Przejdź do treści

udostępnij:

Kategoria:

SpaceX szybko nie zadebiutuje na giełdzie jak Tesla. Ile jest warta firma kosmiczna Elona Muska?

Udostępnij

SpaceX jest daleko od debiutu na giełdzie. Prędzej na parkiet trafi Starlink, internetowa część biznesu tej spółki kosmicznej Elona Muska.

SpaceX myśli o wprowadzeniu Starlink na giełdę w ciągu kilku najbliższych lat. Taka sensacyjna informacja obiegła ostatnio media biznesowe. Pytanie, dlaczego SpaceX – firma z branży kosmicznej – nie zadebiutuje na parkiecie w całości.

Firma SpaceX jest warta co najmniej 33 mld USD

SpaceX (Space Exploration Technologies) to firma, która działa w branży kosmicznej od 2002 roku, zatrudnia około 3 000 osób. Jej założyciel Elon Musk postawił przed nią wielki strategiczny cel: wysłanie załogowej misji na Marsa. Firma ogłosiła ostatnio, że myśli o wprowadzeniu na giełdę Starlink – internetowej części swojego biznesu.

Starlink zajmuje się obecnie tworzeniem największej prywatnej komercyjnej sieci satelitów, dzięki którym wszyscy mieszkańcy Ziemi mają uzyskać dostęp do internetu. Starlink ma w przyszłości nie tylko zarabiać na udostępnianiu internetu, ale także na zbieraniu i sprzedaży Big Data. Obecnie sieć satelitów liczy 180 sztuk, a docelowa ich liczba ma wynieść 12 000. Analitycy firmy Trefis wycenili biznes Starlink na około 30 mld USD.
 


Tymczasem Starlink to znacząca, ale jednak tylko część biznesu SpaceX. Po tym jak w 2010 roku firmie udało się stworzyć dobrej jakości rakietę Falcon 9, a w 2012 roku udało jej się – jako pierwszej prywatnej firmie – zacumować w Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), stała się ona jednym z najważniejszych graczy na rynku kosmicznym.

Obecnie SpaceX zajmuje się głównie wynoszeniem na orbitę prywatnych satelitów różnorakiego przeznaczenia. Cena takiej usługi zaczyna się od 1 mln USD. W 2017 roku ten rynek był wart około 5 mld USD. W 2018 roku firma SpaceX miała około 2 mld USD przychodów z tytułu świadczenia usług wynoszenia satelitów. W opinii samego Elona Muska, w najbliższych latach przychody SpaceX z tego źródła powinny urosnąć do 3 mld USD. Problem w tym, że w 2019 roku liczba wystrzeleń wyniosła tylko 12, a miała wynieść 52.
 

loty


Nic więc nic dziwnego, że SpaceX próbuje zdywersyfikować się biznesowo. Turystyka kosmiczna to nowy segment, w który spółka zamierza mocno wejść. W 2018 roku Elon Musk ogłosił, że firma pracuje nad wyprawami turystycznymi na księżyc, a pierwszym jej klientem ma być japoński miliarder Yusaku Maezawa (który ostatnio sprzedał serwis Zozotown na rzecz Yahoo). SpaceX współpracuje również na różnych polach z agencją NASA, osiągając z tego tytułu znaczne przychody (ma kontrakt na 1,6 mld USD dotyczący realizacji dostaw na ISS).

SpaceX jest w wąskim gronie kilku firm, które w 2010 roku były start-upami z wyceną sięgającą 1 mld USD i przetrwały, a nawet rozwinęły się przez ostatnią dekadę. Wedle PitchBook, SpaceX jest warte co najmniej 33,4 mld USD. W ciągu ostatnich 10 lat firma pozyskała od inwestorów 3,6 mld USD.

Generalnie jednak SpaceX trudno wycenić. Przede wszystkim dlatego, że dane finansowe kosmicznej spółki Elona Muska nie są upubliczniane. Ostatnie pochodzą z 12 miesięcy poprzedzających wrzesień 2018 roku – w tym okresie SpaceX miało 2,5 mld USD przychodu, a EBITDA sięgnęła 270 mln USD.

Mimo to na rynku private equity akcje SpaceX cieszą się wielkim wzięciem. Po tym jak w 2019 roku spółka pozyskała od inwestorów blisko 2 mld USD, a na samym początku 2020 roku kolejne 0,3 mld USD, firma analityczna Equidate stwierdziła, że SpaceX ma „nieograniczony dostęp do finansowania na rynku prywatnym”.

Wiadomo, że Elon Musk bardzo wysoko ceni spółkę SpaceX i jej akcje. Gdy kilka lat temu nagrodził 30 pracowników firmy akcjami za wykonanie ważnego zlecenia dla NASA, a ci dopominali się o bonusy w gotówce, Musk czuł się mocno rozczarowany ich postawą. „Podkreślił, że w dłuższej perspektywie jedna akcja SpaceX jest warta o wiele więcej, niż 1 000 USD” – wspomina jeden z pracowników SpaceX na łamach książki „Elon Musk” autorstwa Ashlee Vance.

Zobacz także: Akcje spółki Tesla wystrzeliły w kosmos. Trwa short squeeze grających na spadki, jak kiedyś na Volkswagenie

Czemu debiut SpaceX na giełdzie nie nastąpi szybko

Pytanie, dlaczego nie ma spółki SpaceX na giełdzie, skoro od dawna jest na niej Tesla? Ba, na Wall Street była notowana przez kilka lat nawet spółka SolarCity, zajmująca się panelami solarnymi (teraz jest częścią Tesli). Ostatnie miesiące notowań spółki Tesla pokazują, że inwestorzy doceniają biznesowy kunszt Elona Muska.

Elon Musk wyjaśnił to dokładnie w czerwcu 2013 roku, w liście do pracowników SpaceX:

„Jestem coraz bardziej zaniepokojony perspektywą wejścia na giełdę SpaceX, przed ustanowieniem sytemu transportowego na Marsa. Stworzenie technologii koniecznej do ustanowienia tam życia jest i zawsze było fundamentalnym celem firmy. Jeśli bycie spółką akcyjną zagrozi temu celowi, nie wejdziemy na giełdę, dopóki misja nie będzie bezpieczna. Nie zamykam się na dyskusję, ale biorąc pod uwagę moje doświadczenia z Teslą i SolarCity nie będę forsować wejścia na giełdę, zwłaszcza w długiej perspektywie naszej misji” – stwierdził Musk.

W tamtym liście Musk zwrócił uwagę, że akcje spółek technologicznych są podatne na duże wahania kursu. Poza tym „maniakalno-depresyjna natura giełdy odwraca uwagę ludzi, którzy przestają skupiać się na tworzeniu wspaniałych produktów” – napisał założyciel Tesli.

„Wejście na giełdę”, list Elona Muska do pracowników SpaceX (7.06.2013)

spacex


SpaceX nie ma więc na giełdzie dlatego, że Elon Musk boi się, iż IPO przeszkodziłoby w realizacji wielkiego planu podboju Marsa. Być może kiedyś zadebiutuje na parkiecie, ale nie stanie się to prędko, zapewne nie w najbliższych latach. Na razie SpaceX nie ma problemów z pozyskiwaniem środków na rozwój. Jednak warto pamiętać, że model biznesowy SpaceX w długim terminie jest po prostu niejasny. Nie wiadomo tak naprawdę, skąd ma pochodzić znaczna część przyszłych dochodów spółki po tym, jak już dotrze ona z misją na Czerwoną Planetę. To z pewnością wielki minus tej spółki, który mógłby poważnie zaszkodzić jej podczas IPO.
 

Autor korzystał z książki Ashlee Vance „Elon Musk”.

Zobacz także: Akcje Tesli nie są już warte swojej ceny tak jak Ubera podczas IPO - uważa guru analizy fundamentalnej

Udostępnij