Po serii odejść z zarządów i rozczarowujących inwestorów premier, producenci gier zaczynają opóźniać daty wydania tytułów
Od debiutu najnowszych gier czy dodatków, walory CD Projektu, CI Games oraz Starwarda Industries potaniały o kilkadziesiąt proc. W wielu spółkach, przed lub tuż po, "rozczarowujących" premierach dochodziło do rezygnacji członków zarządów. Taka reakcja rynku powoduje, że twórcy którzy mają jeszcze przed sobą premiery swojej gry decydują się na opóźnienia i przeniesienie na 2024 rok.
Zobacz także: 9 premier gier, spółek z GPW i NewConnect, które mogą pozytywnie zaskoczyć akcjonariuszy i inwestorów w 2024
Notowania CD Projektu od 25 września, czyli pojawienia się na rynku dodatku do „Cyberpunka 2077” o nazwie „Phantom Liberty”, zjechały o około 26 proc. W przypadku walorów CI Games przecena od 13 października, momentu premiery „Lords of the Fallen” sięga 22 proc. Z kolei akcje Starwarda Industries, twórcy „The Invincible”, osunęły się o 65 proc. Mówimy o spadkach od samego momentu premiery, w wielu przypadkach spadki akcji rozpoczynały się wcześniej. Po tych wydarzeniach przełożono premiery wersji VR gry „Bulletstorm” od People Can Fly (PCF) oraz zależnego Incuvo, oraz „The Thaumaturge”, którego wydawcą jest 11 bit studios.
Zobacz także: Kurs akcji CI Games reaguje nerwowo na pierwsze recenzje Lords of the Fallen. Pojawiły się oceny mediów branżowych
Nieco odmienne oceny graczy i inwestorów
Dotychczasowe premiery, choć w przypadku spółek przełożyły się na spadki notowań, to wśród graczy czy branżowych ekspertów cieszą się lepszą renomą. Na platformie Metacritic średnia ocen krytyków dodatku do „Cyberpunka 2077” wynosi 89/100 pkt. Co więcej, gra miała bardzo udaną sprzedaż w pierwszym tygodniu od premiery wynoszącą ponad 3 mln egzemplarzy. Niewykluczone więc, że inwestorzy zaczną inaczej postrzegać CD Projekt po wynikach za III kw., które rynek pozna 28 listopada.
Zobacz także: Cyberpunk 2077, po premierze Phantom Liberty, świetnie się sprzedaje. CD PROJEKT, na święta, szykuje kolejną niespodziankę dla graczy?
„Rezultaty za III kw. CD Projektu pokażą, jak dużym sukcesem okazał się dodatek do „Cyberpunka”. Może to być jednocześnie przełamanie kiepskiego obrazu spółki w oczach inwestorów, którzy wątpili w to, czy CD Projekt jest w stanie wypuścić jakościowy produkt. Co więcej, IV kw. również powinien być owocny, w czym pomóc może wejście do sprzedaży wersji ultimate „Cyberpunka” komentował kilka tygodni temu dla Strefy Inwestorów Piotr Poniatowski, analityk BM mBanku. Z kolei analityczka Wood & Company Maria Mickiewicz przed tygodniem zmieniła rekomendację dla walorów firmy z „sprzedaj” na „trzymaj”.
W przypadku premiery ze stajni CI Games gry „Lords of the Fallen” recenzje krytyków i graczy nie są aż tak pozytywne. W serwisie Metacritic średnia ocen to 75/100 pkt, jednak spośród 24,1 tys. opinii graczy jedynie 60 proc. jest pozytywnych. Kilka dni po premierze opinie graczy były jednak znacznie gorsze, co związane było z problemami technicznymi wersji konsolowej.
Do 23 października sprzedaż przekroczyć miała 1 mln kopii. Koszty stworzenia, marketingu oraz produkcji fizycznych egzemplarzy CI Games szacuje na 281 mln zł. Zapewne więcej szczegółów dotyczących wyników gry i jej przyszłości poznamy 29 listopada, kiedy ukaże się raport finansowy po III kw.
Zobacz także: CD PROJEKT pod presją. Pomimo dobrej sprzedaży Cyberpunka oraz Phantom Liberty duży zagraniczny bank rekomenduje sprzedaj akcje
Znacznie mniejsza na tle dwóch poprzednich produkcja „The Invincible” (ang. „Niezwyciężony”) spotkała się z bardzo dobrym odbiorem graczy. Na niespełna 1,5 tys. recenzji 91 proc. jest pozytywnych. Z kolei krytycy w serwisie Metacritic ocenili grę na 71/100 pkt. Czas premiery okazał się niezbyt pomyślny dla tytułu. W pierwszym tygodniu po debiucie gry sprzedaż na wszystkich platformach wyniosła około 3,2 mln zł.
Zobacz także: Podsumowanie ostatnich premier polskich gier. Do końca 2023 roku zadebiutuje jeszcze kilka ważnych tytułów
Rotacja w zarządach trwa
Na początku października pisaliśmy o fali odejść prezesów oraz członków zarządu ze spółek growych. Przypomnijmy, że od 2024 r. dotychczasowy prezes CD Projektu Adam Kiciński pełnić będzie rolę dyrektora odpowiedzialnego za strategię firmy, natomiast prezesami zostaną Adam Badowski oraz Michał Nowakowski. Obaj związani są ze spółką od przeszło 18 lat, a dotychczas pełnili funkcję odpowiednio dyrektora kreatywnego oraz dyrektora do spraw promocji i handlu. Co więcej, Adam Kiciński w 2025 r. zamierza ubiegać się o dołączenie do rady nadzorczej, tym samym opuszczając zarząd.
Trudna sytuacja panuje w zarządzie Big Cheese Studio z grupy PlayWay. We wrześniu z funkcji prezesa zrezygnował Łukasz Dębski. Swoje odejście argumentował rozbieżnymi poglądami co do dalszego rozwoju firmy. Tymczasowo zastąpić go miał odpowiedzialny za finanse Jakub Rafał, jednak i on 10 października opuścił stanowisko. Warto zaznaczyć, że sporo napięć w studiu generuje przesunięta z tego roku premiera ważnego tytułu "Cooking Simulator 2".
Z kolei przed premierą „The Invincible” zarząd Starwarda Industries uszczuplił Michał Pietrzkiewicz, dotychczas odpowiedzialny za finanse w firmie. Jako przyczynę takiego ruchu wskazał względy osobiste.
W listopadzie zaś Bartłomiej Bartula zrezygnował z bycia prezesem ManyDev Studio, co związane było z członkostwem w zarządzie innej spółki z grupy PlayWay. Jak się okazuje, prawdopodobnie chodziło o Code Horizon. Znany na rynku producent symulatorów w listopadzie nabył 40 proc. akcji spółki za 4,5 mln zł.
|
Do przetasowań doszło także w zarządzie twórcy gier mobilnych Huuuge Games. We wrześniu stanowisko opuścił wieloletni prezes marki Anton Gauffin, stając się przewodniczącym rady dyrektorów. Prezesami firmy zostali dotychczasowy dyrektor do spraw operacyjnych Wojciech Wronowski oraz Erik Duindam, wcześniej zajmujący stanowisko dyrektora do spraw technologii. Jednocześnie Gauffin pozostaje największym akcjonariuszem Huuuge Games.
Twórcy dają sobie więcej czasu
W połowie listopada 11 bit studios ogłosiło, że gra „The Thaumaturge” zadebiutuje nie 5 grudnia, a 20 lutego przyszłego roku. Ten ruch spółka argumentuje chęcią dopracowania produkcji przez jej dewelopera, firmę zależną Fool’s Theory.
„Zyskany w ten sposób dodatkowy czas pozwoli na lepsze dopracowanie tytułu, co powinno wzmocnić jego potencjał komercyjny i sprzedażowy. Nasz dział marketingu wykorzysta dodatkowe tygodnie na skuteczniejsze wypromowanie “The Thaumaturge”, który należy do popularnego gatunku RPG” skomentował zmianę daty Przemysław Marszał, prezes 11 bit studios.
|
Dwa dni później zaś ogłoszono przesunięcie premiery trybu VR gry „Bulletstorm” z 14 grudnia na 18 stycznia 2024 r.
„Przesunięcie daty premiery spowodowane jest koniecznością zabezpieczenia dodatkowego czasu na dopracowanie gry, co ma na celu zapewnienie graczom wysokiej satysfakcji z rozgrywki i zwiększenie potencjału komercyjnego i sprzedażowego gry” czytamy w raporcie.
|
W tym wypadku warto zaznaczyć, że PCF jest wydawcą gry, a jej producentem studio zależne Incuvo. Warto podkreślić, że tuż przed ogłoszeniem przesunięcia premiery, wiceprezes Incuvo Radomir Kucharski sprzedał ponad 60 tys. walorów firmy.
Do końca roku pozostało już niewiele, a w polskim gamingu będą miały miejsce przynajmniej trzy ważne wydarzenia. Premiera gry House Flipper 2, trybu koooperacyjnego do gry Medieval Dynasty oraz wydania „Cyberpunka 2077” ultimate edition. Wydaje się jednak, że w wszystkich tych przypadkach nie dojdzie do przesunięć, bo twórcy tytułów podtrzymują plany swoich premier.
Zobacz także: 11 bit studios kończy 3 kwartał 2023 ze stratą. W wyniki uderza spadek wartości akcji Starward Industries