacji w kraju wypuścił we wrześniu na rynek dodatek do Cyberpunka 2077 zatytułowany „Phantom Libery”. Jego sprzedaż po pierwszym tygodniu premiery wyniosła ponad 3 mln kopii, tym samym przebijając oczekiwania analityków, którzy prognozowali ją w pierwszym roku od premiery na poziomie 3-4,5 mln egzemplarzy. Dobre przyjęcie dodatku przez graczy i ekspertów powinno być widoczne w rezultatach za II półrocze.
- Wyniki za III kw. CD Projektu pokażą, jak dużym sukcesem okazał się dodatek do Cyberpunka. Może to być jednocześnie przełamanie kiepskiego obrazu spółki w oczach inwestorów, którzy wątpili w to, czy CD Projekt jest w stanie wypuścić jakościowy produkt. Co więcej, IV kw. również powinien być owocny. Warto zauważyć, że podstawowa gra jest obecnie na czwartym miejscu listy 100 największych bestsellerów platformy Steam. W najbliższym czasie CD Projekt planuje także wypuścić do sprzedaży kompletną wersję gry (podstawka z dodatkiem), co również powinno mieć pozytywne przełożenie na sprzedaż w najbliższych kwartałach – zauważa Poniatowski.
Trzeba jednak podkreślić, że nie każda spółka ma przed sobą tak świetlane perspektywy.
- W przypadku pozostałych producentów gier wyniki raportowane za III kw. raczej nie będą tak dobre. Przykładowo, ostatnia premiera CI Games miała miejsce w październiku, więc jej wpływ na wyniki zobaczymy dopiero w rezultatach IV kw. Z kolei dla 11 bit studios III kw. prawdopodobnie będzie jednym z najgorszych kwartałów w historii ze względu na m.in. przestarzałe portfolio gier oraz duże wydatki marketingowe poniesione w ostatnim okresie. IV kw. powinien wyglądać jednak lepiej dla producentów gier – zwraca uwagę ekspert BM mBanku.
obecna sprzedaż polskich gier, które wyszły w tym roku (spółki giełdowe) według serwisu gamalytic (w większości przypadków raczej są to zaniżone dane ale pokazują jednak mniej więcej który tytuł lepiej a który gorzej się sprzedał)#tabelkimario pic.twitter.com/Tnf1M2JLBe
— marioLTerm (@marioLTerm) November 3, 2023
Niemrawe nastroje przed premierą „Niezwyciężonego”
Kiepską sytuację w branży obrazuje też przypadek Starward Industries. Czwartkowe recenzje jedynej produkcji studia „The Invincible” (ang. „Niezwyciężony”), czyli gry w oparciu o powieść Stanisława Lema o tym samym tytule, okazały się kiepskie, co przyniosło ponad 30-proc. załamanie kursu. W piątek przecena była kontynuowana, a na godzinę przed końcem sesji walory taniały o kolejnych 9 proc. Zdaniem analityka, o tak gwałtownej reakcji inwestorów świadczyć może rozbieżność oczekiwań rynku i tego, co komunikowali twórcy.
Kurs akcji Starward Industries od debiutu na NewConnect
- Od początku spółka informowała, że „The Invincible” jest grą narracyjną, skupioną na historii, zapewniającą zabawę na 8-10 godzin rozgrywki, a nie mocno angażującą produkcją z otwartym światem, wieloma funkcjonalnościami i nieliniową fabułą. Z tego też powodu nie będzie to tytuł, który w dniu premiery osiągnie niesamowitą liczbą jednoczesnych graczy, czy też wyświetleń m.in. na platformie streamingowej Twitch i od razu zyska swoją popularność – podsumowuje Poniatowski.
Przypomnijmy, że pierwotnie gra Starward Industries miała ukazać się w 100. rocznicę urodzin Stanisława Lema, czyli w 2021 r., natomiast w 2022 r. spółką zainteresowało się 11 bit studios, które nabyło walory Starward Industries za niespełna 6 mln zł. Walory objęto po cenie 79 zł za papier oraz odkupując część istniejących akcji od prezesa i założyciela spółki po 10 zł. Premierę „Niezwyciężonego” zaplanowano na poniedziałek 6 listopada.
Zobacz także: Katastrofa na akcjach Starward Industries. Kurs reaguje nerwowo na słabe recenzje „Niezwyciężonego”