Samochód nie zawsze, ale akcje Ferrari i Rolls Royce’a mogą być w długim terminie dobrą inwestycją uważają analitycy
Obrazek użytkownika Piotr Rosik
23 sty 2019, 10:29

Warto inwestować w długim terminie w Ferrari i Rolls Royce’a - nie w samochody, ale w akcje spółek

Ferrari dopiero wybiera się na podbój Chin. Akcje spółki z Maranello mogą być okazją inwestycyjną – przekonywali analitycy podczas Sohn London Investment Conference. Ciekawie prezentują się też akcje Rolls Royce’a

Wygląda na to, że inwestycja w Rolls Royce’a czy Ferrari może okazać się zyskowna. Mowa tutaj nie tyle o zakupie limuzyny czy pędzącego roadstera, ile o akcjach tych spółek. Do ich zakupu namawiali analitycy podczas Sohn Investment Conference która odbyła się pod koniec roku w Londynie.

Ferrari dopiero wjeżdża do Chin

Ferrari to marka, której chyba mężczyznom nie trzeba przedstawiać. Piękne czerwone auta sportowe są marzeniem wielu. Od początku 2016 roku firma z Maranello jest na giełdzie – można zarabiać na jej akcjach. I to nie są puste słowa, wystarczy popatrzeć na wykres.
 

1. Historia notowań spółki Ferrari

fer


Zdaniem Dureki Carrasquillo, zarządzającej Canada Pension Plan, warto włożyć akcje Ferrari do portfela i trzymać je naprawdę długo. Czemu?

- Po pierwsze, w 2017 roku rynek aut luksusowych był wart 570 mld USD i rósł. Prognozy mówią, że będzie szedł w górę po 9% średniorocznie w najbliższych 5 latach. Ferrari jest postrzegane jako marka, w przypadku której sprzedaż może rosnąć nawet w szybszym tempie – wskazywała Carrasquillo podczas Sohn London Conference.

Według niej, Ferrari jest w o tyle dorej sytuacji, że może podwyższać cenę aut o 4-7% co roku, bez zagrożenia że klienci odwrócą się od firmy. Poza tym Ferrari zaktywizowało segment aut specjalnych (limitowane edycje kolekcjonerskie), który ma dobre perspektywy.

Ferrari mądrze reguluje podaż swoich aut – zwraca uwagę analityczka. Obecnie firma z Maranello wypuszcza co roku na rynek około 9 tys. aut, tymczasem jej zdolności produkcyjne to 16 tys. samochodów. Dla porównania: Porsche produkuje rocznie 25 – 30 tys. sztuk samego kultowego modelu 911s.

Warto dodać, że wyniki finansowe Ferrari wyglądają całkiem nieźle. W I-III kwartale 2018 roku spółka zarobiła 596 mln euro (+48% r/r), przy EBITDA na poziomie 841 mln euro (+8% r/r). Te wyniki zostały wypracowane przy spadku przychodów do 2 575 mln euro (-0,1% r/r).

Jednak co chyba najważniejsze – i najbardziej szokujące - Ferrari jak do tej pory niemal nie sprzedawało samochodów w Chinach. Dotychczas nowobogaccy z Państwa Środka zakupili mniej niż 500 aut tej marki!
 

2. Udział regionów świata w sprzedaży Ferrari ogółem

f reg


Jak każdy dobry analityk, Dureka Carrasquillo widzi pewne zagrożenia przed spółką. – Czy millenialsi będą wciąż chcieli kupować auta sportowe? Wiadomo, że jest to pokolenie proekologiczne, dużo palące samochody sportowe stoją w sprzeczności z taką postawą. Z drugiej strony Ferrari już zapowiedziało, że w 2022 roku aż 60% aut, które wyjadą z ich fabryki, to będą hybrydy – wskazuje analityczka Canada Pension Plan.

Zobacz także: OK GOOGLE pokaż mi notowania CD PROJEKT. Oto jak ustawić Google Asystent, aby pokazywał notowania akcji z GPW

Rolls Royce trzyma się mocno... na rynku silników lotniczych

Inną spółką kojarzoną z luksusowymi autami, którą polecają analitycy, jest Rolls Royce. Przypomnijmy, że od 2003 roku marka motoryzacyjna Rolls Royce należy do BMW. Spółka Rolls Royce skupia się obecnie na produkcji silników lotniczych i rozwiązań technologicznych dla przemysłu.

- Rolls Royce produkuje głównie różnego rodzaju silniki lotnicze. Sprzedaje je poniżej kosztów produkcji. Ale jest jedynym serwiserem tychże skomplikowanych konstrukcji. Spółka ma podpisanych mnóstwo kontraktów na serwisowanie silników, niektóre nawet 25-letnie – zwraca uwagę Luke Newman, analityk firmy inwestycyjnej Janus Henderson.
 

3. Notowania spółki Rolls Royce – 10 lat

rr


Luke Newman podkreśla, że tempo wzrostu kilometrażu podróży lotniczych w ostatnich 70 latach wzrostało średnio o 7% rocznie. Nawet gdyby spadło do 4,5% średniorocznie, oznacza to, że co roku trzeba wyprodukować i wyposażyć w silniki około 425 samolotów, czyli około 35 miesięcznie. Wydaje się więc, że pracy dla producentów silników lotniczych nie zabraknie. A na tym rynku panuje duopol Roll Royce – General Electric, bo kilka lat temu wycofał się z niego Pratt and Whitney.

- Główny konkurent Rolls Royce’a, koncern GE, ma kilka poważnych problemów, ale akurat na rynku silników lotniczych radzi sobie bardzo dobrze. Realizuje wysokie marże na silnikach – wskazuje Newman.

Mimo to, w grudniu prezes spółki Rolls Royce Warren East kupił 74 tys. akcji firmy, wykazując się tym samym wiarą w jej przyszłość.

Źródło grafik: 1. Teleborsa / Ferrari IR, 2. Ferrari IR, 3. Rolls Royce IR

Zobacz także: Najlepszy zagraniczny fundusz akcji ostatnich 5 lat to fundusz akcji indyjskich

Śledź Strefę Inwestorów w Google News

Sprawdź więcej artykułów i analiz

Więcej praktycznej wiedzy o inwestowaniu na giełdzie, takiej jak analizy, artykuły, czy portfele edukacyjne, znajdziesz w części premium serwisu StrefaInwestorow.pl. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.